JustPaste.it

Improwizacja na miarę czasów

images?q=tbn:ANd9GcQfNLEOgyFh7gAI_EcA1iSh9OoYuzBuTfRDMLRpJK7esJs0lAOX

Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi:

Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie;

Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie,

A słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą

Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką.

***

Powiedziałeś, Konradzie, rzeczy szalone

Byłeś wciąż potępiany albo wciąż chwalony

Natchniony energią złego, broniony przez Boga,

Jedyną towarzyszką była dla Cię trwoga

Wyzwałeś na pojedynek Ducha Najwyższego

Chciałeś władzy, potęgi, rządu dusz od Niego

W pędzie, natchnionym pędzie do zguby, do zguby

Co cię pcha, nieszczęśniku?

Ku otchłani?

Z powołaniem

wąskiej grani

Co było przyczyną, a co było skutkiem?

Czy bunt dodał energii

Czy energia buntu?

"Chciałem dla was, rodacy, wykraść bogom ogień

Ja chciałem was uświęcić jednym wielkim słowem

W akcie samospalenia składam na ołtarzu

nadzieje i pragnienia, świece i lichtarze

Sam siebie uczyniłem wolności prorokiem

Wywyższony nad innych, patrzę orlim okiem

Na kosmiczne pejzaże, na piękny ruch planet

Słucham harmonii świata...

***

Mój głos

Mój oddech

Moja święta wola

Twój cios

Twój projekt

Przemóc mnie nie zdoła

***

Nie....