Słyszycie dzwonek ? - lekcja się zaczęła
pająk roztacza siatkę pajęczyny
chce was namówić na lekcję poezji
no tak powiedzmy około godziny
Gdy go spytałem o czym to spotkanie
bo mam z wyborem poezji dylemat
przymrużył oko - o tym i o owym - byle na temat
i pomyślałem sobie wtedy,
że gdy dopadnie nas rozłąka,
spakuję moje wiersze wszystkie,
ja także zmienię się pająka,
zamieszkam pod brunatnym liściem.
Będę siadywał przy kominie,
w klucz wiolinowy się owinę,
tańcząc przy harfie - pajęczynie
racząc kropelek pysznych winem.
Będę zielonym globtroterem,
którego chronią stare drzewa,
schowam się w dziupli opuszczonej
gdyby złapała mnie ulewa.
Gdy się zaplączesz w mą świątynię,
lekko twe piersi ukołyszę,
żadna Cię nutka nie ominie,
na twoich biodrach ją zapiszę.
Ty mi odpowiesz szeptu echem,
które nas spłoszyć nie odważy
bo zapomniało jak być grzechem
i zabłądziło wśród witraży…
Aż w końcu usnę gdzieś zmęczony,
harfa zaśpiewa moje wiersze
- jak pająk winem odurzony
marzył, by zawsze były pierwsze…
@Janusz D.