JustPaste.it

Kocham cię życie

Nie ma nic smutniejszego jak zakochany starzec-powiadają,ale czy maja racje?

Nie ma nic smutniejszego jak zakochany starzec-powiadają,ale czy maja racje?

 

 

Miłość z upływem czasu butwieje , w oziębłość zamienia ,co było gorące, świeci niby księżyc.Nawiedza  nieraz we śnie , niezapominajką pachnie, orzeźwia szarzyznę  dnia

. Kocha się raz powiadają ,ale jak cygan koni partnerowi zmieniają.W innych ramionach szczęścia szukają ? Przed pokusą nie ma silnych, diabelski bieg wydarzeń sprawił ,iż Ewa pod bokiem stwórcy swego monogamiczny związek obaliła.A potem kazirodztwo,Sadowa i Gomora,haremy Abrahamowi i Salomonów.A co działo i dzieje śród ziemskich namiestników boga-włos sie jeży- .Nuncjusz , krwisty Polak,ulubieniec świętego JP2 -Wesolski chucią do małolatów zasłynął,ale to czubek góry lodowej. kościoła katolickiego. Monogamię maluczkim nakazuje, legalizuje tym produkcję obrońców wiary- mięsa armatniego i kobzę swoją nabija. . Samotność w łóżku dwojga zgorzkniałych i rozpacz istnienia ich głodnych bachorów kościołowi zwisa . Katolicka wielodzietna rodzina to dar boży i basta.bastardowi zaś antykoncepcyjne i wibrator-ki amorki to grzech!.I chociaż żonatemu niedobrze ,a mężateczce źle- w tym kieracie i większość o tym wie, orzą jak mogą .Tylko ambaras , dwojga nie chcą na raz,a muszą!Nikt nie policzy ludzkiej z tego goryczy w sakramentalnych stadłach. Krążenie krwi poprawia im okazja ,w ustronnym plenerze ,w sanatoriach ,tam gorące pocałunki i nocy pachnące marenami. Ale są i tacy -co twierdzą"nie wiek i wygląd ważny , najważniejsze,że mają kasę. Bardzo starzy,bardzo bogaci i bardzo chorzy mają t wiec wzięcie! - Nasze romantyczne wojaże też czas połknął , ich ślady pustynne wiatry zawiały,tajfuny w głębiny oceanów uniosły.Na otarcie łez wspomnienia zostawiły . W podróż moich marzeń , szlakiem przodków , nad Bajkał - bez ciebie już jechałem.Mimo to nad jego brzegiem- gromko wolałem"Kocham cię życie " słowa te leciały na skrzydłach sokolich ku szczytom śnieżnym i echem wracały do serca mego .Bądź takim sokołem - radzi szaman ,bez wolności nie ma miłości.I chociaż zamierzałem nad tym świętym jeziorem szamański ślub z tobą mieć -powiedziałem mu "Masz rację " I przez ósmy cud świata płynąłem z Buriatem,a noc "poślubną "śród lasów syberyjskich co wiecznie opiewają przy ognisku z nim spędziłem.` Kobieta- nie wie czego chce, jej zawsze czegoś brak,w sobie przyjaciela miej ,raźniej się poczujesz- tam mnie rzekł. I dodał pykając fajkę - od spodni do spodni przechodzi ,a zawartość w kieszeni liczy . Ale ślubu nad ósmym cudem świata mi żal- odparłem. Nieziszczalne zamiary jak gwiazdy świecą-pocieszał. Minęły lata ,a Bajkał spaw il ,iż tu i teraz razem i osobno trwamy , zazdroszczą nam tego .-jak wy robicie, "tyle lat spotykacie z uśmiechem na ustach - pytają? Miłość w przyjaźń zamienić - wyższa szkoła jazdy!.Na to recepty i bóg nie posiada, bo nie przebaczył, na zbity pysk z raju biedaków wypędził ! Zazdrość i zemstę rozplenił i odział w szaty miłości bliźniego. We mnie tez tkwi ona ,kiedy znikasz , w sanatorium brylujesz,a młodsi oczyma rozbierają, na fajsie adorują- -z duszą na ramieniu czekam na dalszy bieg wydarzeń . Gdzie , z kim jesteś sącząc zbawienny trunek pytam ? To tylko różnica wieku tę problem czyni! Nie ma nic żałośniejszego od zakochanego starca.-Kup krzesło bujaninie -radzi głos wewnętrzny, w jej wieku świętym też nie byłeś, bielmo na oczach miałaś, płaciłaś alimenty za cudze bachory . Ze spotkania coraz rzadsze,krótkie- ale cenniejsze ,ładują optymizmem- są jak wernisaże! Nie gonię za wczorajszym dniem.Przeszłością ,jaka by nie była żyć stale -to paranoja . I chociaż rodacy z piersi matek wsysają ją,a nasza władza i kościół non stop wskrzeszają upiorów przeszłości to Boga z kościołem,jak wina z gu-nem nie mieszam , dusz nieśmiertelna- da sobie radę !Puki nogami ruszam do przodu zmierzam .Cieszę się ,że młodą- mam .Faust duszę za taką diabłu sprzedał,a Goethe w moim wieku zakochał się w młodszej. To twoja córką,synowa -rówieśnicy pytają ?

-pod jednym dachem nie mieszkamy,numerów telefonów nie zmieniamy, i dla tego co płonęło ubiegłym wieku jeszcze tli się -powiadam. . Objęci ,uśmiechnięci , muszelkami kreśliliśmy na złotej plaży obietnicę:",że i w bamboszach tacy będziemy"! .W Brazylii wróżbita długoletnią przyjaźń  zwiastował,  w Egipcie , Tunezji Allach wodną fajkę pokoju nas  błogosławił . Nad Adriatykiem jaskółki skreśliły nam pierścionki zaręczynowe - i dla tego "jesteśmy początkiem i końcem, i nikt nas nie rozłączy,Niech żyje wolność i swoboda - dzięki temu trwamy! Szczęścia to być sobą i mieć bratnią duszę, iść do przodu z uśmiechem - nic nie kosztuje, a tak wiele znaczy. W nim schronienie  przed chandrą mam, i słyszę wtedy szept z przed laty"nie oddam ciebie nikomu.I    niech do końca moich dni tak  we mnie  ta siła kwi .Kto z nią podróżuje , żyje dłużnej !Nad Bajkałem, Zakaukaziu,nad jeziorem Ochrydzkim pięknej Macedonii,jak z tobą onegdaj wędrowałem z kijkami i szeptałam"kocham cię życie!