JustPaste.it

Akwizytorów odkurzaczy gra na czas.

Załóżmy hipotetyczna sytuację, model i firma odkurzacza jest nieważna.

Załóżmy hipotetyczna sytuację, model i firma odkurzacza jest nieważna.

 

Kupujesz od miłego pana akwizytora odkurzacz, jest fajnie i przyjemnie. Wszyscy  w domu podnieceni z nowego zakupu najnowocześniejszego urządzenia na świecie, git gitarka. Wstajesz rano, euforia mija, w kącie stoi pudło z odkurzaczem który okazuje się że był zakupem nieprzemyślanym i całkowicie dla nas zbędnym. Jego cena po namyśle także wydaje się kosmiczna.

Ale nie ma problemu, w takiej sytuacji konsumentowi przychodzi z odsieczą prawo. Masz w nim zagwarantowaną możliwość odstąpienia od umowy bez podawania przyczyny. Zresztą akwizytor zostawił ci gotowy formularz który wystarczy odesłać.

 Dzwonimy do miłego akwizytora, telefon milczy. Facet nie odbiera. Po kilkunastu próbach udaje się nam połączyć z miłym panem. Mówimy że chcemy zwrócić odkurzacz. Miły pan przestaje być miłym panem. Miły pan jest na prowizji. Nie ma w firmie żadnej stałej pensji dla miłego pana. Zwrot odkurzacza to dla miłego pana bardzo niemiła sprawa. Dlatego miły pan nie jest już tym miłym panem z prezentacji. Zwrot odkurzacza to dla miłego pana brak prowizji którą miał już w garści. Już niemiły pan obiecuje pomóc w sprawie zwrotu, aktualnie nie ma czasu ale oddzwoni. Nie oddzwania, niemiły pan gra na czas. Czas jest ważny w tej grze. My też to wiemy. Jesteśmy świadomymi konsumentami. Jedziemy do biura regionalnego by zwrócić odkurzacz. Miła pani w biurze mówi że nie może nam pomóc, nie ma miłego pana kierownika i nie wiadomo kiedy będzie. Bez miłego pana kierownika miła pani nie może przyjąć od nas zwrotu odkurzacza. Miła pani nie ma takich kompetencji. To dalej gra na czas. A czas jest ważny w tej grze. Uświadamiamy sobie właśnie jak czas szybko płynie.

Łapiemy miłego pana kierownika na trzeci dzień. Też nie jest już miłym panem kierownikiem. Pan kierownik nie jest przypadkiem panem kierownikiem. Dobrze wie jak wygląda akwizycja. Nie wypuści konsumenta z biura bez haraczu. Znajdzie w oddawanym odkurzaczu uszkodzenia za które zapłacimy i wtedy dopiero odbierze od nas ten nieszczęsny odkurzacz. A uszkodzenia są poważne, na nic zdają się nasze tłumaczenia że odkurzacz był przez nas nie używany. Miły pan kierownik wie lepiej. 600 zł się należy. Płacimy i cieszymy się że udało się nam w końcu oddać odkurzacz w 10 dniu od zakupu.

A nie musi tak być. Nie dzwonimy do miłego pana akwizytora. Wypełniamy formularz o odstąpieniu od umowy i wysyłamy go poleconym za potwierdzeniem odbioru do biura regionalnego. Takie są nasze prawa jako konsumenta. Nie musimy walczyć z miłymi panami o zwrot.

Art. 7. 1. Konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie dziesięciu dni, ustalonym w sposób określony w art. 10 ust. 1. Do zachowania tego terminu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem.

2. Nie jest dopuszczalne zastrzeżenie, że konsumentowi wolno odstąpić od umowy za zapłatą oznaczonej sumy (odstępne).

3. W razie odstąpienia od umowy umowa jest uważana za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Zwrot powinien nastąpić niezwłocznie, nie później niż w terminie czternastu dni. Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty.

Więcej o problemach z akwizytorami przeczytasz na forum.oszukany.pl  Polecam także darmową infolinię konsumencką 800 007 707 prowadzoną przez Federację konsumentów

Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne