JustPaste.it

Wczorajsza awaria facebooka- przemyślenia

wczoraj wiele osób nie mogło się zalogować w wieczornych godzinach na facebooka...

wczoraj wiele osób nie mogło się zalogować w wieczornych godzinach na facebooka...

 

Facebook nie działa-powiedziała moja koleżanka. Miała spojrzenie pytona, który pożarł konia i trawi kopyta. 


Czy Wam też nie działał przez chwile facebook?


U większości osób powstała chwilowa panika, co mam teraz zrobić? Dlaczego nie mogę się zalogować? Niektórzy z bezsensu życia zaczeli zapewne liczyć żeberka od kaloryfera ( w ogóle mogłyby już zacząć palić bo zimno się robi).

Można przez to zobaczyć jakie to wielkie i magnetyzujące narzędzie.(Facebook nie kaloryfer). Tak magnetyzujące, że jego chwilowy brak sprawia nas w zakłopotanie.
Pomyślcie, że kiedyś nie było facebooka. Ba, nawet nie było internetu. Zapewnie gimnazjalisci myślą teraz, że to niemożliwe. Internet musiał istnieć zawsze tak jak istnieje słońce a opowieści o kasetach, VHS to tylko legendy.
Kiedyś nie było także telefonów. I ludzie potrafili się spotykać. No może mieli trochę trudniej bo nie mieli GPS. Ale wiecie co mieli wzamian? Wzajemne słuchanie siebie.

 

 

9856e20d2319c5ae4fdff0ed7f858e2f.jpg

Facebook i internet zgasił w nas tą piękną cechę. Nie wierzysz? To spróbuj nie spojrzeć w telefon na spotkaniu przez godzinę.Będzie trudno,trust me Im' reżyser życia.


Często jesteśmy osądzani przez pryzmat popularności, lajków, subskrypcji ale gdyby ta tablica Zuckenberga znikła... to kim dla siebie jesteśmy?
Wracam do liczenia żeberek. Pozdrawiam