Brzoza oddycha moim światłem
kiedy na nią patrzę
I ja oddycham białym światłem kory
A to jej, to jej są oczy
***
W jednej przestrzeni zanurzeni
jesteśmy jednym
i w jeden wymiar nagle wtrąceni
dzielimy się wdziękiem
***
I nie wiem już kto patrzy na kogo
A co jest patrzonym
Brzoza karmi mnie sobą
Ja z nią gram w zielone