JustPaste.it

Gdyby znajomości były wieczne....

Nie płakalibyśmy wówczas nad żadną stratą. Nie balibyśmy się przyszłości. Nasza poduszka nie przeciekałaby słonymi łzami,a te porcelanowe talerze w kuchni nadal byłyby całe.

Nie płakalibyśmy wówczas nad żadną stratą. Nie balibyśmy się przyszłości. Nasza poduszka nie przeciekałaby słonymi łzami,a te porcelanowe talerze w kuchni nadal byłyby całe.

 


Bo wiecie co? To jest życie i powiem Wam coś, co każdy doskonale wie. CHWILE i LUDZIE są ulotni. To nie jest stały fundament egzystencjalny. W jednej chwili czytacie wasze pamiętniki, łzy ciekną strumieniami, a w holu rozprzestrzenia się gardłowy śmiech zaś w drugiej… no właśnie. Trzaskacie drzwiami, uciekacie pragnąc samotności i ukrywacie się płacząc po kątach. Tu nie ma żadnej stałości, w którą tak bardzo wierzyło się w dzieciństwie. Przyjaciółka z piaskownicy wypięła się na nas, gdy znalazła lepsze towarzystwo. Ten chłopak, któremu zawsze robiłaś kawę z piasku z dnia na dzień wyprowadził się i nawet słowem ci o tym nie wspomniał. Nawet ten pies sąsiada, z którym często wychodziłeś na spacer przestał do ciebie podchodzić, gdy właściciel zdał sobie sprawę, że bardziej przywiązał się do ciebie niż do niego. Nadszedł czas starszej podstawówki / gimnazjum. Myślałeś, że wszystko będzie inaczej. Ludzie starsi.. na pewno dojrzeli, a zawarte znajomości będą dojrzalsze. HA! W życiu tak się nie pomyliłeś! Zdajesz sobie sprawę, że ci ludzie mają zupełnie inne priorytety ( a przynajmniej większość z nich).. Większą wagę przywiązują do materialnych rzeczy, znajomi są tylko do picia i innej potrzeby kontaktu z tobą nie czują. Nie chcesz robić tego co oni? Droga wolna – mówią -obejdziemy się bez ciebie.
Wtedy czujesz się jak gówno i to nic nie warte.



Nie żyjemy wiecznie. Ludzie przychodzą i odchodzą. Zamieniają się miejscem z innymi. Tylko ci najbardziej warci, nadający na podobnych falach, rozumiejący – pozostaną. Bo dla nich się liczysz. Bo dla nich jesteś KIMŚ. Bo dla nich bardziej liczy się twoje wnętrze. Bo jak się bawią to z tobą. Dla nich nie jesteś, bo jesteś. Jesteś, bo się liczysz i pragną twojej osoby w swoim życiu.  Doceniajmy takich ludzi, ponieważ ich liczba ciągle się zmniejsza na świecie. :)