W sprawie wyjaśnienia sekretu smoka wawelskiego po raz wtóry.
Oto link do krótkiego filmu na temat tej książki:
Wielu polityków, niektórzy ludzie nauki i kultury oraz publicyści a nawet dzieci uważają, że smoki to bajeczne istoty. W rzeczywistości kiedyś smoki uważano za zwierzęta szatańskiego pochodzenia niestworzone przez Boga a pochodzące prosto od władcy piekieł. To nie jest śmieszne, bo przez wiele stuleci przyrodnicy i teologowie uważali, że smoki uosabiają diabła i powstają ze "zgnilizny i korrupcji” (sic!, dosłowny cytat z literatury przedmiotu) - tak też o nich pisał w XVIII wieku ks. Benedykt Chmielowski w słynnych Nowych Atenach.
Mając na uwadze zło jakie czynią smoki postanowiłem stanąć do walki z nimi. Najpierw zdecydowałem się rozprawić ze smokiem wawelskim, bo to nasz narodowy mit i nasza historia, choć bajeczna, lecz kiedyś uznawana za prawdziwą. Jednakże już na początku moich smokobójczych czynów okazało się, że smok wawelski to nie smok, lecz potwór. Nie każdy potwór musiał być przecież smokiem. O tym przekonały mnie źródła historyczne, m.in. Kronika Polski Wincentego Kadłubka, który pisał o potworze podwawelskim zwanym „olophagiem” a nie o jakimś smoku.
Mój smokobójczy czyn, czyli próba zdemaskowania smoka wawelskiego spowodowała, że zrozumiałem jak wiele jest w świecie nauki i polityki manipulacji i zniekształceń.
Dlatego też mój smokobójczy czyn postanowiłem udokumentować i wydałem książkę pt. Smok wawelski w kręgu mitu i historii.
Na temat tej książki i jej autora zob. stronę internetową:
www.marek-sikorski-autor.blog.pl
Książka ta jest do nabycia m.in. w Księgarni Naukowej w Krakowie, w Księgarni Akademickiej w Krakowie no i oczywiście na Wawelu w sklepie „Irsa”.
W Księgarni Akademickiej w Krakowie książka ta jest w promocyjnej cenie, czyli dostępnej dla każdego Czytelnika.
Oto link do do strony tej księgarni,
na której są infromacje o tej książce (podano m.in. cenę):
http://www.akademicka.pl/index.php?detale=1&a=1&id=118833
Pozdrawiam!
Marek Sikorski
Post scriptum
Od 2012 roku miałem kilkadziesiąt spotkań autorskich i prelekcji oraz kilka wystaw na temat smoka wawelskiego i książki o nim. Na podanej niżej stronie jest sporo zdjęć dokumentujących te zdarzenia:
Uważam, że zrobiłem "wielką robotę" pro publico bono! Nikt nie stał za mną, żadne siły polityczne czy religijne,
w niczym nie pomogły mi media ( oprócz internetu, gdzie publikowałem moje artykuły o smokach).
Jednakże jestem wdzięczny wielu Bibliotekom i różnym Instytucjom Kultury, w których miałem prelekcje.
To w zasadzie oni przyczynili się do spopularyzowania tego największego polskiego mitu narodowego.
