JustPaste.it

Zimni ludzie

‘Zimni ludzie’, tak ich nazwałam, bo serce przy nich marznie, i tak jakbym szła przez listopadowy las: mgła, mroczno i nieciekawie.

‘Zimni ludzie’, tak ich nazwałam, bo serce przy nich marznie, i tak jakbym szła przez listopadowy las: mgła, mroczno i nieciekawie.

 

Może troszkę będzie to artykuł poglądowy, bo co mi innego zostaje. Na pewno słyszeliście kiedyś słowa typu ‘nie zapeszaj’, ‘nie mów głośno, bo się nie spełni’. Często mówi się tak dzieciom. My ‘dorośli’ jesteśmy z góry nastawieni negatywnie, bo przecież marzenia się nie spełniają a inni chcą dla nas źle… Tak sobie myślę, że zrobiono nam dużą krzywdę wpajając od maleńkości, by nikomu nie ufać, liczyć tylko na siebie, grać na własną kartę. Mamy już ten w sobie wrodzony dystans. Ja nie pamiętam bym jako dziecko czegoś się bała. Przeciwnie, wszelkie stare szopy, strychy to był dla mnie raj… Do czasu. Dorośli bowiem kręcą filmy o ‘strasznie strasznych’ upiorach na strychach, wampirach, skrytych demonach. Budzi się w nas lęk. Na domiar złego, gdy chce się zmusić dziecko by się nakryło pod uszy kołdrą ‘bo zimno’ zaczyna się snuć opowieści ‘że coś nam palce poucina’ jak odkryjemy stopę. Zaczynamy się bać ciemności ‘bo przecież jest tam jakiś stwór, co palce ucina’. Gdy już pójdziemy do szkoły to mamy nie brać nic od obcych (te cudowne zatrute cukierki, których nikt z nas nie dostał a każdy się tak bał), nie wsiadać z nikim do samochodu (to akurat jest dobre i nie neguje tego), i masa innych reguł. Później opowieści co to się dzieje na dyskotekach, że gwałcą, że biją i uszy ucinają. Budzą się w nas fobie. Na świecie dzieję się dużo zła, i przypomina nam się o tym na każdym kroku. Wiadomości ze świata, regionu w ogóle ‘wiadomości’ jako takie są nastawione na to by przyciągać uwagę. Dużo krwi przemocy, wojny, mordu.. ‘bo to ciekawe, to chcemy oglądać’. Młodzież, dzieci chłoną to jak gąbka. Do tego ten cały METAL, który kręci się wokół rozpaczy, ‘RAP’ o tym jak ciężko żyć w blokowiskach i w ogóle jaki ten świat zepsuty, tyle piosenek ‘DISCO POLO’ (oczywiście mówię o nowych produkcjach) o nieszczęśliwej miłości, niespełnionej miłości, złej miłości… Ogólnie MIŁOŚĆ nie pasuje do twardziela a kobiety najczęściej to ‘dziunie, szpary, suki’. Młodzieży nie daje się alternatywy. Nie mówi się o pięknie poznawania przyrody na pieszych wycieczkach, ani o wspinaczce, ani nawet o basenie czy rolkach. Idziemy na skróty. Zamiast skupić się na pozytywach, mówimy o czyś negatywnym wpajając innym poczucie strachu i winy. A czy jak jako ‘gówniarze’ wróciliście z dyskoteki mama zapytała ‘Jak się bawiliście?’. Nie. Częsciej się słyszy ‘O Boże dziecko, jak ja się bałam, że Ci się coś stało!’ Wiem, wiem rodzice się martwią. W telewizji przecież widzieli jak kogoś pobili na dyskotece. Ale czy ktoś w ogóle wspomniał o tych, którzy cali i zdrowi dotarli do domu?. Nie. Albo wypadki, czy ktoś kiedyś wspomniał, że rodzina Kowalskich wróciła cało z cmentarza 1-szego listopada? Też nie. Lepiej powiedzieć o tych rannych i zabitych, niech się ludzie boja z domu wyjść, a jak już to najlepiej tylko na wybory. W ogóle telewizja stała się narzędziem manipulacji, ale też nie chcę o tym za dużo pisać, bo sama zrezygnowałam z jej oglądania.
Wiecie czasami płaczę. Zdarza mi się. Ludzie z tak pięknego świata robią brudny śmietnik. Uczą siebie nawzajem, że nie warto żyć, że między bielą a czernią nie ma nic. A gdzie te piękne kolory? Przestaliśmy mówić o szczęściu, boimy się o nim mówić. To stało się takim złym fatum. Myślimy, że jeśli czegoś nie powiemy głośno to jakimś cudem może niebiosa ‘pozwolą’ by się to ziściło. Mamy też w sobie coś takiego, że boimy się okazywać uczucia. To moim zdaniem wynika z tego, iż jeśli pokażemy, że nam na kimś zależy to On odejdzie. Uważamy, że im bardziej będziemy żimni dla kogoś tym On bradziej będzie do nas lgnął (w końcu kobiety kochają drani). To wszystko bzdura! Wierzę, że jeśli ludzie się kochają i pasują do siebie pod względem charakteru to czemu mieliby się rozstać? Osobiście często cierpię przez to, że mój luby jest mało wylewny. Mimo wszystko mam w głowie słowa ‘Jeżeli ktoś nie kocha cię tak jakbyś tego chciała, nie oznacza to, że nie kocha cię on z całego serca i ponad życie’ (Gabriel Garcia Marqez). Drodzy Panowie i drogie Panie przytulajcie się! Nie ma nic piękniejszego niż ciepło drugiego człowieka. Czasami zwykły buziak w policzek potrafi uczynić dzień jeszcze piękniejszym.
A co z marzeniami? ‘Marzenie’ to pojęcie abstrakcyjne w tych czasach, wyjęte z bajek i baśni. My nie mamy marzeń. Większość z was pewnie myśli, że nie można ich mieć bo to czysty absurd, bo i tak się nie spełni. Swego czasu dużo czytałam na temat PRAWA PRZYCIĄGANIA. To cudowne jak bardzo to prawo jest prawdziwe. I tu nie chodzi o nasze zdolności paranormalne czy metafizyczne. Jak pokażesz typowej ‘marudzie’ piękny obraz to Ona i tak znajdzie tam łyżkę dziegciu ( ktoś coś namazał a teraz trzepie na tym ‘bohomazie’ kasę). Są tacy ludzie, którzy naprawdę potrafią wysysać energię, ale nie nazwałabym ich wampirami energetycznymi. To ‘nosiciele nieszczęścia’. Jedna rozmowa z takim człowiekiem i po prostu odechciewa Ci się dosłownie żyć, bo zaczynasz widzieć ten świat jego oczyma. A co jeśli spotkasz osobę pozytywnie zakręconą? Zaczynasz się cieszyć z przebywania w jej towarzystwie! Z optymistami można ‘konie kraść’. Kocham ludzi uśmiechniętych. I powiem wam tak szczerze, że powoli mam dość tych którzy wszędzie widzą zło konieczne, rozmawiają najlepiej o chorobach, a śmieją się wyłącznie z innych… Takich ludzi moi drodzy omijam wielkim łukiem. ‘Zimni ludzie’, tak ich nazwałam, bo serce przy nich marznie, i tak jakbym szła przez listopadowy las: mgła, mroczno i nieciekawie.
To co chcę jeszcze dodać od siebie- wcale nie jest mi w tym świecie tak źle. Strach jest potrzebny i ja też się boję. Pamiętam jednak, że nie wszystkiego trzeba się bać. Strach nas motywuje do działania, do ucieczki, i to nasz instynkt bez którego nie przetrwalibyśmy. Powiedzcie jednak czy oglądaliście kiedyś horror po którym spaliście przy włączonym świetle? Jeśli później przeżywamy traume to unikajmy takich filmów, ale najlepiej nauczmy się kochać  każdy aspekt życia. Tam w ciemności jest tylko strach, strach przed nieznanym, nieprzeniknionym mrokiem. Ale pomyślcie, co by było gdyby cały czas był dzień? Kiedy byśmy się regenerowali? Mija noc i każdy kolejny dzień jest jak czysta kartka papieru, wolny od błędów.
Podsumowując może w końcu nauczymy się PŁAKAĆ ze szczęścia, ŚMIAĆ SIĘ z samych siebie, DAWAĆ INNYM tyle uczucia i uśmiechu ile sami chcielibyśmy dostawać? Mówmy o szczęściu to zaczniemy je dostrzegać i przede wszystkim nie dajmy się zastraszyć. 'Jesteśmy' a więc tyle przed nami i pamietajcie żyjemy tylko raz więc zamiast skupiać się na otaczającym nas nieszczęściu spójrzmy w głąb siebie, znajdźmy tam ciche piękne spokojne miejsce i tam zamieszkajmy. Ile szczęścia chcemy dostawać tyle dawajmy, nigdy mniej. Jeśli chcemy by ktoś nas przytulił to po prostu go przytulmy. Wymagajmy po pierwsze od siebie i uczmy innych kochać to życie. Zmiany zaczynają się w nas i niech One eksplodują falą pozytywnej energi na bliskich, sąsiadów, współpracowników! Dużo uśmiechu wam życzę. Pozdrawiam! :)