Jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia!
Na rozkaz papieży i biskupów, założysz ciepłe palto i udasz się do nekropolis, by chwalić tych, którzy już odeszli do nieba. Tak zostałaś nauczona.
Już za parę dni, będzie jedno z najbardziej niezgodnych z Nauką Pana Jezusa świąt katolickich – tzw. „Wszystkich Świętych”.
Choć, na co dzień nie używam tego określenia, dziś zrobię wyjątek, by nie było żadnej wątpliwości, o czym piszę.
Rozkładają się już powoli ludziska w „miejscach targowych” od „bramy do bramy”, ze swoimi lampionami i świecidełkami, potocznie zniczami zwanymi. Wystawią sobie straże, ponieważ majdanu nie warto zwijać na noc. Biznes to biznes.
Widać na pierwszy rzut oka, że producenci tychże zniczy prześcigali się wzajemnie, ponieważ ich koloryt i „w szkle rzezanie”, niejednego może przyprawić o zawrót głowy.
Bywają także malunki na tychże. Jednak nie mają one z wiarą absolutnie nic wspólnego, ponieważ mój Pan Bóg, w którego wierzę, już na Górze Synaj zabronił Mojżeszowi, wykonywania jakichkolwiek podobizn Jego Boskiej Postaci.
Chwilka refleksji:
Od wielu lat, rozmawiam z katolikami o tym ich listopadowym biznesie. Nie znalazłem w ich wnętrzu wiary, ani umiłowania dla Bożego Słowa. Nie znalazłem powagi, ani zadumania nad Boskimi Prawami.
Niektórzy - aż żal o tym pisać – wcale nie wiedzą, co to za dzień, „ten pierwszy listopada”.
Jeszcze jedno! Zauważyłem kiedyś, że w tym kwiatowo – zniczowym interesie, również biorą udział przedstawiciele innych wyznań. Czas przecież jest odpowiedni, a to, że zapłatą są srebrniki, nie ma żadnego znaczenia.
Papieże głoszą, że dzień, o którym piszę, jest dniem poświęconym tym, którzy „uprzedzili nas, ludzi, w drodze do Pana Boga”.
Zatem ja, KerenOr mówię, że to kłamstwo. Zresztą, nic przecież nowego nie napisałem. Taką przypadłość miewam każdego roku.
Pan i Bóg Jezus Chrystus, Syn Boga Ojca wprowadził Swoje Prawo, dotyczące zmartwychwstania ludzi wierzących. Nowy Testament nadmienia o tym wielokrotnie. Nastąpi ono dopiero z chwilą Jego drugiego, Boskiego przyjścia. Dopiero wtedy, jak Powiada Pismo, na głos Trąby Ostatecznej dokona się ta wielka tajemnica, tak oczekiwana przez wszystkich wierzących ludzi.
I w tym miejscu, by moja epistoła zgrabnie się zazębiała, potrzebny jest pierwszy dowód, cytatem Biblijnym zwany.
„(20) A jednak Chrystus został wzbudzony z martwych i jest pierwiastkiem tych, którzy zasnęli. (21) Skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie. (22) Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. (23) A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, (24) potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc”.
1 List Apostoła Pawła do Koryntian 15: 20-24 (Biblia Warszawska)
http://biblia.info.pl/biblia.php
Zatem powiadasz, człowieku w białej sukience, że jacyś święci wypraszają nam łaski u Pana Boga? Powiadasz, że wstawiają się za nami? Powiadasz, że tam, w Bożym Królestwie już są obecni, przed ustanowionym przez Pana Jezusa – zmartwychwstaniem?
Hm! Wchodzisz więc w zatarg z Majestatem Boskim, a wszyscy ci, którzy cię popierają, uczestniczą w twoim grzechu.
Oto Słowa Pana Jezusa zapisane w Ewangelii według Jana. To drugi dowód. Czy głoszą One o tych, którzy wcześniej odeszli na spotkanie z Panem? Czy popierają papieską naukę?
Czytaj uważnie katoliku, ponieważ Słowa, które zacytuję, obracają Twoją naukę w perzynę. Zmiatają ją z powierzchni ziemi, udowadniając Tobie, maluczkiemu, że to Boskie Prawo się liczy, a nie, widzimisię papieży i biskupów.
„(2) W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli”.
Ewangelia wg Jana 14: 2-3 (Biblia Warszawska)
http://biblia.info.pl/biblia.php
Tak, z powyższej Mowy Pana Jezusa jasno wynika, że gdy przyjdzie znowu to wtedy dopiero i tylko wtedy, jak powiada Zbawiciel, „weźmie nas do siebie, abyśmy my byli tam, gdzie On Jest”.
A ty i Twoja Żona, ubierzecie ciepłe ubrania, by w powadze i skupieniu udać się na cmentarz w ten pierwszy dzień listopada.
Jednak w tym dniu, nie będziecie oddawać czci Panu Jezusowi, ani tym, którzy odeszli. Nie, ani Panu Jezusowi, ani tym, którzy ponoć są w Niebie.
Zatem jeśli nie Panu Jezusowi, to, komu? Może już wiecie, kogo mam na myśli?
Na zakończenie jeszcze jeden cytat. To Paweł Apostoł pisze do swojego młodszego przyjaciela, Tymoteusza:
„(7) Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem; (8) a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego”.
2 List Apostoła Pawła do Tymoteusza 4: 7, 8 (Biblia Warszawska)
http://biblia.info.pl/biblia.php
Paweł był pewny, że otrzyma nagrodę razem z innymi współbraćmi i siostrami z chwilą następnego przyjścia Pana Jezusa. Był pewny, że wieniec sprawiedliwości został mu odłożony, do tego właśnie dnia.
A Ty, na rozkaz papieży i biskupów, założysz ciepłe palto i udasz się do nekropolis, by chwalić tych, którzy już odeszli do nieba. Tak zostałaś nauczona.
Przez kogo? Przez Pana Jezusa i Jego Apostołów? Nie, na pewno – NIE!
