...
Niespotykanie spokojny człowiek
Zwany niespotykanie spokojnym człowiekiem
wierzył w to niezachwianie wraz z postępu wiekiem.
Mruk, niezauważalny, nie wadził nikomu;
był jak mebel potrzebny po coś w każdym domu.
Cudak godny historii Mastertona Pióra -
kto ją przeczyta, zcierpnie mu ze strachu skóra.
Spokojny bowiem człowiek wigoru nabiera,
gdy na dnia scenę - nocy opada portiera.
Alchemiczna zachodzi wtedy transmutacja -
sennej magii przedziwna duszy operacja.
Spokojny niesłychanie - demonem się stanie,
więc wszystko dozwolone jest na zawołanie.
Za władcy Konstantyna idąc krwawym śladem
on żonę zdusi, straci syna, zacznie zwadę
z bratem i sojusznikiem - pośle ich na stryczek;
córek też nie oszczędzi - wygna na ulice.
Jak zechce, będzie pławic się w orgiach, rozpuście
i ulegać zachciankom w sprośnym zbira guście.
jeśli dla pięknych dziewcząt wampirem być zechce,
zbrodnia się splami, gdy ich krew wychłepce.
Jest przecież snem, co spuszcza, gdy zechce, ze smyczy
swoje chore fantazje, z nikim się nie liczy;
snem, który nie ma wstydu ni opamiętania,
nie zna sumienia, grzechu ni win do zmazania.
Niespotykanie skromny, spokojny ten człowiek
żyje w swym strasznym świecie spod zamkniętych powiek.
Autor: Piotr Stanisław Issel
Zdjęcie ze strony swiat-obrazków.pl