JustPaste.it

Człowiek, czas i natura

Gdy będziemy mieć przechlapane, to do kogo będziemy mieć pretensje?

Gdy będziemy mieć przechlapane, to do kogo będziemy mieć pretensje?

 

Kiedyś człowiek żył w zgodzie z naturą - zabijał żeby zjeść, energię poświęcał na przeżycie i znajdywał też czas na odpoczynek. Także swoje potrzeby zaspakajał jak każdy inny zwierz. Mimo to, będąc obdarzonym większym mózgiem niż zwierzęta człowiek początkową był przekonany o swojej "boskiej" naturze - wierzył, że jest nieśmiertelny. Jednak szybko wyprowadził siebie z błędu po oddanym skoku z wysokiej skarpy. to jednak nie przeszkodziło w tym by czuć się lepszym, "większym" od innych istot żywych. A wszystko przez ten mózg - ale czy na pewno tylko przez to?

Z czasem człowiek się rozwijał - wynalazł koło i coraz więcej narzędzi, które miały ułatwić mu życie. Zaczął poszerzać swoją działalność przez uprawę ziemi, wycinkę drzew i oswajanie zwierząt, nie mniej nadal pozostawał w bardzo bliskiej choć szybko oddalającej się interakcji z naturą.

Po upływie kolejnych lat i eksploatacji tego co natura nam pozostawiła zorientowaliśmy się, że brakuje kilku GATUNKÓW zwierząt - zniszczyliśmy gatunek! Zaczęto więc szybko liczyć zwierzęta danego gatunku by wprowadzić przymusową ochronę, aby nie zabrać naturze wszystkiego.

Obecnie budzimy się, że coraz bardziej brakuje nam coraz czystego powietrza, czystej ziemi, która zapewniła by pożywienie i czystej wody niezbędnej do życia (nie tylko naszego życia ale wszelakiego).

Zaczęliśmy niszczyć wszystko to, co OTRZYMALIŚMY bez naszego wysiłku - po prostu dostaliśmy i nawet nie musieliśmy za to dziękować!

Dzisiaj zastanawiamy się nad tym, jak natura nam się za to wszystko odpłaci - za to, że tak do tej pory bezkarnie bezcześciliśmy  to, co nam dała powierzając w zaufaniu.

Co mamy z naszej działalności? Szybkie samochody, statki powietrzne, statki wodne, kolej, rakiety i ... BROŃ!

Zatem kto będzie pierwszy na drodze do unicestwienia naszego gatunku?

Natura, czy my sami?

A gdy już będzie bliski nasz koniec ...

Kogo mamy za to winić?

Natura miała powód - człowiek swój rozum. Czy zasadnym będzie szukanie odpowiedzialnych za klęskę ludzkości? Czy będzie miało to znaczenie?

 

Z innej strony ...

Czy bez eksploatacji środowiska naturalnego, niszczenia lasów czy wyniszczania gatunków zwierząt mówilibyśmy o rozwoju intelektualnych i technicznym? Czy moglibyśmy o sobie wtedy mówić "istoty inteligentne"?

Jakby spojrzeć na to wszystko z pkt. widzenia rozwoju technicznego - trudno byłoby wynieść satelitę czy człowieka w przestrzeń kosmiczną, trudno byłoby badać mikroorganizmy, a nawet niewyobrażalne byłoby pisanie na EIOBie.

Zatem czy inteligencja i rozwój zawsze muszą iść w parze z degradacją środowiska czy może jednak można pogodzić jedno z drugim?