Kiedy rodzi się dziecko, świat kobiety wywraca się do góry nogami, ale rzeczywistość nie daje łatwo za wygraną. Co robić, kiedy etat nie czeka, a zarabiać jednak trzeba?

Każda mama po urodzeniu dziecka zastanawia się nad tym, co dalej.
Wiadomo, dziecko najważniejsze, trzeba poświęcić mu czas, energię, dać wszystko, co najlepsze, ale bardzo szybko zazwyczaj pojawia się pytanie: pracować czy zostać w domu?

Dziecko i co dalej

Szczęściary mogą sobie pozwolić na urlop macierzyński, rzadziej na wychowawczy i wracają na swoje dawne stanowisko pracy opiekę nad maluchem powierzając babci, żłobkowi lub opłaconej opiekunce.
Częściej niestety jest tak, że mam wraca albo na niższe stanowisko z mniejszym wynagrodzeniem, albo też  nikt na nią nie czeka, musi albo znaleźć sobie nowe miejsce pracy, które jest zawsze wielką niewiadomą i wiąże się ze stresem i dla niej i dla dziecka, albo pracy po prostu nie ma, co również wpływa niekorzystnie na sytuację w rodzinie.
Mamy jednak łatwo się nie poddają.

Niektóre jeszcze w ciąży, inne już po urodzeniu dziecka biorą sprawy we własne ręce.
Wiele jest przykładów pań, które dopiero, kiedy stały się mamami odnalazły sposób na życie - otwierają własne firmy, projektują zabawki, uruchamiają sklepiki z dziecięcymi akcesoriami, udzielają porad inspirowanych własnym doświadczeniem.

Inną, coraz liczniejszą grupę stanowią mamy, które swoje życie zawodowe postanowiły połączyć z wychowywaniem dziecka.
Nie chcą się z nim rozstawać i powierzać opieki nad nikomu obcemu i wykorzystują do tego to, co każdy z nas ma dzisiaj pod ręką, Internet.
Możliwości pracy przy komputerze jest sporo w zależności od umiejętności i kwalifikacji. Można pracować jako freelancer i pisać artykuły, prowadzić dla kogoś wirtualne biuro, oferować usługi księgowe. 
Panie o zacięciu artystycznym chętnie angażują się wyrób i sprzedaż biżuterii czy innego rękodzieła.
Wielkie powodzenie mają osoby z wiedzą programistyczną, graficzna i wszystkim, co wiąże się ze środowiskiem internetowym.

Nie masz świetnego zawodu? Nie ma się czym martwić

A co mogą zrobić te mamy, które nie potrafią robić kolczyków, nie są grafikami, ani programistkami, ani też księgowymi?
Wbrew pozorom i one nie są na straconej pozycji.
Co robią piszą blogi.
Grupa mam - blogerek systematycznie się powiększa. Są w śród nich takie, które już nieźle sobie radzą.
Pytanie tylko, w jaki sposób zarabiają na swoich blogach.
Odpowiedź jest krótka - w różny sposób. Nie ma tak naprawdę jednej odpowiedzi.
Na blogu można zarabiać przede wszystkim na różnorakiej reklamie. Mogą to być zwykłe banery, lub bardziej wyrafinowane kampanie. Firmy coraz częściej korzystają z usług blogerów. Blogerom ludzie ufają.
W tekście można zareklamować produkt w sposób nie tak nachalny jak na zwykłym spocie czy reklamie graficznej, bardziej wyrafinowany. Od osoby zaufanej lepiej i łatwiej się kupuje.
Są mamy, które wolą zarabiać w Programach Partnerskich. Wybierają je same, według własnych upodobań, nie muszą wówczas "sprzedawać" w sposób tak oczywisty i czują się z tym dobrze.
Mamy z zacięciem pisarskim znajdują zleceniodawców na artykuły, zostają recenzentkami, testerkami.

Możliwości jest naprawdę wiele, trzeba jedynie chęci i wytrwałości w działaniu, bo w przypadku tego rodzaju pracy, zwłaszcza na początku,  nie można mieć pewności, że wypłata będzie co miesiąc.
Na pewno jednak systematyczność i jasny cel bardzo ułatwiają pracę i życie w ogóle.
A nagrodą dla pracującej w domu mamy jest bliskość z dzieckiem i możliwość śledzenia krok po kroku jego rozwoju i pewność, że niczego nie przegapi, większa swoboda, brak stresu w przypadku gorączki, bo co powie szef. Chyba warto spróbować.

Nie jest to na pewno rozwiązanie dla każdego, ale jest to możliwość, którą warto wziąć pod uwagę.