Przez ostatnią dekadę nie zmieniły się poglądy na temat powstawania łupieżu. Rewolucja dokonała się natomiast w diagnozowaniu i leczeniu zmian skórnych przypominających łupież.
Dzisiaj na temat łupieżu wiemy wiele. Wywołują go grzyby z rodzaju Malassezia furfur oraz niektóre inne dermatofity. Skóra dotknięta procesem chorobowym nie tylko nadmiernie się łuszczy, ale także wykazuje miejscowe odczyny zapalne – rumieniowe, którym towarzyszy nadmierny świąd i niekiedy pieczenie. Nadmierna hyperkeratoza objawia się w postaci białawych łusek na skórze głowy.
Szacuje się, że około 30-40% pacjentów jest leczonych błędnie z powodu łupieżu. W rzeczywistości rozpoznane u tych pacjentów jako łupież, zmiany łuszczycowe głowy, są spowodowane przez inne przyczyny niż zakażenie grzybami. Nadmierne wysuszenie skóry głowy przez chlorowaną wodę, promieniowanie ultrafioletowe (UVB i w mniejszym stopniu, UVA) lub zbyt wysoką temperaturę, mogą sprzyjać ich powstawaniu. W tych przypadkach stosowanie preparatów grzybobójczych z apteki lub drogerii nie przyniesie długotrwałych efektów, a problem będzie nawracał. To dlatego pacjenci, nie zdając sobie z tego sprawy, sięgają wielokrotnie po ten sam szampon przeciwłupieżowy. Tę niewiedzę wykorzystują także firmy farmaceutyczne, informując na swoich preparatach, że należy je stosować systematycznie.
Niezależnie od etiologii istniejących zmian łuszczycowych, będących „zwykłym” łupieżem czy „niełupieżowym” złuszczaniem naskórka, kosmetyki naturalne ogrywają ważną rolę jako leczenie wspomagające. Największe znaczenie mają, jak się wydaje, olejki do włosów.
Olejki do włosów zawierają kwasy tłuszczowe Omega-3 i Omega-6, dzięki temu działają przeciwzapalnie. Mechanizm działania łagodzącego podrażnienie, świąd i zaczerwienienie został dosyć dokładnie poznany. Kwasy tłuszczowe Omega-3 przez wpływ na metabolizm cytokin prozapalnych, hamują odczyny rumieniowe na skórze głowy, łagodząc stan zapalny. Ponadto, zawarte w olejkach do włosów związki lipofilne działają immunosupresyjnie na komórki dendrytyczne i komórki Langerhansa, znajdujące się w naskórku, co sprzyja nie tylko łagodzeniu stanów zapalnych towarzyszących łupieżowi, ale także łuszczycy, łysieniu plackowatemu, czy innym poważniejszym chorobom, klasyfikowanym jako choroby autoimmunologiczne.
Olejki do włosów natłuszczają skórę głowy. Łatwo przenikają przez wartstwę rogową naskórka i dalej przez głębsze warstwy żywych komórek skóry (warstwę jasną i ziarnistą naskórka). Jest to możliwe dzięki temu, że olejki do włosów wykazują silne właściwości lipofilowe, podobnie jak błony komórkowe.
Dodatkowo niektóre olejki do włosów zawierają przeciwutleniacze, takie jak prowitamina-A i tokoferole. Wykazują one dodatkowe działanie anty-wolnorodnikowe, nasilając przeciwzapalny mechanizm działania kwasów tłuszczowych Omega-3. Ale uwaga! Źle przechowywane olejki ulegają autoperoksydacji, generując olbrzymią ilość wolnych rodników tlenowych. Wtedy, zamiast pomóc, mogą nam poważnie zaszkodzić. Nam, czyli naszym włosom, które staną się łamliwe i zaczną wypadać w zwiększonej ilości.
Kompleksowe działanie kosmetyków naturalnych – olejków do włosów, polega na skojarzonym wpływie kwasów tłuszczowych i przeciwutleniaczy na skórę głowy i włosy. Takie działanie w około 50-70% jest wystarczające w walce ze zmianami łuszczycowymi skóry głowy, w zależności od etiologii tych zmian.
Link do naszego kanału na YouTube: