JustPaste.it

Refleksje

Przemijanie- to nie zawijania gówna w papierek .....to droga do nicości,albo jak kto wierzy do diabła---i wecznie cnotliwej

Przemijanie- to nie zawijania gówna w papierek .....to droga do nicości,albo jak kto wierzy do diabła---i wecznie cnotliwej

 

 

 W pamięci  pachną niezapominajkami lub goryczką dławią  Utwierdzają  przekonanie ,że tu i teraz najważniejsze są nasze chwile. Kto nie ceni  ich  hańbi i swoje istnienie .Ta  gorzka  prawda  dla wielu grochem o ścianę

. Czasu nijak zatrzymać,,płynie jak rzeka w jednym kierunku, a tylko wspomnienia zostawia, szumem listków zielonych,szmerem strumyków lub szarańczą, dżumą  niby bumerang wracają, budzą ze snu. Jednak to -co przeminęło, z wiatrem -pofrunęło   tłumaczy  prozę istnienia..i  dla tego każdą chwilkę- w ogrodzie  marzeń,kocham   jak ciebie  tamtą i obecną . Czas , wbrew woli    zmienia i wykańcza nas ,  lecz  w ogrodem marzeń i wspomnień  tkwimy.  Niezapominajką,najpiękniejszą śród wszystkich kwiatów królujesz.. w nim. I chociaż jesień już złotym kobiercem się ścięli-Ty tam wiosną -promieniujesz... i wtedy,gdy mroź skuje ziemię i otuli białą pierzyną zeschłe kiście- w  sercu..  zastajesz niezapominajką,wspólniczką karkołomnych,dalekosiężnych wojaży.

. Nikt żywy  stąd nie ujdzie.. ponoć biblijny syn i jego matka dziewica mieli taki tylko zaszczyt .A ja ,robaczek boży  ino wiem ,że jeśli jutro słonce skryje się za chmurami ,  to  twój uśmiech mnie ogrzeje  i nikt  go prócz śmierci  nie  zaborze...niechaj tylko nie spełnione oczekiwania - i pocałunki  z, nad Adriatyku we śnie   nawiedzają,symfonią brzmią w  przemijaniu .I kreślą jak jaskółki ósemki na  niebie wspomnień . I  chociaż czas gniecie ku ziemi-kocham Ciebie  jeszcze mocniej - w niespełnionych  nadziejach.  Mimo,że Nie tylko Skronie posiwiały  dawno  ,ale - z tobą w sercu i kijkami w dłoniach po Zakaukaziu,jak onegdaj  po czerwonych piaskach Sri Lanki śmigałem .Razem już  nie,  możemy  ,a tylko osobno  być i kochać  wspólne wspomnienia i  być bratnią dusza.Bóg tego nie potrafił,zwiał do nieba,a tylko miłość bliźniego zostawił .Co ona warta bez prawdziwej przyjaźni,takiej jak nasza? ..

.Tylko przed siebie nie  bać przemijania..,to co najpiękniejsze - poznawanie siebie  - w tych górach kaukaskich -dopinguje Mariusz przyjaciel podroży . Nie ma ideałów,a świętych produkuje kościół-,popełniłem mnóstwa błędów, na nich w tych ograch uczę rozumu ,a -Araratu i tak nie zdobędę, w butelce koniakiem go w Armenii kupię-ripostuję. Późno  Ciebie i Anię spotkałem, bezwiednie..dodałem i. spojrzałem na niebotyczny szczyt osnuty niebieską mglą...może to arka Noego płynęła.?. Na wręgę złota  cenię takie podróże i wspomnienia  z nich  ,  dzięki nim jeszcze trwam. -zielonym listkiem pachną z daleka..przywracają wiarę w człowieka A prawdziwych przyjaciół podróżników takich jak Mariusz i  Ania- ,jak igłę w stogu szukać... zaś z miłością bliźniego w gębie  nadmiar  w łyżce wody topią bliźniego ...-rozwijać tematu nie uchodzi- na szwank wartości katolickie narażę- przysporzę wrogów.Ważne,że w sobie też mam  przyjaciela i z nim trwam na pohybel tych co miłością niby żmije...syczą..I nie ważne,że

Czas  mknie , ale wspomnienia   niosą wciąż do miejsc, gdzie  kwitną niezapominajki,gdzie  niespełnione nadzieje- pachną marzeniami... i  znikną one wraz ze mną,ale świat z tego powodu nie zawali,wzejdzie słonce,zaświeci,albo skryje się za chmurami, Tylko "CHWILKA" moja  nicością. na zawsze  zostanie.  Pocałunki  co  skrzydłami jaskółek ósemki na niebie kreśliły ,snem  wiecznym ,może ciebie  cichutko budzą zapachem niezapominajki?.Ale  puki trwam Ciebie tamtą i obecną  tak mam, i ochotę na wędrówkę z kijkami  w dłoniach po Zakaukaziu,jak onegdaj po czerwonych piaskach Sri Lanki z tobą . Tylko naprzód,by więcej wspomnień takich było, co najpiękniejsze w życiu w podróżach  doznaje- powiada Mariusz..Nie  wiek-tylko hardość ducha -decyduje o tym rzekem głośno.Słowa te na grzbiety górskie, na wodospady, na śnieżny szczyt Araratu poleciały.Tak trzymaj -zachęcał Mariusza w  drodze  do Azerbejdżanu, nad morze Kaspijskie, do Baku po nowe doznania..