JustPaste.it

Świat po Fukushimie (1)

Właśnie mija czwarta rocznica awarii w elektrowni jądrowej Fukushima Jeden, a za kilka dni, 26 kwietnia rocznica Czarnobyla. Obie katastrofy zmieniły oblicza ziemi, obie zmieniły stosunek do energii jądrowej, ludzi takich jak ja.

Formalnie jestem elektroenergetykiem, dyplomowanym. Poniosło mnie jednak w kierunku elektroniki i komputerów. W czasie katastrofy czarnobylskiej miałem pod sobą, między innymi, studenckie laboratorium izotopowe i fizyki współczesnej na jednej z uczelni technicznych. Wiarygodnych i uczciwych danych z tamtej katastrofy, nie było i nie ma ! Łatwo było zwalić wszystko na "radziecką" technikę i spać dalej spokojnie na bombie. Czarnobyl nie wpłynął na podniesienie standardów bezpieczeństwa, nie wypracowano nowych metod postępowania. Wprost przeciwnie ! Prowadzono czysto teoretyczne dysputy nad "zupełnie niepotrzebną" ewakuacją ludności. Teoretyczne, bo legalnych, obiektywnych badań prowadzić nie było wolno. W tajemniczych okolicznościach "za pokwitowaniem" znikała aparatura pomiarowa, ta kalibrowana i legalizowana. Po tamtych czasach, słusznie minionych, pozostało mi zamiłowanie do posiadania pod ręką sprawnego sprzętu pomiarowego. Na rynku światowym, w dziedzinie produkcji poręcznego sprzętu do pomiarów radiacji, prym wiodą emigranci rosyjscy. A rynek jest ! Powstał natychmiast
po tym jak uświadomiono sobie ile jest pracujących reaktorów GE Mark 1 (to rynek amerykański). Rejon Fukushimy jest regionem wybitnie rolniczym i rybackim, tu pomiary wprost są koniecznością. Hong Kong, wielki importer żywności, też woli dmuchać na zimne i kontrolować. Widoczny na zdjęciu miernik, zaprojektowany przez Siergieja Władymirowa - nazwany "Radium" - jest reklamowany jako naprawdę kieszonkowy, mieszczący się w kieszeni obcisłych jeansów. Dodatkową zaletą jest możliwość połączenia z komputerem lub smartfonem. Zabawka za sto dolarów ? Niekoniecznie. Ilość danych i gęstość pokrycia terenu przez amatorskie sieci pomiarowe, wielokrotnie przekracza możliwości sieci urzędowych. Najważniejsze jest jednak to, że poprzez wielką ilość pomiarów koryguje możliwe błędy, eliminuje fałszerstwa i wprowadza kontrolę danych urzędowych. 

6ff656d41bcd1eb834ca32c79a326713.jpg

Już od ponad ćwierć wieku, 26 kwietnia sprawdzam i ładuję swój dozymetr osobisty. Chciałem sobie notować, jak z biegiem lat aktywność maleje, wszystko wraca do normy. Niestety ! Nie wraca.