Czy warto wymieniać poglądy? Zdania w tej sprawie są podzielone.
...
Osobiście lubię wymieniać poglądy i uważam, że nigdy na tym nie straciłem...
Czasem słyszę lub czytam: - "Nie wymieniam poglądów, bo zawsze na tym tracę" albo ostrzej "Z głupim nie wymieniam poglądów, bo zawsze na tym tracę".
Wręcz przeciwnie.
Myślę, że często zyskuję na wymianie poglądów. Jest kilka powodów. - Oto najważniejsze. Dawno zauważyłem, że wielu ludzi w ogóle nie słucha tego, co mówi rozmówca. Wtedy, gdy ja mówię, myślą o tym co powiedzieć za chwilę. Wymiana z takim polega na tym, że ja poznaję jego poglądy, a on moich nie poznaje. Czy na takiej wymianie można kiedykolwiek stracić? Wierzcie mi: większość ludzi nie słucha tego, co mówi do nich rozmówca. Można to sprawdzać, powtarzając co jakiś czas tę samą kwestię.
W internecie pisze się wiele o czytaniu ze zrozumieniem. Jeśli chodzi o to czytanie, to racja. Kłopotów z tym co niemiara.
Ze słuchaniem ze zrozumieniem wcale nie jest lepiej. A jeśli wziąć pod uwagę, że mało kto w ogóle słucha, to trudno stracić swoje poglądy...
Internet jest ułomny i utrudnia wymianę poglądów. Rozmówca może, po prostu nie odpowiedzieć. Dlatego konieczne jest odpowiednie urobienie rozmówcy, żeby zechciał wyjawić swoje poglądy. Nie jest to łatwe, ale jest kilka metod...
Są ludzie, którzy nigdy nie ujawniają swoich poglądów.
Działają zgodnie z innym znanym hasłem – "Nie mówimy o swoich poglądach. Mówimy o cudzych, bo jeszcze Rektor by się dowiedział".
Tacy to przeważnie mówią o poglądach Uczonych Amerykańskich (jak ja nie lubię Uczonych Amerykańskich). Jedno trzeba przyznać: na niektórych amerykańskich Uniwersytetach pracownik w randze poniżej Rektora ma prawo posiadać swoje własne poglądy:)
To by było tyle. Na dzisiaj.
A Wy jakie macie doświadczenia z wymianą poglądów?
Przeczytaj: >>> Lepiej już było?
Adam Jezierski
...
.