JustPaste.it

Chrześcijaństwo ma rację - potrzebujemy Zbawiciela

Ale żyjącego tu i teraz, w tym świecie, w chwili obecnej, to samo "Słowo co ciałem się stało" które przyszło jako Jezus, Budda i inni  wielcy.

Zatraciliśmy kontakt z tym wiecznym poziomem, jesteśmy w ciemności, którą uwarunkowało wiele miliardów lat i wcieleń w tym świecie...jesteśmy duchowymi bankrutami, synami i cókami marnotrawnymi... i bez kogoś kto jest na tym Wiecznym poziomie, kto oświetli nam drogę w labiryncie ciemności i ułudy, nie wydostalibyśmy się sami...Bez wolnej duszy, która przychodzi sponad Umysłu i jest panem wszystkich regionów duchowych - w tym panem siły negatywnej, która zarzadza karmą czyli szefem naczelnika więzienia - Brahmana, Kala, Uniwersalnego Umysłu, Szatana, Demiurga  -  szefem wszytkich szefów...

Ludzie w żadną karmę nie wierzą a co dopiero w to, że przeznaczenie na to jedno życie, to obecne skomponowane jest tylko z  bardzo, bardzo... niewielkiego   ułamka karmy którą nazbieraliśmy - istnieje sfera, która nazywana jest magazynem karmicznym w którym istnieją miliardy - kto wie ile na prawdę - przyczyn, które czekają na spełnienie w postaci skutków,. nasion które czekają na plony czyli na naszą zapłatę i spełnienie - które stworzyła nasza dusza za pomocą umysłu, które stworzą kolejne życie tak że będziemy musieli się tutaj znowu odradzać i odradzać... w błędnym kole...

Ludzie nie wierząc w karmę i prawo przyczyny i skutku "co posiejesz to będziesz musiał zbierać" tworzą w swoich umysłach i swoimi czynami mnóstwo nowych pragnień, marzeń - mnóstwo nowej karmy - zamiast zmniejszać magazyn karmiczny, wciąż i wciaż dokładają powiększając swoją niewolę...Jesteśmy jak człowiek na bagnach i lotnych piaskach, który każdym kolejnym ruchem pogarsza swoje położenie...Dlatego sami się nie wydostaniemy....mądrzy nauczyciele mówią, że aby uciec do świata Prawdy trzeba uregulować wszystkie długi karmiczne, spalić wszystkie nasiona z magazyn karmicznego, aby go zlikwidować, aby stał się pusty - dopiero wtedy dusza może stać się wolna i uwolnić od umysłu, który ją niewoli, popełnia karmę i zmusza do ciągłego naszego odradzania i umierania...przychodzenia i odchodzenia i życia na tym poziomie,, w kręgu narodzin i śmierci, budowania i niszczenia - gdzie nie ma nic trwałego. 

A nasiona karmiczne może spalić Wieczna Prawda, która przychodzi ze świata spoza umysłu - spoza labiryntu ułudy i ciemności a do tej wiecznej Prawdy może nas dostroić ktoś, kto jest na tym poziomie... otworzyć w nas ten kanał, muzykę sfer o której mówił Platon...która pociągnie nas jak jeden wielki magnes do Źródła Wiecznego istnienia, do Boga, Oceanu milości. Ale magnes może przyciągnąć duszę całkowicie dopiero wtedy, kiedy pozbędzie się ciężaru czyli grzechów, karmy, tych nasion z magazynu - wtedy dusza jak ptak będzie mogła wzlecieć do Świata wolności i zakrzyczeć " Ja jestem, wolna" od swojej klatki.

Bo ta muzyka sfer stanie się czymś miliony razy piękniejszym niż wszystkie atrakcje tego świata - umysł z pana stanie się sługą, bo o ile wcześniej gonił za zewnętrznymi błyskotkami ze świata materii  i nas przez to niewolił, zostanie pociągnięty do wewnątrz,   dostanie wreszczie prawdziwy klejnot w którym się zakocha - umysł powróci do swojego źródła w świecie mentalnym, przyczynowym a dusza pójdzie dalej, do swojego...stanie się wolna, urzeczywistniona.


Więzień już nie zna niczego oprócz więzienia - większość ludzi nawet nie wie, że są w wiezieniu - oni je kochają i uważają, że to najwspanialszy ze światów, jedyny...a co dopiero mają myśleć o więziennym murach i co nimi jest i o tęsknocie za wolnością...Ale to jest dobre i tak ma być - są i tacy więźniowie, którzy muszą poczuć całkowite obrzydzenie do tego świata, więzienia - aby zatęsknić za wolnością.