JustPaste.it

Kiedy Chłopak jest o Ciebie zazdrosny... a Ty masz dość

Informujesz go o swoich planach na wieczór z przyjaciółkami, ale on nie może lub nie chce iść, a do tego robi Ci wyrzuty (jak zwykle) i ciągle widzi spisek - Toksyczny związek ?

Informujesz go o swoich planach na wieczór z przyjaciółkami, ale on nie może lub nie chce iść, a do tego robi Ci wyrzuty (jak zwykle) i ciągle widzi spisek - Toksyczny związek ?

 

    Znasz go już prawie dwa lata, początkowo tego nie zauważyłaś lub nie chciałaś zauważyć, ale w pewnym momencie tylko Jego znajomi cieszyli się aprobatą z jego strony, tylko Jego plany były ważne, Tylko on chce mieć wpływ na to z kim, gdzie i kiedy możesz się spotkać, a każde wyjście poza "normę" kończy się kłótnią lub co gorsza awanturą?

   Sam niejednokrotnie niestety byłem w takim związku i wiem jak to niestety działa - początkowo zaczyna się niewinnie, mogłaś tego nawet nie zauważyć lub po prostu nie przeszkadzało Ci to, ale kiedy zaczyna się próba odciągnięcia Ciebie od planów na wieczór czy wyjazd do znajomych czy nawet na imprezę rodzinną na drugi koniec polski jest już trochę gorzej.

   Oczywiście telefon, Facebook i mail jest pełen wiadomości i nieodebranych połączeń podczas, gdy nie wracasz do domu od razu po pracy / szkole - każda rozmowa telefoniczna, że nie możesz teraz rozmawiać kończy się lawiną pytań (gdzie, z kim, kiedy, dlaczego i czy to co robi jest ważniejsze od niego) - do tego dochodzi próba manipulacji i próba wzbudzenia poczucia winy.

  Czy to jeszcze szczery związek musząc ukrywać wypady do kina ze znajomymi czy wypad do miasta obok na zakupy?

   Zastanawiałem się nad tym nie raz - o ile wyjście do klubu ze znajomymi bez niego jeszcze można sobie wytłumaczyć o tyle próba zakazywania wyjazdu na ślub siostry czy inną uroczystość rodzinną, albo wyjazd do dawno nie widzianego przyjaciela jest już bardzo nie na miejscu i wtedy chcąc uniknąć awantury po prostu nie mówisz mu o pewnych faktach... jednak Pół Prawda to jednak też jest kłamstwo

   Przez wiele czasu ja osobiście wysłuchując jaki to jestem zły, że na pewno mam mnóstwo kochanek na głowie, że każda na mnie leci itp po każdym wyjeździe czy powrocie po kilku godzinach do domu kończyła się najpierw delikatnym płaczem i rozmową, a z czasem karkołomną awanturą po której naprawdę miałem ochotę ją zdradzić, bo skoro i tak będę mieć awanturę o wyimaginowaną kochankę to chyba lepiej dostawać słowną reprymendę o to co naprawdę się zdarzyło - ale podejrzewam, że tak jak i Ty nie chcesz tego zrobić jednak po jakimś czasie i Tobie ta myśl przyjdzie do głowy... i wtedy 

   To już jest początek końca

   Chcesz założyć rodzinę i wziąć kredyt hipoteczny na wspólne mieszkanie z osobą, którą siłą rzeczy dla "jej dobra" okłamujesz? - stare chińskie przysłowie nieznanego autora mówi, że "Jeżeli kogoś kochasz to mówisz mu tylko rzeczy, które go nie zabolą i nie okażą się samolubne" (wedle tej teorii każdy bolący fakt który zdradzisz swojemu partnerowi jest samolubny)

   Chcesz wziąć taką odpowiedzialność z partnerem, który pewnie przez ten czas zdradził Cie i to nie raz ?

   Wiesz jak ukrywają się homoseksualiści, którzy broń borze nie chcą być "widoczni"? - otóż są częścią jakiś homofobicznych organizacji lub grup (np. dresami, skinheadami) oczywiście nie stroniąc od przemocy na swoich "braciach". Podobnie jest tutaj w każdym moim związku gdzie partnerka była o mnie przesadnie zazdrosna okazywało się potem, że ja mam jak łza czyste sumienie podczas, gdy ona nie dość, że balowała podczas gdy byłem na nocnej zmianie to jeszcze po alkoholu czyniła cuda - oczywiście nie jest to tylko mój przykład ale smutna rzeczywistość.

   Rozmowa nie wiele tutaj pomoże - będzie dobrze... na chwilę

   I w tym momencie albo sekundy wcześniej zastanawiasz się dlaczego nie napisałem o rozmowie z partnerem... otóż dlatego, że taka rozmowa jeżeli da efekt (wątpliwe - o czym przekonasz się już następnego wieczora)  to na krótki okres czasu jednak po bliżej nieokreślonym czasie niestety wszystko to powróci i nie będzie to co prawda gwałtowne, ale znów małymi kroczkami zgodnie z zasadą Gotującej się żaby - tak jak się zaczęło... tak zacznie się od początku

   Zasadą Gotującej się żaby ?

   Kiedy żabę wrzucisz do wrzątku wyskoczy, jednak kiedy włożysz ją do zimnej wody stopniowo podgrzewając... ugotuje się - tak jest i tutaj powolutku będzie podgrzewać atmosferę, aż wróci do stanu wyjściowego.

   Artykuł powstał w inspiracji artykułem Zazdrość Zabija

 

Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych