JustPaste.it

W dobre ręce

Każdy z nas, przynajmniej tak chcę wierzyć , marzy o tym by ktoś w życiu się nim zaopiekował, by mógł komuś bezgranicznie ufać, by ktoś doradził w kłopotliwych sytuacjach.

Każdy z nas, przynajmniej tak chcę wierzyć , marzy o tym by ktoś w życiu się nim zaopiekował, by mógł komuś bezgranicznie ufać, by ktoś doradził w kłopotliwych sytuacjach.

 

  Miłość romantyczna,miłość bezgraniczna, wybrana osoba przez Boga, połówka,która tylko szuka swojej drugiej części. Tak nam wpajano od najmłodszych lat. Chyba najintensywniejszym okresem  lata liceum, lata naście, gdy człowiek zaczyna czuć,że jest niekompletny, zagubiony, gdy czuje po raz pierwszy, że oddala się od światła swojego dzieciństwaniewinności pół i ląk, po których biegałrówieśnikówktórzy z upływem lat również się zmieniają, stają się bardziej chłodnizamknięci, zaczyna brakować swobody przepływu myśli, energii, pojawiają się sekrety, Zwykle te lata to czas wyobcowania, owszem nadal  spotkania z rówieśnikami, ale każdy zaczyna nucić swoją własną melodięktóra go prowadzi ku dalszym odkryciom.

Miłość to piękne uczucie, cala nasza egzystencja ma wtedy sens, kochamy, widzimy wokół szczęśliwych ludzi, widzimy wszystko jako całość, dostrzegamy barwy. Gorzej, gdy nagle nasze uczucie roztrzaskuje się o skały codzienności, gdy w nasze piękno wdziera się ludzka podłość, gierki, gdy partner pokazuje kły, rogi, niedoprane majtki, rajstopy, czy skarpetki. Oczywiście to ostatnie jest zbyt trywialne by zepsuło nasze ''niebo'',ale nasza księżniczka lub książę zmienia się w zwykle draństwo. Cóż wtedy począć? Zdrada jest jeszcze podlejsza,odsłaniamy przed drugą osobą naszą nagość, piękno a ta nieprzygotowana wbija nam nóż po samo serce, głupota zabija nas samych. Trzeba uciekać lub ratować. Zdrady raczej nie należy wybaczyć, kto zdradza, jest jak kleptoman, który i tak weźmie długopis z poczekalni u doktora. Zdrada jest brakiem szacunku, dowodem ''braku miłości'', kto zdradza ten nie myśli o drugiej osobie, myśli wyłącznie w kategorii ''Ja''. Jeśli stan euforii minął z naturalnych powodów wówczas możemy mówić o ustaniu pierwszego stadium cudu, który nam się przytrafił, co nie znaczy, że cudu już nie ma. Nadal jest, ale zmienił swoja postać.

Kiedy mówięMiłości, to myślę o Bogu, dotykam Absolutu i czegoś, czego zrozumieć po ludzku nie umiem. To niewątpliwie dar, który zdarza się zbyt rzadko. Może przydarzyć się wszędzie, ale nie musi. Ludzie uwielbiają udawać Miłość, wtedy jest to miłość z malej litery, cos co jest tombakiem, świeci, ale to nie to samo. Miłość jest na tyle charakterystyczna, że jest automatycznie rozpoznawalna, ją się po prostu czuje, się po prostu wie. Nie da się oszukaćprzykryć, na tyle jest intensywna.

Mam jedno serce, jedną główną osobowośćpomijając te chwilowe twarze lub obłudę, gdy mówimy jak mamy na imie i nazwisko wyczuwamy automatycznie nas samych. Dlatego tak ważne jest by oddać serce w dobre ręcekogoś kto nie skrzywdzi, obrzuci błotem, kto będzie chamski, prostacki, zbyt ludzki, nie będzie miał tego pierwiastka dobra,który miłość go powinna zmienić. Kto nie będzie Cię szanował skrzywdzi, zabawi się Tobą i Twoją wiara w Dobro i Miłość, kto z zazdrości skrzywdzi, bo sam jest Mały i Nikczemny.Lepiej jest marzyćmieć Nadzieję niż przestać i utracić wiarę w istnienie Miłości. Serce jest ciche, Ego krzykliwe, dumne i proste zarazem jak nadmuchany balon. Trochę ciepłagorąca i pęka. Szukajmy podobnych dusz, serc, obserwujmy sercem, ono zna drogę, bo jest bliżej Duszy i Boga, bo widzi.'' Miej Serce i patrzaj w Serce''. Kto kochał ten zrozumiał...