JustPaste.it

tekst na podryw

Recenzja powieści, która opisuje uwodzenie kobiet. Bardzo duża ilość tekst na podryw pozwoli każdemu mężczyźnie zdobyć wymarzoną kobietę.

Recenzja powieści, która opisuje uwodzenie kobiet. Bardzo duża ilość tekst na podryw pozwoli każdemu mężczyźnie zdobyć wymarzoną kobietę.

 

Kacper, taki studencki „everyman”, mieszka w Radomiu i studiuje dziennikarstwo. W dzień urodzin swojej kobiety, Karoliny, postanawia z przyjaciółmi zrobić jej niespodziankę. Ale to ona robi ją jemu, o której nigdy nawet nie pomyślał. Przychodzi do domu z innym, ze słowami „możesz mnie rżnąć do rana” na ustach. Kacper poznaje uroki niezobowiązującego seksu i odkrywa świat podrywaczy. Szybko staje się jednym z nich, do tego całkiem niezłym, ale czy takie życie jest dla niego? Szybko przekonuje się o jego ciemnych stronach.

zlapac-kroliczka-d-iext25461622_small.jpg

Muszę się Wam do czegoś przyznać. Po połowie książki, kiedy akcja toczyła się głównie wokół tego, kogo i w jaki sposób poznał Kacper, nie byłem zachwycony i przemknęła mi myśl o tym, by książkę odłożyć. Dobrze, że tego nie zrobiłem. Dopiero później, kiedy życie zaczyna głównemu bohaterowi rzucać kłody pod nogi robi się naprawdę ciekawie. Przychodzi miłość i chęć zerwania z dotychczasowym trybem życia, ale stare przyzwyczajenia trzymają się mocno. Do tego najlepszy kumpel Kacpra zaczyna dwuznaczny moralnie eksperyment, a na deser okazuje się, że Kacper wyhodował potwora – bowiem jego kolega, którego Kacper wprowadził w świat podrywaczy okazuje się przy tym niezłą kanalią. Jest naprawdę ciekawie, nie mówiąc o bardzo dobrym zakończeniu.

Jak wspomniałem pierwsza część książki troszkę pod tym względem szwankuje, ale i tu pojawiają się ciekawe wątki. Starszy dziadek, do którego po porady przychodzi Kacper. za każdym razem serwuje mu anegdoty, które są naprawdę zabawne i bardzo się je dobrze czyta. Pojawiają się też ciekawe i sądzę, że autentyczne wątki spod znaku „w jaki sposób studenci zarabiają hajs, kiedy nie mają roboty”. Ciekawe są w końcu stosunki Kacpra ze swoimi rodzicami.

Użyty język wiernie oddaje to, jak mówią studenci (wiem to, ponieważ z racji zawodu mam z nimi stały kontakt haha!) Moją uwagę zwrócił fakt, że Jan Michalski bardzo sprawnie posługuje się polszczyzną. Widać u niego dużą erudycję. Opisy są plastyczne, choć niektóre uważam za nie do końca trafione i mało wnoszące do fabuły. Po co czytelnikowi wiedza, jaki wynik osiągnął Kacper grając w jedną z gier komputerowych?

Werdykt? Książkę polecam. Jest dobrze napisana, bohater jest ciekawie skonstruowany i, pomimo że bawi się kobietami, wzbudza naszą sympatię. Książka porusza też ważne zagadnienia i pokazuje, jak trudno wyrwać się z bagna, do którego czasem wchodzimy tylko na własne życzenie. Panie Michalski, oby tak dalej!