JustPaste.it

Katastrofa smoleńska

Polska funkcjonuje po katastrofie w Smoleńsku dalej, to tylko chorzy politycy chcą nam wmówić, że to była tragedia dla kraju, że był zamach, że "poległ kwiat polskiej inteligencji" itd. itp. Oczywiście kwiat to tylko elita z tego lotu a nie np. członkowie rodzin katyńskich, którzy także zginęli. Wielu z nas o tym "kwiecie" miało złe zdanie, delikatnie mówiąc. Wszyscy wieszaliśmy na nich psy a po katastrofie nagle zrobili się szlachetni...Czy to nie ma nic wspólnego z naszą dziwną polską tradycją aby o zmarłych mówić tylko same dobrze rzeczy? 

Zrobiono z tego wręcz religię a politycy podzielili ludzi, skłócili nas, z Kaczyńskiego zrobiono prawie Mesjasza, Chrystusa, męczennika, pochowano go na Wawelu. W żadnym normalnym kraju coś takiego by nie miało miejsca. To nie sama katastrofa była tragedią ale to co z nią zrobiono.


Codziennie na drogach i nie tylko giną Polacy i nikt z tego narodowej tragedii nie robi. Prawdziwe tragedie dzieją się chociażby na amerykańskich wojnach (przy pomocy polskich żołnierzy) gdzie giną setki tysięcy, jeśli nie miliony ludzi, gdzie kraje są niszczone i okupowane. Gdzie bombardowane są całe wioski : giną dziadkowie,  kobiety w ciąży, ojcowie, dzieci, zwierzęta, . Dla intratnych zysków Zachodu, bo przecież nie naszych polskich. Ci ludze nie dostają wielotysięcznych odpraw, odszkodowań.

My za to słyszymy haniebne słowa żony Błasika, żony która obłudnie gra na emocjach Polaków mówiąc, że jej mąż przeczuwał, że zginie w katastrofie. Gdyby mąż przeczuwał to by nie poleciał a i innych odciągnąłby od lotu. Ale takie słowa są jak muzyka na duszę paranoików i mącicieli.

 

Prawica zawsze szuka spisku bo skażona jest religijną histerią a jak wiadomo im bardziej mętna woda tym dla prawicy i dla księży lepiej - naród skłócony i podzielony to taki, którym łatwo rządzić. To naród słaby.

Prawica pod wpływem kleru zawsze ze wszystkiego stara się zrobić jakiś mesjanizm, rodem z Mickiewicza, cierpienia za narody...chrystus narodów i te sprawy...na tym zawsze można wiele ugrać, na cierpiętnictwie, na tworzeniu kultów, tak jak z kiepskiego prezydenta Kaczyńskiego niektórzy zrobili wręcz męża stanu. Twierdzi od razu, że " poległ męczeńską śmiercią bohatera narodowego" za co został pochowany na Wawelu dzięki Dziwiszowi.

 

Ludzie, którzy wszystko wiedzą (Ci, któdzy wiedzą, że był zamach)  zawsze byli bardziej niebezpieczni dla kraju niż Ci, którzy twierdzą że nie wiedzą - z przeświadczenia wszechwiedzy i nieomylności w przeszłości mieliśmy to co mieliśmy czyli np. działalność religii, inkwizycja, krucjaty. Prawica która ma tak silny związek z religią wie wiele rzeczy i rości sobie prawo, aby to były wręcz prawdy absolutne i objawione, które każdy musi przyjąć bo jak nie to będzie nazwany nieprawdziwym Polakiem bo prawdziwy Polak - patriota to tylko katolik.

To prawica podzieliła Polaków i skłóciła, m.in. poprzez pochowanie nielubianego prezydenta na Wawelu i przez zrobienie z niego bohatera z marszu, zanim jakiekolwiek śledztwo ruszyło. Prawica od razu wiedziala, że to był zamach.

Więc kto podjudzał i skłócał? Oczywiście religia, prawica i pis chociaż po oczywiście też ma sporo grzeszków ale to nie powód aby podejrzewać ich o spółkowanie z Putinem co robi  prawica. To już jest paranoja.

I tak jest ze Smoleńskiem, który zawłaszczony został przez religijną prawicę - od samego początku Kaczyński został uznany przez media prawicowe za "bohatera który poległ na polu chwały", czasami wręcz za mesjasza, prawica uderzyła w te mesjanistyczne tony, które zawsze mają Polakom rekompensować kompleksy. Takie są niestety fakty. Inaczej poczucie tożsamości w Polsce widocznie nie potrafi się konstruować jak nie na poczuciu krzywdy i cierpniętnictwie. Ale na szczęście jest wielu Polaków którzy myślą inaczej.

 

Doszło do zaniedbań ale widocznie ekipa PO nie chciała wchodzić ze zmarłym prezydentem na ścieżkę wojenną - chciał polecieć to poleciał, mógl lądować na innym lotnisku pomimo złych warunków pogodowych - mógł ale nie chciał.

Wcześniej przy wizycie w Gruzji bodajże wymusił na pilocie lądowanie - ale nie, to oczywiście są kłamstwa komunistów, wszystko jest kłamstwem komunistów a jedynie prawica wie jak było - bo dostali natchnienie od samego Boga jak było na prawdę.

Na szczęście wielu Polaków Smoleńsk już nie obchodzi, żyją dalej, zmarłych polityków zastąpili inni - świat się nie zawalił.

Więc zgoda : jak ma być sprawiedliwość to niech zamkną w jednej celi Tuska słońce Peru i Kaczyńskiego razem z Macierewiczem - bo wszyscy są dla mnie szkodnikami w tym kraju i każdy ma swoje na sumieniu w dzieleniu, skłócaniu i jątrzeniu.

Smoleńsk to była klęska naszego kraju jako całości - totalnego niechlujstwa i niedbałości, brak profesjonalnych procedur istniejących w cywilizowanych krajach - mam na myśli także katastrofę Casy - każdy człowiek pozbawiony paranoi widzi te zależności, pomiędzy Casą a Smoleńskiem. Za to człowiek, który szuka spisków tych zależności i analogii nie będzie widział.

Więc trzeba by było wielu ludzi wpakować do więzienia - i z prawicy i z lewicy, generałów z lewa i prawa o różnych sympatiach politycznych, urzędników z każdej strony ale to oczywiście jest niemożliwe - bo konfrontacja wymagałaby uczciwości i odwagi, przyznania że jako kraj daliśmy ciała.  A to by zmusiło aby przestać żyć w ułudzie co do naszego kraju. Wielu ludzi pospadałoby ze stołków. 

 

 Dlatego tak potrzebne jest zrzucanie winy na obcy kraj, na Rosję. Kto to robi - religijna prawica na pasku kleru a kler od wieków trzyma ludzi w ułudzie bo taki ma interes. Wolni ludzie bez złudzeń, którzy żyją większą realnością nie potrzebują kleru i jego demagogii. 

 

To co robiła i robi religijna prawica obraża nasz kraj  - świat w duchu ironicznie śmiał się z katastrofy, bo wiedzeli że to nasza nieudolność. Paranoja pisowska o zamachu ośmiesza nas w oczach całego świata. Twierdzenie głównej partii opozycyjnej, że politycy z PO to zbrodniarze, którzy wspieralI Putina komromituje nas na skalę światową.

Ośmiesza nas i przedstawia jako naród warchołów i awanturników, którzy potrafią się tylko nawzajem wyniszczać i o wszystko oskarżać nie widząc wspólnej winy klasy politycznej i słabości państwa. 

W przeszłości to wzajemne wyniszczanie doprowadziło do rozbiorów ale Polacy do dzisiaj nie potrafią przyznać, że wiele rzeczy w naszej historii działo się wtedy, kiedy w kraju nie było zgody, wszyscy się wzajemnie skłócali a zaborcy to potem wykorzystali. Jak widać Polak i po szkodzie głupi.


 Ale z polskiego piekiełka tego nie widać bo jest tylko to piekiełko, mentalne piekło nieświadomości, które w sporej mierze zafundowała nam religia ale takży my sami sobie.