JustPaste.it

Wyolbrzymione wpadki prezydenta Komorowskiego

Nie jest to agitacja za Komorowskim tylko trzeźwa ocena sytuacji - dla mnie wybór pomiędzy Komorowskim a Dudą to jak pomiędzy dżumą a cholerą. Dlatego na wybory nie idę.

Nie jest to agitacja za Komorowskim tylko trzeźwa ocena sytuacji - dla mnie wybór pomiędzy Komorowskim a Dudą to jak pomiędzy dżumą a cholerą. Dlatego na wybory nie idę.

 

Moim zdaneim wpadki Komorowskiego są bardzo wyolbrzymiane a ludzie reagowali na nie histerycznie. Wg mnie jego wpadki natrafiły na silne polskie kompleksy. Dlaczego? Clinton będąc na Bałkanach pomylił kraj w którym się znajduje - w Czarnogórze powiedział "Bardzo się cieszę, że jestem w Macedonii" , prezydent Francji Hollande będąc w Japonii powiedział, że składa kondolencje narodowi chińskiemu. Taka Merkel będąc z wizytą w berlińskiej szkole na konturowej mapie nie potrafiła zaznaczyć Berlina, po długim namyśle zaznaczyła Berlin w miejscu Petersburga. Więc wpadki Komorowskiego mieszczą się w średniej światowej a na mój gust są sporo mniejsze niż wymienionych przeze mnie polityków, znacznie większego kalibra ale za to histerycznie rozdmuchane. Generalnie histeria i kompleksy to nasza narodowa cecha - wystarczy sobie przypomnieć co się dzieje jak gdzieś powiedzą o polskich obozach czy padnie jakiś pogląd na temat Polaków z którym się nie zgadzamy - a szczególnie prawica, która wszystko widzi w sposób wyidealizowany - Polska to przeciez naród wybrany dla nich. Więc mamy masową histerię w takich przypadkach pomijając czy ktoś ma rację czy nie. 

Założę się, że ludzie, rodacy wymienionych polityków w przypadku ich wpadek nie robili takiej histerii i wrzawy jak Polacy w przypadku Komorowskiego. To tylko pokazuje naszą polską mentalność. 

 

W innych krajach wpadki Komorowskiego z pewnością nie zostały zauważone i odnotowane a w naszym histerycznym społeczeństwie tak - odnoszę wrażenie, że ludzie sądzili że to wstyd na cały świat, że świat sie z nas śmieje a świat ma swoje sprawy i nasze ich nie obchodzą - co świadczy o tym, że Polacy myślą jakoby wiele kręciło się wokół nich - co pokazuje jak bardzo jesteśmy skupionym na sobie narodem. Skupionym i zakompleksionym. Odnoszę wrażenie, że gdyby Komorowski zaliczył takie wpadki jak wymienieni przeze mnie politycy, to chyba co 3 Polak uciekłby do lasu i się tam zaszył na miesiąc w obawie przed tym co napiszą światowe media :-) Mała pewność siebie nas Polaków sprawia, że szukamy  tej pewności w osobie prezydenta, polityków, sportowców czy celebrytów. To oni mają uosabiać nasze pragnienia,  marzenia, fantazje i niezrealizowane ambicje. To oni mają podbudowywać nasze słabe ego. Więc kiedy coś idzie nie po naszej myśli - wpadki zaliczają sportowcy, politycy i inne elity to jest masowa żałoba, histeria i wrzawa. Tak się dzieje kiedy ludzie żyją w świecie, w którym dobre samopoczucie uzależniają od kogoś innego, od świata zewnętrznego.