JustPaste.it

Po co czytać książki?

Książki są ważne w moim życiu i towarzyszą mi w zasadzie od dziecka. Pierwszą książką jaką pamiętam, przeczytaną samodzielnie i z własnego wyboru, jest Karolcia.

Książki są ważne w moim życiu i towarzyszą mi w zasadzie od dziecka. Pierwszą książką jaką pamiętam, przeczytaną samodzielnie i z własnego wyboru, jest Karolcia.

 

Pamiętam, jak jeszcze nieporadnie składałam litery w słowa, a słowa w zdania, żeby poznać tę historię o małym, niebieskim koraliku. Było to dla mnie naprawdę niesamowite przeżycie. Od tamtego czasu wiedziałam, że książki zagoszczą w moim życiu na stałe.

Z czasem dowiedziałam się, że są ludzi którzy nie lubią czytać. Myślałam: ok, pewnie tak jak ja nie przepadają za narzucaniem im, tego co przeczytać muszą. Unikałam wielu lektur szkolnych, chociaż po czasie do nich wracałam. Wtedy, gdy sama postanowiłam je przeczytać. Wracając: może nie lubią, jak się im narzuca, ale jeśli trafią na „swoją” książkę, z pewnością nie oprą się jej.

Myliłam się. Są ludzie, którzy nie czytają. Totalnie nic. Nawet gazet. I tych ludzi jest coraz więcej. Mówię ostatnio znajomym: czytam świetną książkę Clary Sanchez – Widok z nieba. No wiecie, to autorka Skradzionej, napisanej na podstawie autentycznych wydarzeń z Hiszpanii, zebrała kilka literackich nagród. W odpowiedzi widzę, że zupełnie nie wiedzą o czym mówię. Słyszeliście przynajmniej o Pięćdziesięciu twarzach Greya? O tak, dobry film! - odpowiadają, a ja się załamuję. Nie, nie dlatego że jestem fanką tej książki, bo bardzo nie, a dlatego, że książki mam wrażenie, odchodzą do lamusa. Czasem się czuję, jak jedna z ostatnich, którzy sięgają po literaturę.

Ale przecież wiem, że tak nie jest. Że jest grono zapalonych czytelników, pochłaniających jedną książkę za drugą. I nie są to tylko starsze roczniki, także wielu młodych ludzi ceni sobie tę rozrywkę. Tylko jest nas coraz mniej. Coraz więcej ludzi woli szybką gratyfikację – poznam tę historię w ciągu maksymalnie dwóch godzin, zamiast w ciągu kilku dni. Ludzie chcą dostać wszystko tu i teraz, a nie odkładać cokolwiek na później. No chyba, że chodzi o obowiązki. Te chętnie odkładamy na jutro.

A jest tyle fajnych akcji propagujących czytelnictwo. Ostatnio we Wrocławiu, kto czytał ten jeździł za darmo komunikacją miejską. Jest, na wzór Nocy muzeów – Noc bibliotek, w trakcie której czyta się wspólnie, zwiedza najpiękniejsze biblioteki, można spotkać się z autorami. Są kawiarnie połączone z antykwariatami, albo takie w których można wypożyczyć książkę do kawy.

Wierzę, że czytelnictwo się odrodzi. Chcę w to wierzyć. Bo książki potrafią zabrać czytelnika w niesamowity świat, potrafią wzruszać, złościć, uspokoić lub pobudzić do działania. Książki o wiele bardziej od filmów pobudzają wyobraźnię. I naprawdę potrafią zmienić czyjeś życie. Czytajcie.