JustPaste.it

Grzech – prawo przyczyn i skutków

Cytat pochodzi książki Johna Davidsona "Ewangelia Jezusa - w poszukiwaniu jego prawdziwych nauk".

Cytat pochodzi książki Johna Davidsona "Ewangelia Jezusa - w poszukiwaniu jego prawdziwych nauk".

 

Uniwersalny Umysł (Szatan)  jest superpotężnym, ultralogicznym megakomputerem, działającym na podstawie jednego, najwyższego pryncypium obowiązującego we wszystkich należących do niego światach. Tym naczelnym pryncypium jest przyczynowość – multiwymiarowe, wielostronne, superdynamiczne prawo przyczyny i skutku. Tak samo jak taśma w projektorze kinowym rozszczepia białe światło na bogatą różnorodność kolorowych obrazków na ekranie, tak też i Uniwersalny Umysł rozszczepia pojedynczość twórczej Mocy Boga na miriady roztańczonych, przyczynowo powiązanych wzajemnie części. W ten sposób, cokolwiek zdarza się w domenie Uniwersalnego Umysłu, ma miejsce z jakiegoś „powodu” i musi za tym stać jakaś bezpośrednia przyczyna. Z kolei wszystkie wydarzenia i działania tworzą odpowiadające im skutki. Jest to podstawowe prawo Uniwersalnego Umysłu, które na każdym kroku odzwierciedla się w świecie materii, gdzie wszystkie prawa natury jak dotąd pojęte przez człowieka są nieodmiennie podporządkowane temu pryncypium. Za wszystkim, co dzieje się tutaj, stoi przyczyna – w rzeczywistości cała tkanina przyczyn – która sama jest częścią niekończącego się, niesamowicie kompleksowego labiryntu przyczyn i skutków. 

W świecie materii każdy, świadomie lub nieświadomie, zgadza się z istnieniem tego prawa. O ile nie mamy większych trudności z uznaniem działania tego prawa na poziomie materialnym, o tyle jego działanie również na poziomie mentalnym, nie dla każdego jest oczywiste. Inaczej mówiąc, cokolwiek człowiek robi, zaczyna się w jego umyśle, bez względu na to, jak mała i ulotna może być myśl lub mentalny zamiar. Cokolwiek przychodzi do człowieka z zewnątrz, w mniejszym lub większym stopniu, ale nieodmiennie wywiera wpływ na jego umysł. Każda bez wyjątku działalność umysłowa pozostawia w umyśle ślad, wyciśnięte piętno, które przynosi owoce, a te z kolei stają się przyczyną dalszych myśli i działań. Np. mentalne impresje z dzieciństwa odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu się charakteru i determinują zachowania w późniejszym, dorosłym wieku. Umysł jest integralną częścią poplątanego motka przyczyn i skutków. 

Prawo to nie przewiduje wyjątków. Nic nie jest zapomniane lub wybaczone. Cokolwiek wchodzi w umysł, musi się uzewnętrznić w taki lub owaki sposób. Każde dokonane działanie musi wywołać odpowiadającą reakcję w późniejszej scenie dramatu. Jednakże, w trakcie życia człowieka możliwość takiego uzewnętrznienia na ogół nie przychodzi. Przypuśćmy, że ktoś wybudował silny związek z osobą, która zaraz umarła i nie było jakiejkolwiek sposobności do wytworzenia się pozytywnych lub negatywnych impresji w umysłach obu tych osób, a tym samym również do zaowocowania w postaci skutków. Albo – wyobraźmy sobie, że ktoś posiada pragnienia, które nie miały okazji się spełnić. W obu przypadkach, ludzie ci umierają z niespełnionymi pragnieniami nadal aktywnymi w swoich umysłach. W umyśle pozostaje „nie załatwiona sprawa”, którą przenosi się do życia pozamaterialnego. Faktycznie, w ciągu jednego życia istnieje bardzo niewiele okazji i możliwości, aby wszystkie myśli i działania wydały owoce w odpowiedni sposób. Człowiek umiera zatem, wraz ze zgromadzonym, skumulowanym mentalnym gruzem oczekującym ekspresji. Stąd mamy tak olbrzymią ilość potencjalnych przyczyn oczekujących na wyrażenie się odpowiadających im skutków. 

Te „nie załatwione sprawy”, „długi”, niespełnione pragnienia i marzenia, przywiązania, długi wdzięczności, rewanże, zemsty – to wszystko są karty atutowe Szatana, przy pomocy których utrzymuje dusze na poziomie fizycznym, ponieważ nie ma innego sposobu, aby zgromadzone impresje zaowocowały, jak tylko reinkarnować duszę i umysł, tzn. umieścić je w następnym ciele, powrócić na tę samą scenę, na której odbywała się gra. Podczas śmierci tylko ciało umiera powracając do magazynu materii, z którego powstało, zaś nieśmiertelna i wieczna dusza w towarzystwie umysłu odchodzi do życia w światach pozazmysłowych. 
Zazwyczaj jednak dusza od razu przybiera następne ciało, przyciągnięta do niego nieubłaga-nie przywiązaniami i inklinacjami umysłu, napędzanymi bezlitosnym prawem przyczyny i skutku. W ten sposób wszystkie działania i wszystkie pragnienia przynoszą owoce w przyszłych wcieleniach. Prawo to zostało nazwane przez wschodnich mistyków prawem karmy i w mistycznej literaturze Wschodu jest ono opisane bardzo szczegółowo. 

Tak więc rola Szatana polega na utrzymywaniu zarządzanej przez siebie sfery poprzez trzymanie wszystkich dusz w jej granicach i to przydzielone przez Boga zadanie wykonuje on bardzo skrupulatnie. Zaraz się przekonamy jak on to robi. Szatan jest władcą, który wodzi dusze po labiryncie narodzin i śmierci – jest indywidualnym umysłem wszystkich tych dusz, które zamieszkują jego światy. Dusze rodzą się w ciałach pod wpływem swojej przeszłości, zaś podczas kiedy przeżywają życie i w zależności od tego, jakie to życie jest, tworzą nowe piętna, które manifestują się w postaci efektów w przyszłych inkarnacjach. 

W chrześcijaństwie złe czyny i złe myśli zwane są „grzechem”. Ten termin wymaga, aby mu poświęcić nieco więcej uwagi, ponieważ według mistyków zarówno dobre, jak i złe czyny wydają owoce. Prawo przyczyn i skutków nie zostało przewidziane wyłącznie do karania grzeszników. Dobre uczynki i dobre pragnienia powodują lepsze życie w przyszłości, zaś złe uczynki są powodem pogorszenia się sytuacji, ale prawo przyczyn i skutków zawsze musi się wypełnić. Jest ono surową i bezwzględną sprawiedliwością, funkcjonującą automatycznie i pewnie. Działa jak piłka, która odbija się, gdy się nią uderzy o ścianę. 

Tymczasem pojęcie grzechu rozpatruje się na ogół jako wyłącznie złe czyny i myśli. Jest to oczywiście tylko jedna strona medalu, ponieważ wszystkie myśli i wszystkie czyny – bez względu na to czy dobre, czy złe – wyciskają znak na umyśle. Podobnie jak termin „Szatan”, również i termin „grzech” zgromadził wokół siebie tyle religijnych naleciałości jako coś z gruntu złego, że rodzi jedynie poczucie winy, wstyd i wyrzuty sumienia. Generalne pojmowanie grzechu jest jedynie ułamkiem całej kwestii i wymaga niejakiego rozszerzenia. 

Można powiedzieć, że grzech i jego konsekwencje występują w trzech rodzajach. Istnieje „przeznaczenie” zawierające w sobie tak ramy, jak i wiele szczegółów obecnego życia, a zarówno jedno, jak i drugie ukształtowane zostało na podstawie reakcji i ekspresji przeszłych działań i pragnień. Następnie mamy „nowe” działania i pragnienia powstające w obecnym życiu, z których zostaną utworzone przyszłe inkarnacje. Ale najbardziej istotnym ze wszystkich są grzechy „zmagazynowane”. 

Bogactwo impresji wyciśniętych na umyśle podczas trwania jednego wcielenia jest na ogół tak wielkie, że jedynie niewielki ułamek z niego wystarczy, aby skompletować przeznaczenie na następną inkarnację. Pozostałość zostaje zmagazynowana w głębinach umysłu i stanowi nieustannie rosnący ciężar przeszłych grzechów coraz bardziej obciążający duszę. Wprawdzie z tego magazynu grzechów niektóre elementy mogą zostać wzięte w celu zaprogramowania przyszłych inkarnacji, ale gros pozostaje budując coraz większą górę z życia na życie. Ten właśnie ciężar przeszłości jest odpowiedzialny za istnienie głównej bariery, która uniemożliwia duszy uwolnienie się od umysłu. Gdyby te grzechy zostały usunięte, dusza pofrunęłaby do Boga jak kosmiczny pojazd. Tymczasem dzięki grzechom czysta dusza upodobniła się do cennego klejnotu pokrytego błotem. A oto jak to ujął autor Ewangelii Filipa należącej do biblioteki Nag Hammadi:



Perła wrzucona w błoto nie traci swej wartości, tak samo jak namaszczona olejkiem balsamo-
wym nie stanie się przez to bardziej wartościowa; lecz zawsze jednakową wartość posiada w
oczach swego właściciela. Tak też synowie Boga: gdziekolwiek by nie byli, zachowują swą war-
tość w oczach Ojca swego.

(Gospel of Philip 62, NHS20 p.165, GS p.337 por. z PL-EF)

 Jedyną ucieczką od tego ciężaru, a co za tym idzie, od niekończącego się koła narodzin i śmierci, jest wybawienie oferowane przez oświeconego Zbawiciela, mistycznego nauczyciela, który jest jednym ze Słowem i wyznaczony został przez Boga, aby przyjść do tego świata i wyzwolić z niego dusze gotowe do powrotu. Dlatego zbawienie – z mistycznego punktu widzenia – oznacza wyzwolenie z królestwa Szatana, Uniwersalnego Umysłu, tzn. ze światów, w których operuje koło narodzin i śmierci, a następnie zaprowadzenie ich do Boga, do ich ojczystego domu. 

Aluzje do rozmaitych aspektów tych perenialnych, uniwersalnych nauk mistycznych znajdujemy wśród powiedzeń Jezusa i jego przypowieści w Ewangeliach oraz w innych miejscach Starego i Nowego Testamentu. Natomiast w literaturze wczesnochrześcijańskiej i pokrewnej, a szczególnie w pismach pochodzących z gnostyckiego nurtu w chrześcijaństwie, nauki te są powszechne. W związku z tym, wobec braku jakiejś definitywnej i dobrze zaprezentowanej formy tych nauk Jezusa, trudno się doprawdy oprzeć tezie, że ponieważ tak wiele różnych zagadnień w jego naukach pokrywa się z uniwersalnymi naukami innych mistyków, to Jezus musiał nauczać również i tych pryncypiów. I jak się wkrótce przekonamy, dowodów jest sporo.

 

 

 

Źródło: John Davidson