Gotowy na kolejną porcję wiedzy? To jedziemy dalej. Nie o różach, nie o bratkach, a o emocjach dziś. Nie od wczoraj wiadomo, że…
Człowiek to chodząca emocja
Bez emocji nasze życie to nuda. Było by nudne i mało yyyyyy emocjonujące. No właśnie. Dobra, wracamy do researchu i naszego idealnego klienta. Skupiamy się na tym jakie ma obawy. Wydobądź na powierzchnie to czego się boi. Strach jest potężnym motywatorem. Musisz to wiedzieć pisząc swoje nagłówki.
Co Cię boli?
Masz w ręku potężną broń. Wykorzystaj ją. Dotrzyj do tego co go boli i wyciągnij to na powierzchnie. Pokaż to. Rozegraj tak żeby przekonać go swoim komunikatem, że ulżysz w jego cierpieniach. Przekonaj, że wszystko będzie dobrze, a Ty uwolnisz go od jego męki.
Jest jeszcze druga strona medalu
Możesz także rozegrać to tak, że pokażesz czytelnikowi, że to wcale tak pięknie nie musi się skończyć. Wcale nie musi być tak słodko jak on sobie wyobraża.
Jeden ważny wniosek z tego płynie. Jeżeli uda Ci się trafić w ważne dla czytelnika emocje wtedy masz nad nim przewagę. Im więcej emocji jesteś w stanie zidentyfikować i do nich trafić tym skuteczniejszy będziesz.
Powodzenia!
Bartek Krawczyk jest copywriterem i autorem bloga o doskonaleniu się w pisaniu ofert sprzedażowych http://bartekkrawczyk.pl/.