JustPaste.it

Mam w sobie pasję i nie zawaham się jej użyć!

Pasja jest jak żywy ogień - płonie w Tobie, choć cię nie spala.

Pasja jest jak żywy ogień - płonie w Tobie, choć cię nie spala.

 

Już od jakiegoś czasu chodzi za mną myśl, że gdyby nie pasja, gdyby nie płonąca w nas ciekawość świata i chęć poznawania jego tajemnic, gdyby nie potrzeba rozwijania się, najpewniej już by nas tu nie było…

Co wyróżnia nas od zwierząt? Dlaczego jesteśmy tacy wyjątkowi? (Bo jesteśmy i to bez dwóch zdań.) Otóż odpowiedzią jest PASJA! Pasja, pasja, pasja! Wszystkie zwierzęta na ziemi potrzebują pokarmu, wody i tlenu, by utrzymać swoje ciała przy życiu. Czego natomiast potrzeba, by przy życiu utrzymać duszę? Ciała Chrystusa? Chleba Świętego? Tak i nie. Zależy kto w co wierzy. Bo w istocie to czego nam potrzeba to ognia! Pasji! Nieustającego zachwytu! 

Od razu zastrzegam, że nie jest to artykuł dotyczący religii i kwestii kościoła. Jest on o tym, czego często w życiu nam brakuje. O tym, czego szukamy pomiędzy powtarzającymi się zajęciami w schemacie naszego życia. 

Założę się, że niejednokrotne trafiliście na "wampirów energetycznych". Ludzi, którzy całe swoje dnie wypełniają narzekaniem. Nie potrafią dostrzec niczego pięknego w tym co ich otacza i w dodatku zarażają swoim posępnym nastrojem innych. Z drugiej strony istnieją ludzie, z którymi czujemy się wspaniale. Są to osoby które, kiedy się spotykacie, nie zaczynają rozmowy od tego jak to ciężko mają w pracy lub że szef znowu się na nich uwziął albo że dzieci nie dają spokoju, ale rozmawiają o tym co ciekawego ostatnio widzieli, gdzie byli lub co ich zachwyciło. Takie właśnie osoby inspirują do działania i sprawiają, że czujesz niemal namacalnie, że życie jest po prostu piękne! 

Powiedzmy sobie szczerze, każdy ma jakieś swoje osobiste problemy, ale roztkliwianie się nad nimi – tym bardziej w towarzystwie innych – na pewno nie pomoże ich rozwiązać, a tylko popsuje nastrój tobie i osobom w twoim otoczeniu. Rozumiem też, że czasami po prostu mamy ochotę się wyżalić, wyrzucić coś z siebie, powierzyć nasz problem zaufanej osobie, by w ten sposób wspólnie się z nim zmierzyć i spróbować rozwiązać albo usłyszeć, że tak naprawdę nie ma się czym martwić.I to wtedy (i tylko wtedy) ma sens. Jednak wyobraźcie sobie osobę, która zrzędzi każdego dnia…uch…wraca taki ktoś z pracy do domu i zaczyna się mekka.

A przecież może być inaczej…

Narzekanie prowadzi jedynie do tego, że czujemy się bezradni i niejednokrotnie wściekli - na siebie, dzieci, męża/ żonę, szefa, panią stojącą przed nami w kolejce i tę okropnie wolną kasjerkę... Cały entuzjazm ulatuje z nas niczym powietrze z balonika (jeśli jeszcze pamiętamy co ten entuzjazm w ogóle znaczy).

Jeśli zatem jesteś osobą pełną pasji – gratuluję. Wiesz już co to znaczy oddychać pełną piersią.

Jeśli jednak w swoim życiu czujesz pustkę i obwiniasz o to innych ("Dlaczego ja?". " Inni mają lepiej". "Ja to zawsze mam pecha" lub "Ja nigdy nic nie osiągnę"). mam dla Ciebie wiadomość – to Ty jesteś panem swojego życia. Tylko Ty możesz cokolwiek zmienić! Nie Twój szef, nie rodzina, nie znajomi, ale Ty. Ty i twoje nastawienie.

Poszukaj w sobie tego, co sprawia, że się uśmiechasz. Może lubisz tańczyć, może nie wyobrażasz sobie życia bez malowania, może twoim konikiem jest szycie ubranek dla dzieci. Na pewno jest coś, co kochasz robić. Jak już to znajdziesz nie przestawaj tego robić, choćby nie wiem co! Rozwijaj się, czytaj, drąż temat i szlifuj swoje zdolności. Sukces osiągniesz wtedy, gdy pochłonięty tym, co kochasz, nie będziesz miał czasu na zamartwianie. (Swoja drogą jest to chyba najmniej produktywny sposób na wykorzystanieswego cennego czasu).

Michael Jordan zanim osiągnął sukces na skalę światową, był niejednokrotnie wyrzucany z sali treningowej. Poza tym w szkole średniej jak na skrzydłowego był za niski (173cm) i nabawił się kontuzji, wynikiem czego na wyjazdy jedynie nosił torby i podawał piłki swoim starszym kolegom. Ale wyróżniało go coś, czego innym – fizycznie lepiej przystosowanym brakowało. Michael był uparty! I jak wszyscy doskonale wiemy, ostatecznie dopiął swego!

Jeśli masz w sobie pasję, nie wahaj się jej używać każdego dnia! Pasja jest jak żywy ogień – płonie w Tobie, ale nie spala cię. W dodatku rozprzestrzenia się z zawrotną prędkością. I jest baaardzo zaraźliwa – niczym śmiech dziecka ;)

 A zatem uśmiechaj się – bez powodu, do siebie, sąsiada, kasjerki w sklepie, czy przechodnia na ulicy. Rób to często i rób to szczerze. Bo życie jest takie pasjonujące!

Video thumb