JustPaste.it

Jak skutecznie zniszczyć swój związek?

Poradnik dla Pań jak traktować swojego mężczyznę, by uciekł w popłochu.

Poradnik dla Pań jak traktować swojego mężczyznę, by uciekł w popłochu.

 

Drogie Panie Internet aż huczy od poradników ‘jak go uwieść’, ‘jak go oczarować’, ‘jak sprawić by został’… I inne pierdoły, od czytania których boli głowa. Wymieniacie się poglądami, chwytami po niżej pasa, sposobami na to by wasz luby jak najdłużej się przy was męczył. Może nie mam prawa udzielać wam rad, ale moje kochane Baby, czas spojrzeć prawdzie w oczy: mężczyźni to nie zwierzęta.  Nie da się ich tresować, uwiązać u nogi, czy zmusić do miłości. Tak a pro po działa to w dwie strony.

Czasem prosty, normalny człowiek zamienia się w maniaka. Znacznie częściej dzieje się to z kobietami. Ile znajdziecie wpisów na temat uwodzenia mężczyzn, zadowalania mężczyzn, zatrzymywania mężczyzn? Na tych wszystkich forach kobiecych jest tego od groma, zatrzęsienie rad. Czemu mężczyźni nie mają męskich stron z poradami sercowymi dla mężczyzn? Właśnie tym się różnimy. Mężczyźni jak im coś nie pasuje po prostu podejmują decyzję, nad którą zazwyczaj myślą sami. Zdarza się, że ktoś już napisze na forum o swojej kobiecie, ale uwierzcie mi tak piszą tylko nastolatki.

Węszymy. To jest nasz instynkt. Znalazłyśmy sobie samca do rozpłodu, który nam pasuje to musi przy nas być do śmierci. Jak to smutnie wygląda.  My w każdym westchnieniu, włosie na swetrze, smsie lubego widzimy kochankę. Takie już chyba dziwne jesteśmy. ‘Ocho! Coś się święci….’ Inwigilujemy, bo przecież może coś znajdziemy, pytamy innych kobiet jak odkryły zdradę męża, wynajmujemy detektywa, dzwonimy co 5 minut by spytać gdzie jest i z kim (a jeśli z kolegą to najlepiej niech go da do telefonu). Czytałam na forach wypowiedzi kobiet, które zaczynały obwiniać siebie za oziębłość męża i zaczynały te swoje gry z ‘rozpalaniem uczucia na nowo’… Sexy bielizna, romantyczne kolacje, nachalność, w końcu rozpacz, bo nie działa… Ale tak szczerze Kobitki: czy jak by ktoś was stale podejrzewał o zdradę, węszył, ciskał się i mieszał z błotem to dały byście się złapać na kolacje? Nie sądzę.

A to całe udawanie to po co? Należycie raczej do szarych (za to kochanych!) myszek a wciskacie się w te skóry, sztuczne pazury z plastiku, push-upy… Po co? Chcecie udowodnić sobie (śmieszne, bo nie sobie tylko ukochanemu), że możecie mieć każdego. Można ubierać się ładnie lecz skromnie. Mężczyzna, którego kobieta wygląda sexy jest dumny. Do czasu. W końcu zaczyna w niej widzieć ‘lafiryndę’ i skoro inni są wobec niej wulgarni to On sam taki zaczyna być mimo chodem. Nikt nie zwiąże się na stałe z pustą lalą (może stereotyp, ale tak są postrzegane takie kobiety). Trochę pokory Baby! I nie zmuszajcie się do niczego. Facet to nie zwierzę, które cały czas myśli o rozpłodzie. On też ma uczucia. On też czasami płacze. Jest tylko człowiekiem a Wy robicie mu z mózgu papkę, zaciskacie sidła.

Nie rozumiem takiego zjawiska jak ‘Mężczyźni kochają zołzy’. Dla mnie to do prawdy chore, ponieważ każda z Pań, która przeczytała tą książkę staje się zimna, oschła, egoistyczna… To nie prawda, że mężczyźni kochają zołzy!!! Mężczyźni też pragną ciepła, miłości (zdziwione?). A jak cały czas będziecie niedostępne to nie dziwcie się, że w końcu poszuka ciepła gdzie indziej. Mężczyzna ucieknie od ‘królowej wszystkich zołz’, bo kto lubi być ośmieszany, pomijany, poniżany?

Z drugiej strony niektóre kobiety wierzą, że jak zagłaszczą swojego faceta, wytrą mu nosek, i podadzą zupkę to On nigdy nie ucieknie. A czy Wy lubicie jak traktuje się was jak kalekę? Gdyby mężczyzna zaczął was wyręczać we wszystkim to by było fajne, do czasu… Pamiętajcie, że nigdy nie zastąpicie mu Mamy i nawet nie próbujcie. To bez sensu mówić dorosłemu facetowi ‘by założył czapeczkę i ciepłe butki, bo się przeziębi’ albo ‘by zakładał cieplutkie skarpetki, a najlepiej ja my mu je założymy, gdy On będzie pił piwko, które My mu przyniosłyśmy’. Trochę godności Kobity! I szanujcie się, bo jak wy nie będziecie to nikt nie będzie.

Gdzieś tam, daleko w tyle coś się pomieszało. Jak sprawić, by mężczyzna nas chciał zdobywać, milion sposobów na uwodzenie, poradniki i te wszystkie ‘strony-swatki’. A gdzie się podziały te wszystkie nieśmiałe damy, dla których toczyło się pojedynki ‘na śmierć i życie’? Nie ma. Zniknęły. Teraz kobieta nie rywalizuje już z inną kobietą, a ‘obrazem kobiety’. Aktorki, piosenkarki- niedoścignione wzorce piękna. My same sobie krzywdę robimy. Chcemy na siłę być uważane za ‘piękne’, ale w rezultacie robimy z siebie ‘plastic fantastik’… Makijaż najlepiej idealny, ubrania ‘takie sexy’, taka bogata i niezależna i na pokaz, jak lalka na półce sklepowej. A tymczasem w głowie mężczyzn: ‘Najlepsza jak jej nie mamy a juk już kupimy to wcale nie taka fajna a do tego ten plastik no i pusta w środku…’ A co do pustki w środku. Czemu dajecie/słuchacie rad by udawać/być mniej inteligentną od faceta? To już szczyt wszystkiego. Chcecie całe życie czuć się gorsze? Chcecie naprawdę być z kimś kto kocha was za wygląd? Podkreślam: piękno wewnętrzne nie przemija, zewnętrzne tak. Czemu na siłę szukacie sposobu by kogoś ‘usidlić’? Czemu nie pozwolicie sobie na spontaniczność, na pokochanie samej siebie? Jaki mężczyzna ma was pokochać jak wy same nie kochacie siebie? To przecież czysty absurd! Mężczyźni nienawidzą bluszczy, które jak się już obwiną wokół jak stryczek na szyi to nie puszczą za nic w świecie. Trochę niezależności, rozwoju duchowego i same zobaczycie, że można pokochać siebie. Przestańcie widzieć siebie przez pryzmat mężczyzny. To nie prawda, że bez niego jesteście mniej wartościowe.

A jeśli sprawa tyczy się ‘łapania na dziecko’ to błagam to największa krzywda jaką możecie zrobić sobie. W celu napisania czegoś sensownego poczytałam o tym na forum. Mój Boże. Jak mężczyzna mówi, że nie jest gotowy na bycie ojcem to tak naprawdę jest. A ile z was się przyzna do ‘wpadki kontrolowanej’? Tak widzę, że jest Was sporo. Wiecie, że większość takich wpadek kończy się i tak rozstaniem, niezadowoleniem, bądź byciem ze sobą z przymusu? Statystyki mówią same za siebie. Większość (znaczna) żałuje.

Skąd się to wszystko wzięło. Kobietki jesteście piękne, mądre i zasługujecie na mężczyznę, który pokocha was takimi jakimi jesteście. Nie trzeba naciskać na faceta. Nie trzeba go szczuć, poniewierać, zabraniać wychodzić z kolegami. To są ludzie tacy jak Wy! Po co ta cała zaborczość, ta cała panika… Jeśli myślicie, że mężczyzna który z wami jest was nie kocha, to po co z wami jest? Mężczyźni z reguły są prości: kochają to są, przestają znikają… A jeśli nie pasujecie do siebie charakterami to po co w tym tkwić. On się nie zmieni… Ale uwaga Ty też nie! Nie róbmy nic na siłę! Dajmy drugiej osobie oddech. Jeśli pozwolicie mu poczuć się wolnym w związku to uwierzcie mi On nie odejdzie. I błagam was, skończcie z zastawianiem sideł, i wymyślaniem scenariuszy! Dajcie się ponieść, trochę spontaniczności. Uwierzcie w siebie, w swoje naturalne piękno. Kochajcie siebie tak jak nigdy żaden mężczyzna was nie kochał i nie pokocha! Pozdrawiam. :)