To jest temat. Może dzienne? Może zaoczne? Może, w ogóle, nie studiować? Ileż to artykułów było? A dla niektórych ostatni dzwonek. Inni mają jeszcze rok na decyzję.

Może zapytaj, najpierw, siebie: po co studiować?

Motywy różne bywają.

Żeby dostać dobrze płatną pracę. Żeby mieć papierek. Bo rodzice kazali. Bo bezrobocie i coś trzeba robić. Bo życie studenckie jest ciekawe. Żeby poznać ciekawego faceta. Żeby wyrwać się z rodzinnej wsi (miasteczka)... Brrrr...

Czy chciałbyś potem pracować w wyuczonym (wystudiowanym) zawodzie? A może tylko dobrze zarabiać. I wystarczyłoby Ci, gdyby to się udało.

W tym artykule stary zgred będzie udzielał porad. Jeżeli, dawno, wszystko wiesz lepiej, możesz w tym miejscu zakończyć lekturę. Jeżeli nie jesteś pewien (pewna) jaką podjąć decyzję, a masz możliwość wyboru, to radzę Ci przeczytać.

Po studiach możesz podjąć pracę w wyuczonym zawodzie. Nie zawsze jest to proste. Na przykład: skończyłeś zarządzanie. „Fachowców” z papierami na zarządzanie baz liku. Masz czym zarządzać? Żeby, choć, jakąkolwiek praktykę w tym zawodzie zdobyć.

Jeżeli rodzina każe rozwijać rodzinną firmę i Ty też się do tego palisz, to tylko zarządzanie. Liczysz na rodzinę ustawioną w urzędzie lub innym koncernie. Lepiej się dobrze zastanów. Praca zajmuje ludziom znaczną część życia. Jeżeli codziennie, przez wiele godzin, będziesz robił coś czego nie lubisz, to albo przestaniesz lubić siebie, albo znienawidzisz cały świat.

Na to jest gwarancja. Idź do urzędu. Jakiegokolwiek. Ludzi, którzy nie lubią swojej pracy, bardzo łatwo rozpoznasz. Po stosunku do klientów (petentów). W urzędach takich najwięcej.

Najlepszy plan jest taki, żeby robić, to co się lubi najbardziej, a jeżeli się nie uda, robić coś podobnego, co też da się polubić.

Ulubionym zajęciem może być robienie pieniędzy. Wtedy wybór kierunku studiów nie jest aż tak istotny, a nawet można ze studiów zrezygnować, choć uczyć się trzeba stale, bo konkurencja nie śpi.

Propaganda mówi, że w dzisiejszych czasach trzeba często zmieniać miejsce i rodzaj pracy. I, że to jest dobrze.

No, zależy dla kogo: dobrze. Tak naprawdę, to najlepiej Ci będzie szło, jeżeli stale będziesz pracował w tym samym zawodzie i z roku na rok doskonalił swoje umiejętności.

Bardzo trudne. Świat się zmienia.

W niewielu zawodach uda się to osiągnąć i nie każdemu. Wykonując jeden zawód, też trzeba się przekwalifikowywać. Nie można np. być chirurgiem do emerytury.

Zawody rzadkie, na które jest niewielkie zapotrzebowanie, niekoniecznie muszą być złe.

Czy warto studiować astronomię? A taki prof. Wolszczan? Źle ma? Prestiżowo i finansowo?

Warto wybrać taki zawód, aby potem lubić pracę w tym zawodzie. Wtedy studia  są bardzo wskazane. Najlepiej jak najtrudniejsze i dzienne.

I WARTO SIĘ CZEGOŚ  NAUCZYĆ.

Adam Jezierski

...