Złapałem pana Boga za nogi, Maryję za rękę, czule całuję Jezusa i molestuję Ducha Świętego o łaskę mądrości dla ludzkości czym jest inteligentne posługiwanie się wiedzą dla dobra
Wesołe jest życie emeryta
o co dba Zus i Krus
taki mus
cyt.
Jeszcze tylko parę wiosen
Jeszcze parę przygód z losem
Jeszcze tylko parę zim
i refrenem zabrzmisz tym:
Wesołe jest życie staruszka
Wesołe jak piosnka jest ta
Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje: ha ha
Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje: ha ha
To, że będzie się dotkniętym
przez dla płci indyferentyzm
To nie znaczy jeszcze, żeć
Miłych wrażen nie da płeć
Wesołe jest życie staruszka
Gdzie spojrzy, tam bóstwo co krok
Tu biuścik zachwyci, tam nóżka
bo nie ten, bo nie ten już wzrok
Tu biuścik zachwyci, tam nóżka
bo nie ten, bo nie ten już wzrok
Jeszcze tylko parę wiosen
Jeszcze parę przygód z losem
i kłopotów będzie mniej
Ach, cierpliwość tylko miej
Wesołe jest życie staruszka
Choć wczoraj zmoczyła go łza
Suchutki już dzisiaj wstał z łóżka
bo pamięć, bo pamięć nie ta
Suchutki już dzisiaj wstał z łóżka
bo pamięć, bo pamięć nie ta
Trzęsiesz się z niecierpliwości
żeby dożyć tych radości
Guzik rwiesz i wdzianko mniesz
tak już być staruszkiem chcesz
Wesołe jest życie staruszka
Wesołe jak piosnka jest ta
Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje: ha ha
Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka"
koniec cytatu
I świat zeń się śmieje: ha ha
bo szatan chce
człowieka
obrzydzić
zohydzic Bogu
sprowokować
do zniszczenia
cywilizacji śmierci
śmieci
nonsensu
absurdu
beznadziei i cierpienia na vivat
Miłość głupstwem jest
Nawet butów nie uszyje się z niej
Każe kochać niepoczytalnych
nieprzyjaciół
co opętani
implantowaną im nienawiścią
dręczyli mężnych świętych
co wybaczali oprawcom
przez brak pokory i skruchy
do piekła wziętym
do zadupia stworzenia
ciemnogrodu
zabitego dechami pychy
arogancji i nienawiści
do tego co słabe
niewinne i inne
Dla praktycznego leminga
potykającego się o rozum
jak o kamień
na ścieżce do prawdy
stereotypy uwierają jak kamyki
w markowych butach
z których wystaje
ideologiczna słoma
substytut Miłości
smród ignorancji
pokrętnej immanencji
wstręt do transcendencji
bo ci co wierzą
nic nie zyskują
oprócz cierpienia
wykluczenia
odrzucenia
to cena zbawienia
CERN odnalazł Boga
budulec stworzenia
Jego Boska cząstkę
co we wszystko się zmienia
dzięki Jego myśli
my na wzór i podobieństwo
też śnimy światy
opuszczając ciało
czy to wszystko za mało
by uwierzyć w życie wieczne
duszę naszą niezniszczalną
energię świadomości
żyjącej Bogiem i w Bogu
jak Lucyfer
stwór samowystarczalny
wściekle atakujący człowieka
jak wielu pożytecznych idiotów
co bez wynagrodzenia i wytchnienia
służących nienawiści
swoją ignorancją
pozwalających szatanowi na znęcanie się
nad swoim sercem niewiarą
a Bóg czeka
na zaproszenie
by przywrócić wzrok duszy
człowieka
by ten poprosił o łaskę wiary
mądrości i bojażni Bożej
by już nigdy nie zasmucać i obrażać swego Ojca
gardzić grzechem
bo Bóg kocha swoich nawróconych
podgrilowanych przez szatana
skruszonych grzeszników
za każde drgnienie serca
westchnienie ofiarowane Mu
i biegnie na pomoc
nawet potępionej duszy
przez siebie samą
swoje sumienie
Jezus zgładził grzechy całego Świata
Jeżeli sobie nawzajem wybaczymy krzywdy
Sąd ostateczny będzie triumfem Miłości
a nie gorzkiej sprawiedliwości
co zatruje wyrzutami sumienia
każdą zbawioną duszę na wieczność