JustPaste.it

Na jagody, czyli nowa akcja "Gazety Wyborczej".

"Gazeta Wyborcza" występuje z kolejną inicjatywą pod hasłem uczmy się języków z Donaldem Tuskiem.

"Gazeta Wyborcza" występuje z kolejną inicjatywą pod hasłem uczmy się języków z Donaldem Tuskiem.

 

 

 

1b8fa18a3c59d3ae2e9c9284a9c006b2.jpg fot. Google images

 

( ͡° ͜ʖ ͡°)

 

Jak wszyscy doskonale pamiętamy zaraz po obraniu Donalda Tuska na stanowisko Przewodniczącego Rady Europejskiej zachodnie media zarzuciły mu brak znajomości języka angielskiego.

Dziennikarz „Financial Times” wysunął przypuszczenie, że problemem dla Pana Tuska podczas wykonywania tak poważnych obowiązków może się okazać brak znajomości języków obcych... zwłaszcza angielskiego i francuskiego. 

W odpowiedzi dziennikarz usłyszał słynne już dzisiaj zdanie : "I will polish my English".



O początkach przygody Pana Tuska z nauką języka angielskiego wspomna dawny jego przyjaciel a obecnie restaurator z Trójmiasta Pan Jaś(ko) Pawłowski.

Otóż wg. niego w 1989 r. Donald Tusk i Państwo Pawłowscy wybrali się na 3 miesięczną wyprawę do północnej Norwegii w celach zarobkowych. Wykonywali drobne prace remontowe/budowlane na jednym z tamtejszych Uniwersytetów.
Jak twierdzi Pan Pawłowski jego małżonka wpadła na pomysł aby pracę zarobkową połączyć z nauką angielskiego, który biegle znała.

Oto jak Pan Pawłowski wpomina reakcję przyszłego Premiera RP na tą propozycję :
"Niestety(...) okazało się, że entuzjazm i zapał nieco opadły. Donald, jak miała być lekcja, mówił, że pójdzie nazbierać jagód w okolicznym lesie, to może zrobimy deser (...). "

 

 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

 

  

 W związku z nadejściem poważnych zmian demograficzno-cywilizacyjnych w Europie Zachodniej... a więc i w Polsce  "Gazeta Wyborcza" występuje z kolejną inicjatywą pod hasłem uczmy się języków. 

Tym razem zespół redakcyjny Pana Michnika wraz z Przewodniczącym Rady Europejskiej Panem Donaldem Tuskiem pragnie gorąco zachęcić - i to nie tylko swoich stałych  czytelników - do nauki języka arabskiego.

 

 Niestety Redakcja nie jest w stanie przedyskutować z Panem Tuskiem szczegołów tego pionierskiego w historii naszych mediów przedsięwzięcia z powodu niemożności nawiązania z nim kontaktu . 

Osoby posiadające jakiekolwiek informacje na temat zaginionego proszone są o bezzwłoczne skontaktowanie się z redakcją "Gazety Wyborczej".

 

   ( ͡° ͜ʖ ͡°)     

           

            Na deser proponuję wszystkim fraszkę z morałem:

          

Rany boskie, co się dzieje?
Pan Tusk zniknął! Grozą wieje!
Ktoś go porwał, podejrzewam.
Świat medialnie go pogrzebał?

Biada Polsce i Europie!
Szariat w drzwi nam mocno kopie...
Gdzie Europy jest prezydent,
Epokowych zmian dyrygent?

"Nocną zmianę" i "bul" głowy
koi podsłuchując "Sowy"?
Czy jagódki w BORze zbiera?
Jak go znaleźć? Psia cholera!

Brak go w Mińsku i Brukseli.
Taki talent, diabli wzięli!
EUropejczyk! Erudyta!
Nikt o zdanie go nie pyta?

Służy wiernie Pani Bozi,
W piłkę gra jak Mesut Ozil,
Wszyscy wiedzą, że od dziecka
Zna kolędy po niemiecku.

Czemu nagle się oddalił?
Nowy język doskonali?
Swój angielski polishuje ?
Po arabsku już próbuje?


Nie chcę bagatelizować:
"polish" znaczy... "polerować".
Można język... i trzewiki...
w kancelarii Angeliki.

 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dedykuję Szymonowi Bachirowi