O niedocenianym w polsce motocyklu. Dual sport. Perspektywa posiadacza, przejechałem na nim 45 kkm.
Pali 4.5 - 5.5 l/100km. Zasieg ok. 400 km.
Zawieszenie i komfort: "na polskie drogi". Wysoki środek ciężkości. Jadąc samemu na winklach składa się jak motocykl sportowy. Bardzo zwrotny. Całkowicie wyprostowana pozycja siedząca. Szeroka, wygodna kanapa.
Wygląd "z pazurem". Dźwięk basowy (na niskich obrotach), przyciąga uwagę (na każdych, PS: mam akcesoryjny wydech od początku). Motocykl niezwykle uniwersalny, esencja dwóch kułek. W USA jest to bardzo popularny i chwalony motocykl. I tu.
Trafne jest określenie, że Versys to ekonomiczna wersja Ducati Multistrada.
Jadąc z pasażerką, motocykl traci na prowadzeniu. Efekt ten jest zwiększony przez mały rozstaw kół. Łatwo też wtedy wchodzi na koło. Utrudnienia te są wspólne wszystkim motocyklom. Nie którym jednak to mniej zmienia (np. BMW 1200GS).
Plusem jazdy we dwójkę jest zmiękczone zawieszenie, dziur prawie nie czuć ;).
Niska ładowność (180 kg) nie gwarantuje ciężkiej i dalekiej turystyki w dwie osoby. Ponoć instalacja trzech kufrów unieważnia gwarancję producenta.
Mimo to pojechałem w dwie osoby w Rumunię z pełnym bagażem(ja 85kg + partnerka 65kg), dałem sakwy na przód przy gmolach i jechało się świetnie po serpentynach i dalej dawał radę w suchym terenie.
Chcąc poprawić rozstaw kół straci użytkowość solo, w mieście i na winklach.
Silnik i zawieszenie pozwalają zaakceptować Versysa do dalekich wyjazdów.
Od wersji z horyzontalnymi światłami wzrosła ładowność o kilkanaście kg i bak wzrósł o parę litrów.
Porównując do VStrom-a:
- Przeglądy co 12kkm ( VStrom ma co 6kkm) => tańsza eksploatacja,
- lepszy do miasta, jest lżejszy o 10kg i bardziej zwrotny,
- większy fun, zadzior, charakter, lepszy do jazdy w pojedynkę,
- VStromów jest na pęczki, a Versys się wyróżnia,
- gorszy dla dwóch osób,
- gorszy w terenie - VStrom ma 19 cali z przodu i trochę niższy środek ciężkości,
Jeżdżę głównie samemu na oponach szosowych. O ile nie jest mokro to dobrze sobie radzi w terenie, z czego często korzystam. Wyboje na drodze mu nie straszne. Po kupieniu dużego tankbaga problem niedociążonego przedniego koła, przy pełnym obładowaniu, mocno się zredukował. Motocykl bezawaryjny, wiele części wspólnych z er-6n (czyli są łątwo dostępne).
Na zdjęciach widać mój zestaw zimowy. Dzięki kocu mogę do pracy jechać w zwykłych spodniach. Mufki są tak ciepłe, że w zimie zakładam letnie rękawice.
Wybierając motocykl dla siebie, trzeba szczerze powiedzieć sobie ile jazdy szosowej, szutrowej, miejskiej, dalekiej, 2-osobowej etc. będziesz mieć w swoim użytkowaniu. Dziś są same dobre motocykle. Nie ma motocykli idealnych, każdy oferuje "lepszy w X, gorszy w Y". Wg. mnie Versys jest najlepszym wyważeniem dla miastowego jeźdźca za rozsądną cenę.
Jestem z niego zadowolony, posłuży mi jeszcze parę lat. Na przyszłość myślę o:
- KTM 690 R/SMC - najlżejsza, machina dual sport - 66KM, nieco ponad 150 kg z pełnym paliwem. Minus: jeden cylinder, wysoka cena, wersji adventure już nie produkują, szybciej się zurzywa niż Versys.
- Honda NC750X DCT - automat, niski środek ciężkości. Niewiarygodna wygoda w mieście. Dobra opcja jeśli będę chciał stabilizacji i bezpieczeństwa w życiu ;). Świetne moto na pierwszy motocykl. Minusy: uzależnia od braku sprzęgła, istotnie słabszy od Versysa i gorsze zawieszenie na dziury.
- Africa Twin CRF1000L - mocniesze BMW 800 z automatyczną skrzynią biegów. Minus? wydany w 2016r. póki co tylko nówka za 55+k zł wchodzi w grę.
- Yamaha WR250R - 30 koni, 130+kg wagi. Minusy? kosztuje prawie tyle co Versys i w dalekie trasy dużo gorszy. Serwis co 5kkm co i tak jest dobry względem crossów.
- CCM GP450 - true adventure! 140kg na mokro, ponad 140km/h max, duży zbiornik, wygodny na szosę i w teren!. Minusy? brak absu i kosztuje prawie tyle co nowa Africa Twin, produkt mało znanej brytyjskiej firmy
- R1200GS - najpopularniejszy motocykl powyżej 600 ccm. Jest go tak dużo na rynku, że używkę można dostać w dobrej cenie. Motocykle dobrze serwisowane spokojnie osiągają 300 kkm. Najniższa waga motocykla ADV z kardanem na rynku. Wada? wciąż jest drogi i niezabezpieczone cylindry łatwo uszkodzić.
Odnośnie elektroniki nowej generacji w motocyklach. Do zapoznania :
Z jej pomocą można też łatwo i często badać granice przyczepności. Są też pewne widowiskowe tricki i manewry na cieżkich maszynach, które są niebezpieczne dla zwykłego jeźdżcy bez wspomagania. np. zawracanie w miejscu przez zarzucenie tyłem, awaryjne hamowanie na łatach/ na mokro, hamowanie przodem w terenie, hamowanie w pochyleniu. To ostatnie rozwiązuje z mi znanych tylko MSC boscha. Szkoda, że motocykle z tymi systemami są tak pieruńsko drogie (muszą być dedykowane tryby do jazdy offroad). W cenie Versysa niestety nie ma niczego takiego.
Do jazdy terenowej lepiej brać wersje Versys(lub VStrom) bez ABSu. Ratować się można redukcją biegu, choć to szybciej zużywa silnik.
