JustPaste.it

Respekt i podziw dla CIA, FBI i Mossadu

Ukochany przez syjonistyczną agenturę Izrael jest pionierem w dziedzinie wykorzystywania “brygad internetowych” do fałszowania i manipulowania opinii publicznej

Ukochany przez syjonistyczną agenturę Izrael jest pionierem w dziedzinie wykorzystywania “brygad internetowych” do fałszowania i manipulowania opinii publicznej

 

Dzieje się coś niedobrego w Internecie.

Mimo całkowitej jedności ponad podziałami wszystkich polskojęzycznych partii, mimo iż jednym językiem mówi zarówno “G*** Wyborcze”, jak i “Nasz Dziennik”, Michnik i Sakiewicz, Tusk, Kaczyński i Palikot – polscy internauci wyrażają nadmiernie dużo poparcia dla Rosji i jej przywódcy, a zbyt mało entuzjazmu dla banderowsko-oligarchicznej bandy, która dokonała przewrotu na Ukrainie.

Na alarm biją manipulatorzy polskiej opinii publicznej, z wszystkim pseudopolskimi mediami na czele. Z tym coś trzeba zrobić. Gdzież można zasięgnąć lepszych nauk i wzorów, niż u naszych amerykańskich przyjaciół, wsławionych odnalezieniem broni atomowej w Iraku oraz wskazaniem na grupkę beduinów jako sprawców wysadzenia w powietrze budynków WTC?

Jedna z definicji amerykańskich mówi o „ofensywnym i defensywnym wykorzystaniu informacji i systemów informacyjnych w celu odcięcia przeciwnika od dopływu informacji oraz w celu wykorzystania, zniekształcenia lub zniszczenia informacji już przez niego posiadanych”, przy jednoczesnej obronie własnych zasobów i systemów informacyjnych.

W węższym, bardziej militarnym niż politycznym znaczeniu, mówi się o „wspartym przez działania wywiadowcze zintegrowanym wykorzystaniu środków operacyjnych, dezinformacji, operacji psychologicznych, walki elektronicznej i niszczenia fizycznego w celu pozbawienia przeciwnika dopływu informacji, wypaczania i degradowania otrzymywanych informacji, a także niszczenia jego zdolności dowodzenia i kontroli wykonywania rozkazów”.

Zacznijmy od początku. Ukochany przez syjonistyczną agenturę Izrael jest pionierem w dziedzinie wykorzystywania “brygad internetowych” do fałszowania i manipulowania opinii publicznej: \ •http://marucha.wordpress.com/2010/01/05/zydowska-szczekaczka-internetowa-megaphone-desktop-tool/

•http://marucha.wordpress.com/2013/08/20/rzad-izraela-bedzie-placic-studentom-za-proizraelskie-wpisy-w-internecie/

•http://marucha.wordpress.com/2013/02/07/miliony-euro-na-proeuropejski-trolling/

Działalność brygad internetowych można scharakteryzować następująco:

1.Propagowanie ideologii syjonistyczno-neokonserwatywnej, z naciskiem na pomijanie informacji o dziesiątkach wojen wywoływanych przez USRael (a właściwie bandyckich napaści na inne kraje bez wypowiedzenia wojny).

2.Bezgraniczna wierność Izraelowi i “sojusznikom” amerykańskim oraz uwzględnianie wyłącznie ich punktu widzenia jako jedynego obowiązującego.

3.Respekt i podziw dla CIA, FBI i Mossadu. 4.Nienawiść do przedstawicieli opozycji, dziennikarzy, blogerów i zwykłych użytkowników forów, którzy propagują wyważone poglądy i usiłują dojść prawdy.

5.Wyrażanie opinii, które są antyrosyjskie, antybiałoruskie, probanderowskie, prosyjonistyczne.

6.Oskarżanie o rusofilię/agenturalność każdego, kto się z nimi nie zgadza.

7.Tendencja do oskarżania oponentów w dyskusji o bycie opłacanymi przez władze Rosji.

8.Ciągła obecność na forum. Oni są tam stale i piszą, choćby z błędami, ale piszą.

Jak wygląda taktyka brygad internetowych?

1.Gdy tylko pojawi się „przeciwnik”, brygady sieciowe atakują go głupimi argumentami, prowokując do głupiej reakcji/interakcji

2.Oskarżanie rozmówcy o pracę dla „wrogów” – KGB, FSB itd.

3.Obrażanie rozmówcy, często o charakterze seksualnym

4.Zdumiewająca zdolność do ujawniania i przypominania sobie cytatów rozmówcy z wcześniejszych dyskusji, czasami nawet sprzed roku

5.Praca zespołowa. Członkowie brygad współpracują ze sobą, zadają sobie rozpoczynające dyskusję pytania, podkreślają określone fragmenty wypowiedzi innego członka grupy – udając, że się nie znają.

6.Zwracanie się do administratora o blokowanie lub usuwanie całości/części wpisów przeciwnika.

7.Niszczenie i zamykanie niewygodnych forów –zdarzały się przypadki kasowania całych tematów bez przyczyny.

Sytuacja i działalność brygad sieciowych w Polsce Jestem w trakcie zbierania materiału do kolejnego artykułu (publikacja planowana w ciągu 1-2 tygodni), który będzie dużo obszerniejszy, jeśli mi się zechce go napisać – jednak już w tym miejscu można choć z grubsza nakreślić pewne ogólne spostrzeżenia, odnośnie sytuacji w Polsce.

Jak zachowują się u nas brygady sieciowe Poruszana przez przeciwnika tematyka:

1.Ukraina jest polem walki o wolność i demokrację, Janukowicz i Putin to masowi mordercy, mieszkańcy Krymu nie mają nic do gadania w sprawie swej przynależności państwowej, Rosja napadła zbrojnie na Ukrainę, są setki ofiar śmiertelnych.

2.Budowany jest pozytywny obraz banderowskiej Ukrainy, Putina określa się mianem dyktatora, który wyłącznie czołgami i lufami karabinów skłania swych poddanych do udzielania mu 90-procentowego poparcie.

3. Fanatyczny proamerykanizm i proizraelizm, a także prounijność. Ameryka przedstawiana jest jako wielki przyjaciel Polski i państwo walczące o demokrację na całym świecie, a Obama jako wielki mąż stanu.

4.Milczeniem pomija się fakt istnienia setek amerykańskich baz wojskowych na całym świecie (zwłaszcza wokół Rosji) oraz że Rosja ma ich zaledwie kilka-kilkanaście, a i to w krajach byłego ZSRR.

5.Fanatyczny filosemityzm. Każda zbrodnia Izraela jest usprawiedliwiana.

6.Nie poparta żadnymi racjonalnymi argumentami ani rachunkiem zysków i strat prounijność. Unia jest źródłem wszelkiego dobra, bogactwa i wolności. Najlepiej, gdyby Polski w ogóle nie było, a pozostał po niej jakiś Land Warschau podporządkowany Brukseli.

7.Oczernianie polskiej historii. Polacy wymordowali Żydów w Jedwabnem, AK zajmowała się głównie prześladowaniem i zabijaniem Żydów, Mieszko I to prymityw, Chrobry to bandyta i gwałciciel, Dmowski to antysemita.

8.Zachęcanie Polski do wszelkich sojuszy, w których pierwsze skrzypce grają syjoniści.

9.Pochwała udziału polskich żołnierzy w bandyckich napaściach USA na inne kraje. To są najważniejsze, stałe tematy jakimi kierują się brygady sieciowe. Oprócz tego działają też na określonych odcinkach, wynikających z zapotrzebowania w danej chwili. Dało się więc zauważyć swego czasu wzmożoną aktywność podczas rozmów o gazie łupkowym (wzrost ilości komentarzy zachęcających do wydobycia), czy też podczas rosyjskich prób rakietowych (kiedy to straszy się mającą już wkrótce nastąpić agresją Rosji na Polskę i jej przyjaciół, zwłaszcza tak nam życzliwych Litwy i Ukrainy).

Uwagę zwraca bardzo ograniczony repertuar standardowych zdań i zwrotów (a często fatalna ortografia i błędy gramatyczne) we wpisach internetowych ORMO-wców, którzy najwyraźniej posługują się gotowymi szablonami dopasowanymi do ich poziomu umysłoewgo. Inteligentni brygadziści zdarzają się, ale rzadko. Jak zbudowane są brygady sieciowe? Brygady sieciowe tworzone są przez kilka osób przy normalnych, statutowych zadaniach oraz przez większe grupy przy masowych operacjach – takich jak np. ostatnie straszenie „banderowcami”.

Kim są uczestnicy?

Tego na 100% stwierdzić nie można, jednak potencjalni kandydaci to: • pracownicy wywiadu, służby specjalne •wynajęci przez służby cudzoziemcy znający polskie realia •wynajęci przez służby Polacy, poprzez specjalistyczne agencje Znajomość lokalnych realiów skłania mnie ku temu, aby odrzucić pierwszą opcję – przynajmniej w działaniach masowych. Członkowie grupy na ogół mają dużą wiedzę na temat historii. Do pisania komentarzy używa się często specjalistycznego oprogramowania, umożliwiającego pisanie z kilku przeglądarek równocześnie (cookies) – oczywiście łącząc się poprzez serwery proxy i oprogramowanie maskujące IP. Nazwy takich programów nie wymienię z oczywistych względów.

Podsumowanie Skutki działalności takich grup są niebezpieczne. Nieświadomy czytelnik może nabrać przeświadczenia, iż są to dominujące w polskim społeczeństwie postawy. Jak wiemy, ludzie bez przekonań mają tendencję do tworzenia opinii w oparciu o najpopularniejsze i najczęściej spotykane postawy. Więc im większa propaganda Ameryki i Izraela, tym więcej ludzie się nabierze i w jakimś stopniu przyswoi obserwowane postawy i czytane argumenty.

W najlepszym dla nas przypadku jedynie się zniechęci do postaw, będących w zgodzie z polskim interesem. Co możemy zrobić? Przede wszystkim demaskować i ujawniać. W tego typu starciach ważny jest wolumen wpisów. Nawet najmądrzejsza argumentacja zniknie w natłoku gorszych, lecz liczniejszych wpisów przeciwnika.

Wdawanie się w długie dyskusje z przeciwnikiem nie ma sensu –jeśli chcemy się przeciwstawić propagandzie, nasze wpisy muszą być: - krótkie (bo trolle nie potrafią się skupić na tekście przez dłużej niż 15-20 sekund) - nielogiczne odwołujące się do tzw. uczuć niższych (ułatwi to ich zrozumienie przez troglodytów) - niepoprawne gramatycznie (by nie wzięto nas za agentów Moskwy)

Bardzo dobrą metodą jest wskazywanie na wszelkie niespójności w wypowiedzi przeciwnika, wytykanie rażących błędów itd. Najistotniejsza jest jednak pewność siebie. Wpisy które mają ton pytający lub zawierają wątpliwość, nie mają dużej siły przebicia i nie są postrzegane przez postronnego czytelnika jako istotne. Tu dochodzimy do sedna – w takiej dyskusji nie walczymy z przeciwnikiem. Walczymy o tego trzeciego – czyli nieświadomego czytelnika!

Pamiętajmy, iż piszemy nie do przeciwnika, ale do „zbłąkanej duszyczki”. Zatem pamiętając, iż jesteśmy od dawna na wojnie mogę życzyć jedynie powodzenia i wytrwałości – a także odporności na propagandę. No i oczywiście – jeśli mamy ku temu możliwości – nie zapominajmy o pisaniu odważnych artykułów, demaskujacych spiski (których “nie ma”), z pozycji człowieka szczerze zatroskanego niewłaściwymi poglądami polskich internautów

 

Źródło: http://marucha.wordpress.com/