JustPaste.it

Mieczysław Kuriański - Charakterystyka siedmiu cywilizacji.

CHARAKTERYSTYKA SIEDMIU CYWILIZACJI

PERSPEC † IVA
Legnickie Studia
Teologiczno-Historyczne
Rok X 2011 Nr 1 (18)
MIECZYSŁAW KURIAŃSKI
FELIKSA KONECZNEGO (1862-1949)

 

 

 

 

CHARAKTERYSTYKA SIEDMIU CYWILIZACJI
CZĘŚĆ I: CYWILIZACJE STAROŻYTNE
F. Koneczny określił cywilizację jako metodę ustroju życia zbioro-
wego albo inaczej: „Cywilizacja – to suma wszystkiego, co pewnemu
odłamowi ludzkości jest wspólnego; a zarazem suma tego wszystkie-
go, czym się taki odłam różni od innych” 1 . Występuje ona wszędzie
tam, gdzie istnieje zrzeszenie przynajmniej na szczeblu rodowym,
zorganizowane wedle trójprawa, tj. prawa rodzinnego, prawa własno-
ści tudzież prawa spadkowego 2 . Dalsza socjalizacja agregacji prowa-
dzi do powstania państwa, społeczności, społeczeństwa, w końcu na-
rodu. Fundamentem każdej cywilizacji jawi się pięciomian egzystencji
na ziemi homo sapiens. „Jest to quincunx człowieczy, obejmujący
wszelkie przejawy bytu, wszelkie możliwości życia ludzkiego. Nie
ma takiego faktu, ni myśli takiej, które by nie stawały w jakimś sto-
sunku do którejś z tych pięciu kategorii, często równocześnie do
dwóch, a nawet więcej” 3 . Wspomniany quincunx obejmuje pięć sfer
egzystencji ludzkiej: prawdę (nauka szeroko pojęta), dobro (etyka),
dobrobyt (działalność gospodarcza, ekonomia itp.), zdrowie (cielesne

1 F. KONECZNY . O wielości cywilizacji. Kraków 1935 s. 154.
TENŻE . O ład w historii. Londyn 1977 s. 8.
3 Tamże. s. 7-8.
2 Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
105

i duchowe), piękno (sztuka, wszelka działalność artystyczna). Wszyst-
kie kategorie bytu są skorelowane z kondycją cielesno-duchową czło-
wieka. Cywilizacje rządzą się określonymi prawami 4 . Historiozof wy-
różnił siedem cywilizacji: cztery starożytne: bramińską, żydowską,
chińską i turańską oraz trzy średniowieczne: bizantyjską, łacińską oraz
arabską 5 . Z tych siedmiu cywilizacji sześć należy do szeregu gro-
madnościowego; jedynie cywilizacja łacińska znalazła się w szeregu
personalistycznym 6 . Ona też tylko zorientowana jest na pomnożenie
supremacji sił duchowych.
Sam autor zdążył opracować monograficznie jedynie cywilizacje
żydowską i bizantyjską. A. Bokiej wydał monografię poświęconą cy-
wilizacji łacińskiej. Dysertacja na temat cywilizacji bizantyjskiej wy-
szła spod pióra M. Kuriańskiego. Powstało szereg innych opracowań
i przyczynków naukowych, m. in. J. Skoczyński Idee historiozoficz-
ne Feliksa Konecznego, P. Biliński Feliks Koneczny dzisiaj (praca
zbiorowa pod red. J. Skoczyńskiego), R. Polak Cywilizacje a moral-
ność, P. Bezat Teoria cywilizacji Feliksa Konecznego, nie wspomina-
jąc licznych artykułów. Pozostałe cywilizacje wymienione przez kra-
kowskiego uczonego czekają na naukowe opracowanie.
Autor niniejszego artykułu pragnie scharakteryzować siedem cywi-
lizacji według klucza koneczniańskiego. Struktura przedłożenia przed-
stawia się następująco: Wprowadzenie do tematu. Dychotomia pojęć
a klasyfikacja cywilizacji – przedstawienie siatki pojęć przydatnych
do charakterystyki poszczególnych cywilizacji. Cywilizacje starożyt-
ne: cywilizacja bramińska, cywilizacja żydowska, cywilizacja chiń-
ska, cywilizacja turańska. Cywilizacje średniowieczne: cywilizacja
bizantyjska, cywilizacja łacińska, cywilizacja arabska. Zakończenie.

1. DYCHOTOMIA POJĘĆ A KLASYFIKACJA CYWILIZACJI
Rozmaitość urządzeń życia publicznego – twierdzi F. Koneczny –
pochodzi ze zróżnicowania ludzkiego myślenia. Cywilizacjami rządzą
4
TENŻE . Prawa dziejowe. Komorów 1997 passim.
TENŻE . O ład w historii. s. 23
6
Zob. M. KURIAŃSKI . Cywilizacja bizantyjska w ujęciu Feliksa Konecznego (1862-
1949). Studium historyczno-teologiczne. Wrocław 2004 s. 113-115 (mps – Biblioteka
PWT we Wrocławiu).
5106

MIECZYSŁAW K URIAŃSKI
bowiem abstrakty, pojęcia ogólne, układające się w dwa szeregi po-
jęć naczelnych 7 . Tworzą one paralelizm, który stanowi pewien sche-
mat będący rezultatem badań opartych na metodzie indukcyjnej, a nie
na ekwilibrystyce imaginacji. Drabina tych pojęć przedstawia się na-
stępująco:

1. personalizm – gromadność (kreatyzm i emanatyzm);
2. aposterioryzm – aprioryzm (historyzm racjonalny i historyzm po-
toczny);
3. organizm – mechanizm;
4. jedność w rozmaitości – jednostajność;
5. dualizm prawa – monizm prawa;
6. supremacja sił duchowych – supremacja sił fizycznych.
Personalizm to taka opcja filozoficzna, która widzi w człowieku ja-
ko osobie najwyższą wartość ziemską; osoba ta jest podmiotem i ce-
lem wszelkich działań; jest miarą wszystkiego 8 . Z kolei w opcji ko-
lektywistycznej (gromadnościowej – socjalizm, komunizm) człowiek
sam w sobie nie ma wartości, posiada znaczenie tylko jako element
większej całości; jako taki jest przedmiotem działań, nie celem; tylko
zbiorowość, kolektyw zasługuje na uznanie, a nie jednostka 9 .
Personalizm oraz gromadność (kolektywizm) zarysowały się dość
ostro na tle odniesienia człowieka do Boga. W zależności od różnych
postaw względem Absolutu, przyjęły się odpowiednio nazwy: kre-
atyzm – emanatyzm. Kreatyzm wypływa z personalizmu. W nauce
Chrystusa człowiek jako konkretna osoba znana z imienia jest powo-
łana z miłości do miłości. To staje się źródłem humanizacji świata.
Przykładów dostarczają wielcy ludzie, wśród nich święci. Istota ludz-
ka, stworzona na obraz i podobieństwo Boże, dziedziczy nieprzecięt-
ną godność, wynikającą z akceptacji drugiej osoby: Boga i bliźniego.
Personalizm wyrósł na glebie helleńsko-rzymskiej, gdzie doszło do
7
„Każda metoda ustroju życia zbiorowego powstaje z ustosunkowania się do każdej
z tych dwoistości; one więc decydują o rodzaju cywilizacji; a tym samym o zasadni-
czych formach dziejów”. F. K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 141.
8
I. D EC . Personalizm. W: Powszechna encyklopedia filozofii. T. 8. Red. A. Maryniar-
czyk. Lublin 2007 s. 122-133. F. Koneczny reprezentuje chrześcijański pogląd perso-
nalizmu.
9
Jedno ze spojrzeń kolektywistycznych na osobę ludzką przedstawia: J.M. B OCHEŃ-
SKI . Marksizm – leninizm. Nauka czy wiara? Komorów 1999 s. 111-113.Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
107
emancypacji rodziny ze struktur rodowych 10 . Pełnię osiągnął w chrze-
ścijaństwie, w kreatyzmie.
Przy emanatyzmie personalizm jest niemożliwy. Np. Żydzi z upły-
wem czasu odchodząc coraz bardziej od kreatyzmu, wchodzili w ko-
neksje z emanatyzmem. Wraz z rejudyzacją części Europy za pośred-
nictwem protestantyzmu wyraźnie uwidoczniła się zasada gromad-
nego stosunku do Boga. Odtąd już nie modlił się do Pana Boga Otto
czy Fritz, lecz członek zboru. Kalwin nie rezerwował miejsca dla
personalizmu w swoim państwie, wprowadził w nim natomiast stry-
chulce jednostajności i zbiorową predestynację, wymiar kolektywny,
zbiorowy 11 .
Do życia prywatnego bądź zbiorowego można podchodzić dwie-
ma metodami: aposterioryczną i aprioryczną. Aposterioryzm zaczyna
od krytycznego roztrząsania doświadczeń przeszłości, wyniki badań
ujmuje we wnioski indukcyjne. Myślenie aposterioryczne jest myśle-
niem krytycznym o faktach, uwzględniającym nie tylko teraźniej-
szość, ale i przeszłość. Gdyby każde pokolenie negowało retrospek-
tywną indukcję i zaczynało swą eksplorację ab ovo, nie byłoby po-
stępu. Możliwość rozwoju istnieje dzięki wykorzystaniu wyników
eksperymentów z przeszłości przez pokolenia młodsze. To zjawisko
zowie się tradycją, która ściśle łączy się z aposterioryzmem.
Tradycja – jak często podkreślał wileński profesor – jest kością
pacierzową wszelkiej cywilizacji 12 . Bez niej nie może obyć się żaden
ustrój rodowy, a cóż dopiero naród. Życie zbiorowe utrwala się, kiedy
powstaje tradycja, która ściśle łączy się z opanowywaniem czasu. W
cywilizacji łacińskiej nie wystarcza era, kalendarz; czas został ujęty
w karby terminów i stał się nie tylko kategorią matematyczną, ale
kategorią moralną. „Kto chce przyszłość uczynić niezależną od prze-
szłości, ten stawia zamki na lodzie” – konkluduje F. Koneczny. Nie
należy ślepo naśladować przeszłości, bo taka postawa prowadzi do
zastoju i wegetacji. Jest potrzeba tradycji krytycznej, która w konse-
kwencji stymuluje czyny twórcze, oparte na aposterioryzmie racjo-
nalnym. Szczytem tradycji wykształconej jest historyzm.
10
K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 143-144.
Tamże. s. 142.
12
Tamże. s. 147.
11108
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
Historyzm 13 jako selektywna i rozumna tradycja staje się nurtem
płynącym ku przyszłości. Siłą rzeczy stanowi on fundament moralne-
go rozwoju zrzeszeń, od najmniejszych do największych. Tu czas to
nie obojętna jednostka miary, lecz bardzo ważny czynnik ekonomicz-
ny i etyczny (por. w tym względzie Niemcy – w dużej mierze cywili-
zacja łacińska, oraz Rosja – cywilizacja turańska). Trzeba powiedzieć,
że już na etapie dyferencjacji plemiennej rodzi się zapotrzebowanie
na genealogię, która odpowiada na pytanie: kto czyim jest synem. To
zjawisko występuje nierzadko u starożytnych Żydów, Chińczyków
czy Arabów. Historyzm bezrefleksyjny jawi się cechą wrodzoną zrze-
szeń ludzkich, skoro występuje wśród prymitywnych szczepów o róż-
nym stopniu uświadomienia historycznego 14 . Na wyższych szczeblach
rozwoju agregacji pojawia się historyzm świadomy. Obejmuje on ży-
cie prywatne i publiczne. Cywilizacja rzymska wprowadziła nazwi-
ska jako pomost między tym, co prywatne, a tym, co publiczne; mię-
dzy tym, co przeszłe, a tym, co teraźniejsze. Instytucja nazwisk prze-
szła do cywilizacji łacińskiej, natomiast olbrzymia większość globu
nie przyswoiła sobie tego wynalazku cywilizacyjnego 15 . Personalizm
cały czas przeplata się z historyzmem. Odrzucenie historyzmu nie-
chybnie prowadzi do gromadności i zmechanizowania życia. Niemiec-
ka filozofia Fichtego (1762-1814) i rosyjski nihilizm – według F.
Konecznego – jest przykładem wyrugowania historyzmu z dziejów
Niemiec i Rosji.
Aprioryzm zasadza się na metodzie spekulatywnej, w której do
powziętych z góry formuł nagina się rzeczywistość. Nie ważne, co
jest, lecz, co powinno być. Aprioryści są zwolennikami generalizo-
wania. „Metodą medytacyjną – zauważa historiozof – wymyśla się
jakieś prawidło, które im [tj. apriorystom] wyjaśni i budowę świata,
i przebieg ludzkiej doli i niedoli: wyjaśni jakby objawienie, niemal na
poczekaniu, nie potrzebując ani studiów, ani liczenia się z doświad-
czeniem” 16 . Często bywa tak, że bez podstaw naukowych wie się na
podstawie własnego pomysłu, jakim świat być „powinien”. Wtedy
13
„Historyzm jest to patrzenie w przyszłość zrzeszenia metodą aposterioryczną, na
podstawie doświadczenia przeszłości. Historyzm stanowi podwalinę rozwoju wszel-
kich zrzeszeń, od najmniejszych do największych”. K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 149.
14
Tamże. s. 149.
15
Tamże. s. 150.
16
Tamże. s. 146.Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
109
wtłacza się rzeczywistość w zaprojektowane formy apriorycznej po-
mysłowości. Części pomysłu niemieszczące się w retortach myślo-
wych najzwyczajniej się amputuje, używając przy tym eufemizmów,
albo, jeżeli dysponuje się siłą fizyczną, ucieka się do przymusu, gra-
bieży, mordu. W tym celują wszystkie totalitaryzmy, budujące raj na
ziemi – New Deal. Aprioryzm stroni od indukcji, woli opierać się na
dedukcji, na wzór matematyki. To myślenie przeszło do antropologii
i historiozofii. Ale pochód aprioryzmu nie powiedział jeszcze ostat-
niego słowa. Dlatego pojawią się zapewne heroldowie „łechcących
ucho” idei, zapowiadających New Age 17 .
Według F. Konecznego zrzeszenia oparte na personalizmie stano-
wią organizm. „Organizm powstaje ze świadomej woli zrzeszonych,
zrzeszających się dobrowolnie do celów wynikających z porozumie-
nia się, z zapatrywań i dążności ogółu. Każdy człowiek organizacji
współdziała własną wolą i środkami sobie dostępnymi i każdy jest
współodpowiedzialny. Dzięki tej własności organizm podnosi się z
klęsk własnymi siłami, sam leczy się z usterek i doskonali się (...). Or-
ganizm w nieszczęściu staje się jeszcze zwartszym” 18 . F. Koneczny
przeniósł na życie zbiorowe ludzi pojęcie biologiczne „organizm”.
Jak roślina czy zwierzę nie są zbiorem przypadkowo ułożonych ko-
mórek, ale stanowią pewną całość zdolną do przemiany materii, wzro-
stu, rozrodczości oraz autoregeneracji, tak społeczeństwo, w którym
jednostka pod względem funkcji upodabnia się do komórki, przypo-
mina swoim życiem organizm. W agregacjach zorganizowanych bez
przymusu, oddolnie, przypominających organizm, istnieje dużo abs-
traktów, więcej ze sfery ducha, niż w zrzeszeniach dyrygowanych
odgórnie, mechanicznie.
Mechanizm jest układem sztucznym, antyspołecznym. Raz wpra-
wiony w ruch, wykonuje czynności na ślepo. Wyłania się z emanaty-
zmu. Chrześcijaństwo w swych dziejach niejednokrotnie musiało sta-
wiać czoło mechanizmom, takim jak nestorianizm czy orientalizm.
Mechanizmami były mongolsko-tatarskie chanaty oparte na jednostaj-
ności. Dzisiejsze państwa ufundamentowane na mechanizmach nie
obejdą się bez kilku rodzajów policji. W tych państwach obowiązuje
bezwzględne posłuszeństwo, bez prawa krytyki, choć mają rozdmu-
17
18
Tamże. s. 146-148.
Tamże. s. 151.110
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
chane na papierze prawa obywatelskie, wśród nich swobodę wyraża-
nia opinii. Za atrapą sloganów kryje się za każdym razem wszędobyl-
ski przymus, służący do zachowania gromadności i jednostajności.
Mechanizm kojarzy się z turańszczyzną i współczesnymi totalitary-
zmami funkcjonującymi na różnych kontynentach. Utrzymuje się przy
użyciu siły. W razie porażek jest niezdolny do regeneracji, ulega de-
strukcji 19 .
Jedność w różnorodności – tu chodzi o jakby przeciwstawne za-
sady w dziedzinie struktur społecznych. Etyka, będąca elementem łą-
czącym w odniesieniu do wszelkich poczynań zbiorowych, stoi na
straży jedności zrzeszenia i jego kierunkowego działania 20 . Monizm
etyczny decyduje o jedności, zaś wielość form organizacyjnych wpły-
wa na różnorodność życia danej agregacji, co podnosi jej atrakcyjność
w oczach jej członków.
Z kolei w jednostajności 21 dąży się do ujednolicenia życia zbioro-
wego, do zniwelowania dyferencjacji społecznej. Upodobnione do sie-
bie jednostki tworzą masę, która obchodzi się bez organizacji pu-
blicznych. Uniformizacja aplikowana od góry obejmuje coraz większe
obszary quincunxa, np. język, ubiór, kanony sztuki itp. 22
Dualizm prawa – istnieją skorelowane dwa porządki prawne: pra-
wo prywatne i prawo publiczne. Podmiotem prawa prywatnego jest
jednostka i rodzina, zaś prawa publicznego społeczeństwo i państwo.
Starożytność helleńska i rzymska położyła podwaliny pod dualizm
prawny, który za sprawą Kościoła zadomowił się w cywilizacji łaciń-
skiej 23 .
Monizm prawa łączy się z dwiema formami: monizmem prawa
prywatnego (u Turańców) i monizmem prawa publicznego (w cywi-
lizacji bizantyjskiej). W pierwszym przypadku państwo i jego miesz-
kańcy są własnością władcy i podpadają pod jego rozkazy. W drugim
przypadku o losach obywateli decyduje państwo za pomocą rozbudo-
wanej administracji 24 .
19
Tamże. s. 159-160.
K ONECZNY . O ład w historii. s. 41-43.
21
Tamże. s. 152.
22
Tamże. s. 151-152.
23
F. K ONECZNY . Kościół jako polityczny wychowawca narodów. Krzeszowice 2001 s.
24-26.
24
T ENŻE . O ład w historii. s. 15.
20Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
111
Supremacja sił duchowych występuje w cywilizacji łacińskiej wsku-
tek upodmiotowienia jednostki i społeczeństwa 25 . Rozwija się nauka,
sztuka, życie religijne. Mnożą się pojęcia ogólne, opisujące otaczającą
rzeczywistość oraz stan ludzkiego ducha. Człowiek wspina się w górę
podczas trwania swej egzystencji 26 .
Supremacja sił fizycznych przyjęła się w państwach totalitarnych,
gdzie presja urządzeń prawnych zniewala jednostki i społeczności. Brak
swobód obywatelskich powoduje marazm i stagnację zrzeszeń 27 .
Reasumując, można powiedzieć, iż dychotomia pojęć ogólnych
rzutuje na klasyfikację cywilizacji. W pierwszym szeregu, personali-
stycznym plasuje się cywilizacja łacińska, w drugim, gromadnościo-
wym (kolektywistycznym) pozostałe cywilizacje. Należy podkreślić,
że według F. Konecznego, strona duchowa (abstrakty) ma istotny
wpływ na kształt cywilizacji 28 , a nie akcydensy w postaci rasy, klasy,
religii, języka, techniki 29 . „Rodzaj cywilizacji – pisze profesor wileń-
ski – zależy tedy od norm trójprawa, od stosunku kategorii bytu, od
stosunku prawa prywatnego a publicznego (tudzież społeczeństwa a
państwa), od poddawania życia publicznego etyce lub od zwolnienia
go od etyki, wreszcie od tego, któremu rodzajowi sił przyznaje się
supremację, siłom materii czy ducha – a co wszystko zawiera się w
jednym z dwóch naczelnych pojęć. Na tym rusztowaniu osadzone są
cywilizacje” 30 .
2. C YWILIZACJE STAROŻYTNE
a) Cywilizacja bramińska
Jest cywilizacją najbardziej politeistyczną. Wszystko w niej zostało
rozstrzygnięte z góry, określone a priori. Tylko dla nielicznych umy-
słów brahma pozostaje przedmiotem filozoficznych medytacji. Nato-
25
Tamże. s. 71.
Tamże. s. 97.
27
Tamże. s. 96.
28
K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 145: „Bez abstraktów nie ma ruchu historycznego,
nie ma wybitnych czynów ni ich trwałości”.
29
T ENŻE . O wielości cywilizacji. s. 161 nn.
30
T ENŻE . O ład w historii. s. 18.
26112
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
miast ogół, mniej refleksyjny i spekulatywny, poprzestaje na bogatych
obrzędach, ceremoniach i zadawala się wielobóstwem. Każda dziedzi-
na życia, nawet prozaiczne aspekty egzystencji ludzkiej, wiążą się z
kultem jakiegoś bożka. Hindusi, choć tak wielce filozoficzni i ponoć
gardzący światem materii, nie zdołali wyzwolić się z letargu obojętno-
ści, lecz pogrążyli się w barbarzyńskich liturgiach, będących rzekomo
remedium na problemy życia 31 . Hinduska kastowość tłumaczy się
emanatyzmem, gromadnym stosunkiem do bożków, do kosmicznego
brahmy. Poszczególne kasty reprezentują jakąś emanację; mają wła-
sny sakralizm, pozostający w korelacji z postawą mentalną jej człon-
ków oraz wyznania 32 . To, co wykracza poza normy sakralne, poza
Wedy, podpada pod osąd maharadży. Jego bowiem wola staje się su-
prema lex i jest źródłem prawa 33 .
Bramin, przepojony dumą z racji swej religijności, zarzuca Euro-
pejczykom materializm myśli i czynu. Szczyci się on, że żyje wyłącz-
nie prawdą nadprzyrodzoną. W jego mniemaniu doczesność nie może
przykuwać uwagi i absorbować energii ludzkiej. Warto przeto dosto-
sować się do ideału saniasy, który jest bezdomnym, żebrakiem, jeste-
stwem pozostającym bez imienia i empirycznej osobowości. Zatem
nie ma tu miejsca na logos i ethos oraz na kulturę czynu. Najlepiej
więc zastygnąć w medytacji i trwać w bezruchu, skumulować w sobie
wszystkie zapasy sił, by upodobnić się do bóstwa zastygłego w po-
sągu z miną wyrażającą satysfakcję i hieratyczną dumę 34 .
Brahma nie jest osobą, lecz pojęciem filozoficznym, mieści w so-
bie doktrynę panteizmu. Braminizm, mimo swej obecności na ogrom-
nych połaciach subkontynentu indyjskiego, pozostaje religią lokalną,
nie dba o ekspansję na zewnątrz. Dzięki żywej tradycji o awatarach,
nie może wyzbyć się cech politeizmu. W łonie cywilizacji bramińskiej
egzystuje buddyzm o zapędach uniwersalistycznych; wprawdzie nie
jest on religią, ale tylko ateistycznym systemem etyki 35 . Kiedy usiło-
31
J. T OMCZAK . Hinduizm i buddyzm w poszukiwaniu wyzwolenia człowieka. W: Spo-
tkanie z Bogiem w prawdzie. Red. J. Charytański. Warszawa 1992 s. 69-70; Także:
H. v. G LASENAPP . Religie chrześcijańskie. Warszawa 1966 s. 196.
32
K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 49, 110-111.
33
T ENŻE . O wielości cywilizacji. s. 305.
34
Tamże. s. 51, 139.
35
T OMCZAK . Hinduizm i buddyzm. s. 71.Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
113
wał on zerwać z kastowością, dopuścił się sacrilegium, za co został
prawie wyeliminowany z Indii.
Braminizm ma wspólną z buddyzmem wiarę w reinkarnację jako
karę za grzechy popełnione przez wyznawcę w życiu poprzednim
(prawo karmy) 36 . Chrześcijańskie pojęcie życia wiecznego budzi u
Hindusów grozę, a zarazem odrazę, zwłaszcza że bramińska koncep-
cja wielości inkarnacji pozostaje w opozycji do niepowtarzalności
egzystencji ludzkiej na ziemi według nauki Jezusa. Również wyraźnie
pozostaje w sprzeczności hinduska nirwana, pełna spokoju i wygasze-
nia, z ruchliwością życia, zapobiegliwością, wszechstronnością zabie-
gów wyznawców Chrystusa 37 .
Braminizm toleruje bigamię. Etyka posiada charakter rodowo-kas-
towy 38 . Naukę ograniczono do dociekań prawdy nadprzyrodzonej (te-
ologia). Z czasomiernictwa poprzestano na kalendarzu. Brak history-
zmu. Reszta quincunxa została poza sferą zainteresowań naukowych;
wszystko poddano religii. Nieco wybiła się poezja, jako jedno ze źró-
deł abstraktów, stanowiąca starszą formę wyrazu niż proza. Spopula-
ryzowała się ona wszędzie, docierając do wiejskich szałasów. Naj-
starsze prawodawstwo spisano wierszem. Wędrowni mędrcy, często
nieznający sztuki czytania i pisania, z pamięci recytowali długie po-
ematy, niosąc od chaty do chaty religijne przesłanie. Z ich mowy try-
skała niebywała pamięć, żar tradycji i asceza na przemian 39 .
Cywilizacja bramińska w sprawach społecznych jest autonomicz-
na, a w państwowych despotyczna i bezetyczna, jako rezultat moni-
zmu prawnego. W niej nie występuje zjawisko przemienności sił:
przecież żebrak nie będzie profesorem, ale profesor może być żebra-
kiem. Na straży status quo w obszarze życia państwowo-społecznego
i prywatnego stoi doktryna o kastach 40 . Sakralność, która determinu-
je wszystkie przejawy egzystencji mieszkańca znad rzeki Ganges,
znalazła swój wyraz w powiedzeniu, że Hindus rusza się, jada i śpi
religijnie.
36
E. S ŁUSZKIEWICZ . Budda i jego nauka. Warszawa 1965 s. 83 nn.
K ONECZNY . O ład w historii. s. 24; T ENŻE . Prawa dziejowe. s. 51; M. E LIADE .
Joga. Warszawa 1984 s. 50-53.
38
T OMCZAK . Hinduizm i buddyzm. s. 69.
39
K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 98.
40
T ENŻE . O wielości cywilizacji. s. 290; J. S ZATKOWSKI . Problem kast hinduskich i ich
ideologia. „Euhemer” 1972 nr 1 passim.
37114
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
b) Cywilizacja żydowska
Cywilizacja żydowska, podobnie jak bramińska, reprezentuje sa-
kralną metodę życia zbiorowego 41 . Gromadnościowy stosunek do Jah-
we wypływa z emanatyzmu 42 . Gwoli ścisłości, obok emanatyzmu
przewija się w judaizmie nurt personalizmu związany z kreatyzmem
i monoteizmem, tu i ówdzie nurt politeizmu i monolatrii. Ten ostatni
prąd zdominował życie religijne Żydów; zaczął odgrywać rolę religii
ogółu 43 . U jego podstaw legło przekonanie, iż Jahwe zawarł kontrakt
– przymierze z narodem wybranym. Warunki umowy są następujące:
Izrael będzie posłuszny we wszystkim Bogu, zaś On zagwarantuje
Żydom wybraństwo; inne narody staną się ich podnóżkiem. W tej
koncepcji Jahwe jawi się tylko Bogiem żydowskim, a nie Bogiem uni-
wersalnym 44 . Dlatego na rzecz monolatrii ograniczali swoją misję wy-
braństwa. Przejęci mesjanizmem materialistycznym ugrzęźli w poli-
teizmie. W Betel, stolicy religijnej państwa północnego w Palestynie,
kult cielca przeplatał się z kultem Jahwe. Dopiero po zburzeniu Jero-
zolimy w 70 r. n.e. Izrael wyzbył się krwawego ofiarnictwa, budzą-
cego u Rzymian abominację. W konsekwencji wytworzyła się religia
bez świątyń i kapłaństwa. W zamian za to ukształtowała się instytu-
cja rabina – kierownika wspólnoty religijnej, uczonego w Piśmie, do-
radcy prawnego w religii kontraktowej. Jeśli kapłaństwo miało cha-
rakter dziedziczny w rodzie Aarona, to urząd rabina czerpał swoją
powagę z nauki prawa i szkolenia talmudycznego 45 .
Kiedy wzrosło znaczenie golusa (żydowskiej diaspory), powstała
doktryna, według której Zakon w całej rozciągłości obowiązywał je-
dynie w Ziemi Obiecanej, poza nią w miarę możliwości. W sferze
religii zrodził się więc relatywizm moralny. Prawo Mojżeszowe objęło
wszystkie przejawy życia, począwszy od przepisów higienicznych, a
skończywszy na prawie międzynarodowym i sposobie urządzania
państwa. Na gruncie Starego Testamentu wyrosła cywilizacja sakral-
41
Tamże. s. 300.
K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 52.
43
Tamże. s. 69.
44
K ONECZNY . O ład w historii. s. 24; H. R INGGREN , A.V. S TRÖM . Religie w przeszłości
i w dobie współczesnej. Warszawa 1975 s. 121.
45
K ONECZNY . O wielości cywilizacji. s. 241-242, 295.
42Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
115
na, defektywna, z umysłowych kategorii bytu ludzkiego ograniczona
do nauki prawa, ze sztuki do muzyki, śpiewu i tańców hieratycznych 46 .
Od II do VI w. doszło wyznawcom Jahwe nowe źródło religii i cy-
wilizacji żydowskiej – Talmud 47 . Jego wpływ ogarnął wszystkie za-
kątki życia narodu wybranego. Ze względu na rozproszenie w świecie
Żydów nie wszyscy wiedzieli o istnieniu komentarza do Pisma. Nie-
cała też społeczność żydowska, która znała Talmud, akceptowała jego
treści. Karaimi 48 pierwsi odrzucili jego powagę. To oni właśnie zaczęli
pisywać w popularnym na owe czasy języku arabskim. W prawie fa-
milijnym wprowadzili monogamię. Za ich przykładem poszedł w XI
w. Gerson, talmudyczny rabin Metzu w Alzacji 49 . Obłożył on klątwą
tych Żydów, którzy narzucali żonie rozwód wbrew jej woli. Taki
zwrot w prawie matrymonialnym prowadził do jednożeństwa, które
wśród wyznawców judaizmu w większej części Europy ukształtowało
się ostatecznie w XIII w. Wszakże nie wpłynęło to na zmianę cywili-
zacji, albowiem Zakon tylko zezwalał na poligamię, ale jej nie naka-
zywał, a monogamii nie zakazywał 50 .
Judaizm nie poprzestał na dwóch źródłach religii: na Torze i na
Talmudzie, z czasem zrodziły się następne: Kabała 51 z główną księgą
Sahar (VIII-XIII w.) oraz skrócona wersja Talmudu – Szulchan-Aruch
46
„Poziom nauki żydowskiej nie wybija się ponad dorobek naukowy Golusa. Spo-
śród dyscyplin naukowych rozwinęli Żydzi najbardziej prawo. Stworzyli ciekawe
pojęcie lewiratu”. Tamże. s. 107:
47
Jest to komentarz do Starego Testamentu, będący kodeksem religijnych, obycza-
jowych, prawnych przepisów judaizmu, zebranych w okresie II-VI w. n.e. W. T Y-
LACH . Judaizm. Warszawa 1987 s. 166-172; A. P ARROT . Biblia i starożytny świat.
Warszawa 1968 s. 58 nn.
48
Wyznawcy judaizmu, którzy wyodrębnili się w VIII w. wśród Żydów mieszkają-
cych w Mezopotamii. Ruch karaizmu zapoczątkował Anan Ben Dawid z Basry
(754-775). Uznawał on wyłącznie autorytet Starego Testamentu, odrzucając wszyst-
kie późniejsze komentarze, m.in. Talmud i tradycję. Karaizm rozprzestrzenił się na
Bliskim Wschodzie, a od XIV w. w Polsce, zwłaszcza w miastach takich jak: Łuck,
Halicz, Troki, Wilno. Po drugiej wojnie światowej nieliczni karaimi zamieszkali w
województwach: mazowieckim, świętokrzyskim, opolskim, dolnośląskim. Zob. F. K O -
NECZNY . Cywilizacja żydowska. Warszawa – Komorów 1999 s. 79-86.
49
Tamże. s. 160.
50
K ONECZNY . O wielości cywilizacji. s. 243-244.
51
System religii w judaizmie oparty na emanacji mesjanizmu i magii liczb, który
rozwinął się głównie w XII i XIV w. W XVI i XVII stuleciu doszła do głosu magia
profetyczna, usiłująca określić daty przyjścia mesjasza (m.in. 1525, 1568, 1648); jej
twórcą był Izaak Luria (1534-1572). K ONECZNY . Cywilizacja żydowska. s. 107.116
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
(XIII-XIV w.) 52 . Kabała przyczyniła się do podtrzymania Talmudu
i wprowadziła do swej interpretacji mistyfikację, ukrywając w ten
sposób niedorzeczności mieszczące się w tekstach talmudycznych.
Łączyła ona w sobie doktrynę o tajemnych mocach liter świętego al-
fabetu hebrajskiego z grecką rozrywką opartą na łamigłówkach licz-
bowych z nauką o układzie przymiotów boskich, nie wyłączając wy-
wodów o szechinie, pierwiastku żeńskim Boga. Te zabiegi miały na
celu oddziaływanie wtajemniczonych na świat i przyspieszenie przyj-
ścia mesjasza. W rezultacie pojawiło się wielu mesjaszów, wśród nich:
Sabbaj Cwi 53 , uważający się za wcielenie Tory (XVIII w.), Frank z
Czerniowiec 54 , twórca niedoszłej do skutku Judeopolonii na Podolu
(XVIII w.) 55 .
Wspomniany Szulchan-Aruch sankcjonował również monolatrię.
Została podkreślona w nim dwoistość etyki: jedna dla Żydów, druga
dla gojów 56 . Według niej Jahwe troszczy się o lud wybrany, ale po-
dobnych uczuć nie żywi wobec reszty ludzkości. Na dodatek Kabała
wydała na świat dziwną formę modlitwy, zwaną pylpulem 57 . Polega
ona na ciągłych ruchach ciała oranta oraz na wymachiwaniu ręką z
zaciśniętą pięścią i kciukiem wystającym w położeniu ukośnym. Mo-
dlący się miał w ten sposób przyspieszyć adwent pomazańca 58 .
W XVIII w. na Wołyniu pojawił się ruch chasydzki będący owo-
cem kabalistyki 59 . Wybrańcom bożym w chasydyzmie, cadykom, przy-
pisywano zdecydowany wpływ na sprawy ludzkie i przyrodę. Cadyk,
napełniony mocą taumaturga, pełnił rolę lokalnego męża mesjani-
stycznego. Czuwał, żeby lud wybrany modlił się w bożnicy na wesoło,
52
Jest to skrócona wersja Talmudu. W XII w. rozpoczął prace redakcyjne Majmoni-
des (1135-1204), a ukończyli w XVI w. rabin jerozolimski Jakub Karo i rabin kra-
kowski Isserles. Tamże. s. 84.
53
Mąż mesjanistyczny (1626-1676), zjawiwszy się w Smyrnie, działał następnie w
Carogrodzie, Salonikach, Kairze i Jerozolimie. Podawał się za wcielenie Tory. Głosił
upadek państw gojów. Uznawały go liczne rzesze Żydów. Tamże. s. 107.
54
Tamże. s. 320-330.
55
K ONECZNY . O wielości cywilizacji. s. 244-245.
56
Tamże. s. 295.
57
K ONECZNY . Cywilizacja żydowska. s. 111-112.
58
T ENŻE . O wielości cywilizacji. s. 245-246.
59
T ENŻE . Cywilizacja żydowska. s. 110-129.Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
117
a czyniony przy tym „rejwach” był wyrazem radosnej postawy wo-
bec Jahwe 60 .
Osiemnastowieczny neojudaizm niczego nie zmienił w cywilizacji
żydowskiej, przywdział ją jedynie w nowoczesną szatę słowną i w
nowoczesne formy życia 61 . Tużurki z ubioru, organy w bożnicach z
jednaj strony, zupełna akceptacja Szulchan-Arucha z jego licznymi ko-
mentarzami i chasydzkim pylpulem z drugiej strony – nie wprowadzi-
ły zasadniczych zmian w judaistycznej metodzie życia zbiorowego.
Jahwe pozostał nadal właścicielem ziemi, a kahal użytkownikiem.
Wbrew pozorom zachowały się konstytutywne elementy cywilizacji
żydowskiej, takie jak: monolatria, wybraństwo, mesjanizm i dualizm
etyczny. Tora – zgodnie z nauką teoretyków judaizmu – nie jest religią
objawioną, lecz objawionym prawem, które ma obowiązywać Żyda
we wszystkich dziedzinach życia.
c) Cywilizacja turańska
Cywilizacja turańska została wyodrębniona spośród innych metod
życia zbiorowego i opisana po raz pierwszy przez F. Konecznego. Jest
to niekwestionowana zasługa polskiego uczonego na polu historiogra-
fii 62 . Początki owej cywilizacji dały koczownicze ludy pasterskie,
żyjące od dawna na bezkresnych stepach Eurazji 63 . Tamtejsi nomadzi
napadali często na Chiny. Aby uniknąć takich niespodzianek, Chiń-
czycy w III w. p.n.e. zbudowali mur odgradzający Państwo Środka
od wojowniczych plemion. W III w. n.e. przedstawiciele jednego z
plemion mongolskich, Hunowie, utworzyli w Azji Środkowej silny
ośrodek państwowy. IV w. zaznaczył się w historii „wędrówką lu-
dów” spowodowaną właśnie parciem Hunów na Zachód. W konse-
kwencji azjatyckich migracji zmieniła się mapa etniczna Europy. W
XIII stuleciu powstało państwo mongolskie Czyngis-chana. Za jego
panowania ukształtowała się cywilizacja turańska. Na skutek zetknię-
cia się turańszczyzny i bizantynizmu zrodziły się na Rusi i w później-
szej Rosji mieszanka cywilizacyjna turańsko-bizantyjska oraz dwie
60
T ENŻE . O wielości cywilizacji. s. 246; T ENŻE . Prawa dziejowe. s. 49.
T ENŻE . Cywilizacja żydowska. s. 225-236.
62
T ENŻE . O ład w historii. s. 52.
63
S. K AŁUŻYŃSKI . Dawni Mongołowie. Warszawa 1983 s. 15-21.
61118
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
kultury turańsko-słowiańskie: moskiewska i kozacka. Następcy chana
tak skutecznie powiększali terytorium swojego państwa, że stało się
ono, jak dotąd, największym imperium. Chanat rozciągał się bowiem
od Oceanu Spokojnego po Morze Czarne i od Azji północnej aż po
świat arabski 64 . W okresie bezpośrednio poprzedzającym panowanie
Czyngis-chana te obszary stepowe zamieszkiwały rojowiska licznych
plemion koczowniczych, zajmujących się pasterstwem i rozbojem. Kij
pasterski i oręż nigdy nie wypadały im z ręki 65 . Docierały tam różne
religie: buddyzm, judaizm, islam, chrześcijaństwo w wersji prawo-
sławnej i nestoriańskiej 66 .
Temudżyn, utalentowany wódz stepowy, zgromadził w czasie
swych wypraw wojennych wszystkich pretendentów do władzy i pa-
nowania. Podporządkował sobie licznych chanów wraz z ich ludno-
ścią. A gdy i to nie wystarczyło, sięgnął po tytuł największego chana,
czyli Czyngis-chana 67 . W 1206 r. rozpoczął podboje na szeroką skalę.
Zajął olbrzymie obszary Azji wschodniej, Azji środkowej i Zakauka-
zia. Dokonawszy aneksji Azerbejdżanu, Gruzji i Armenii, zwrócił swe
kroki ku stepom czarnomorskim. Tam również siał spustoszenie 68 .
Nad rzeką Kałką (1223) pokonał siły zjednoczone Rusi i Połowców.
Jednakże Mongołowie, nie atakując Rusi, wycofali się na wschód.
W roku 1227 Czyngis-chan zmarł. Jego wielkie imperium rozpadło
się na cztery państwa. Chanowie zajęli resztę Chin, Iran, Mezopota-
mię, zdobyli Bagdad i dotarli do Syrii. W 1236 r. zorganizowali wy-
prawę na Europę. Kierował nią wnuk Czyngis-chana, Batu-chan. Pod-
czas inwazji szereg miast ruskich zrównali z ziemią, ludność wycięli
w pień albo uprowadzili w jasyr. Nieco później (1240) zdobyli i znisz-
czyli Kijów, Halicz i Włodzimierz. W roku następnym zadali klęskę
wojskom węgierskim króla Beli IV nad rzeką Sajo oraz siłom pol-
skim pod Legnicą. Wobec dużych strat i śmierci chana Ugedaja woj-
ska Batu-chana wstrzymały dalszy marsz na zachód i rozlokowały się
64
Tamże. s. 203.
Tajna historia Mongołów. Tłum. S. Kałużyński. Warszawa 1970 § 254; „Wszyst-
kie ludy znajdowały się w wojnie. Nie leżały spokojnie w swej pościeli, lecz nie-
ustannie napadały na siebie wzajemnie”. K AŁUŻYŃSKI . Dawni Mongołowie. s. 153.
66
Powieść minionych lat. Opr. F. Sielicki. Wrocław – Warszawa – Kraków 1999 s. 45.
67
K AŁUŻYŃSKI . Dawni Mongołowie. s. 25-26.
68
Tamże. s. 30-37.
65Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
119
poza granicą wschodnią Polski 69 . Zgoła odmienny los przypadł Rusi.
Na jej historycznym horyzoncie pojawiła się Złota Orda Batu-chana
ze stolicą w Saraju, w osadzie położonej nad dolnym brzegiem Wołgi
(1254). Owo państwo mongolskie obejmowało Zachodnią Azję oraz
południowo-wschodnią Europę, sięgając na północ Starego Kontynen-
tu po Nowogród Wielki i Psków. Dla Rusi nadszedł więc długi okres
„jarzma tatarskiego”, trwający aż 240 lat 70 . Niewola mongolsko-tatar-
ska odcisnęła niezatarte piętno na późniejszych dziejach nie tylko Ru-
si, ale także Moskwy, Rosji carskiej i związku Sowieckiego 71 .
Trzeba powiedzieć, że energiczni władcy stepowi z powodów eko-
nomicznych skupiali wokół siebie rozproszone koczownicze plemio-
na. Każdej bowiem stronie zależało na łupach, przy większych przed-
sięwzięciach wojennych dochodziły czynniki natury polityczno-woj-
skowej 72 . Do osiągnięcia tych celów służyła organizacja militarno-
obozowa. Turecki kagan pełnił funkcję zarówno przedsiębiorcy woj-
skowego, jak i wodza, i władcy. Ludy – pułki gromadził pod swoimi
sztandarami lub rozpuszczał w bezkresne stepy. Czyngis-chan stał się
pionierem klasyki wojskowej. „Utworzył pierwszą w wiekach śred-
nich armię regularną, z kadrami oficerskimi i planowym awansem, z
kwatermistrzostwem i sztabem generalnym, ze studiami strategiczny-
mi” 73 . W społecznościach stepowych polityka brała górę nad pozo-
stałymi przejawami życia zbiorowego do tego stopnia, że na dalszy
plan schodziły czynniki etniczne czy związki pokrewieństwa 74 . W
hierarchii wartości za dobro najwyższe uchodziło sprawowanie wła-
69
Tamże. s. 41.
Zwierzchnictwo to nazywamy tatarskim od wieku XIV, gdy w Złotej Ordzie zapa-
nował islam, a wraz z nim język turecki. Tamże. s. 42.
71
F. K ONECZNY . Dzieje Rosji. Komorów 1997 passim. Nastąpiła tataryzacja stosun-
ków państwowo-społecznych. K AŁUŻYŃSKI . Dawni Mongołowie. s. 220, gdzie jest
mowa o sprawowaniu administracji na Rusi przez daruczich – baskaków, bezwzględ-
nych poborców podatkowych, przekupnych urzędników. Por. L. B AZYLOW . Historia
Rosji. Wrocław 1969 s. 54.
72
K AŁUŻYŃSKI . Dawni Mongołowie. s. 143.
73
K ONECZNY . O wielości cywilizacji. s. 112; K AŁUŻYŃSKI . Dawni Mongołowie. s.
37: „Czyngis-chan był twórcą i organizatorem państwa zorganizowanego na sposób
wojskowy. Cała administracja opierała się na podporządkowaniu oficerom wyższym,
tych zaś grupie wielkich wodzów, a na końcu członkom rodziny chana i samemu
chanowi”. Podobna konstrukcja państwa funkcjonuje w Rosji.
74
Tamże. s. 206.
70120
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
dzy, rozumiane jako źródło osobistych korzyści władcy 75 . Ponad wła-
dzą wyżej stało jedynie życie zwierzchnika 76 . W walce o władzę moż-
na było zamordować każdego, nawet ojca, matkę, brata, bo sprawa
dotyczyła nie byle jakiej wartości – osoby władcy. Zatem władza
i związane z nią korzyści uchodziły u Mongołów za cel sam w sobie.
Nie traktowano jej jak służby społecznej bądź jak środka do uszczę-
śliwiania rządzonych. Przeto poddanymi należało rządzić nawet wbrew
ich woli, zadając im gwałt. Władza rozciągała się na wszystkie dzie-
dziny życia publicznego. Miała ona wyłącznie charakter prywatny cha-
na 77 . Wynikało z tego, że całe społeczeństwo i każdy człowiek z osob-
na wraz ze swym mieniem są własnością władcy stepowego 78 .
Absolutny władca 79 u nomadów cieszył się mianem półboga; jako
pan życia i śmierci nie tracił żadnych praw w czasie pokoju. Kuruł-
taj, zjazd znaczących osobistości państwa, odgrywał jedynie rolę po-
mocniczą, doradczą na dworze chana. Wszystkie wypowiedzi Czyn-
gis-chana, nawet te, które nie były związane z wojskiem lub polityką,
kończyły się sakramentalną formułką: „Tak rozkazał” 80 . Absolutyzm
mongolski został podbudowany swoistą ideologią. Chan, według sza-
mańskich wierzeń stepowców, uosabiał wolę bóstwa Tengri (Nieba).
Był otoczony przez niego szczególną opieką. Wszelki przeto opór wo-
bec chana należało uznać za sprzeciwianie się wyrokom boskim.
Jeśli nomadzi mieli przywódcę, to nie dlatego, że go sobie wybrali,
lecz że on ich sobie podporządkował 81 . Państwo będące własnością
władcy stanowiło narzędzie sprawowania przez niego władzy za po-
75
Tamże. s. 182, 268, 278, 288-290. Także: Tajna historia Mongołów. s. 123.
Tamże. s. 232. Życie chana jest porównane do złotego życia, nad którym czuwa
nieustannie straż nocna.
77
Tamże. s. 208.
78
Tajna historia Mongołów. s. 72; K. J ANUSZ . Konfrontacje. Rosja – Zachód. Zde-
rzenie dwóch cywilizacji – na marginesie rozważań prof. Konecznego. Komorów 1990
s. 107-108; K AŁUŻYŃSKI . Dawni Mongołowie. s. 154. „Dla władcy imperium mongol-
skiego właściwie wszyscy poddani z wyjątkiem krewnych byli jego niewolnikami”.
Tamże. s. 203.
79
Tamże. s. 194-195.
80
Tamże. s. 131-132. List Gujuka z 1246 r. skierowany do papieża Innocentego IV
za pośrednictwem wysłannika Piano Carpiniego jest utrzymany w tonie pozbawio-
nym grzeczności. Bije z niego buńczuczność i przekonanie o boskim namaszczeniu
chana na władcę.
81
Tamże. s. 93, 209.
76Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
121
mocą rozbudowanej administracji 82 . Posługiwał się nią jako instru-
mentem dominacji nad podbitą ludnością, podległą całkowicie pań-
stwu. W cywilizacji turańskiej nie istniało i nie istnieje pojęcie auto-
nomii społeczeństwa. Niewolnicza czołobitność oraz uległość wzglę-
dem władzy cechowały zawsze członków tamtych społeczności. W
rezultacie to pociągało za sobą zobowiązania tylko ze strony rządzo-
nych, lecz nigdy rządzących 83 . Skoro życie indywidualne i publiczne
w cywilizacji turańskiej podlegało woli władcy, to logicznie rzecz bio-
rąc, jego moralność była moralnością wszystkich poddanych. Stąd
życie publiczne nomadów nosiło znamiona bezetyczności. Z kolei o
nagrodzie lub karze nie decydowały sprawiedliwość i prawo, lecz
względy doraźne, polityczne. W repertuarze cnót najwyżej stała wier-
ność i lojalność wobec władcy. Za niedotrzymanie wierności – bez
względu na okoliczności – obowiązywała jedna kara: śmierć 84 .
W ideologii mongolskiej koczownik uważał się za osobę wyższą,
zaś na rolnika patrzył jak na niewolnika, istotę niższej kategorii, stwo-
rzoną przez Niebo do zaspokajania potrzeb nomady. Nic więc dziw-
nego, że lud rolniczy zdany był na pogardę i łupienie 85 .
Imperium Czyngis-chana było właściwie areligijne, stawiano w
nim na wartości materialne. Religia nie miała więc większego znacze-
nia wśród Mongołów. W konsekwencji tolerancja mongolska opierała
się na motywach areligijnych, raczej politycznych. Próba utworzenia
nowej religii przez Temudżyna, który w 1189 r. przyjął tytuł „Sutu
82
Tamże. s. 39. Wielki chan Ugedaj założył stolicę państwa mongolskiego w Kara-
korum nad rzeką Ochron. „Stała siedziba umożliwiała stworzenie chanowi odpowied-
niej kancelarii państwowej. Obsługiwali ją ludzie władający najważniejszymi wów-
czas, poza mongolskim, językami: ujgurskim, perskim, chińskim i tybetańskim. Wiel-
kie zasługi w dziele uporządkowania spraw administracyjnych położył Je-lii Czu-caj.
Opierając się na doświadczeniach biurokracji chińskiej, doprowadził przede wszyst-
kim do uregulowania systemu podatkowego. Stworzył ponadto budżet państwowy,
założył na głównych szlakach komunikacyjnych magazyny zbożowe, zorganizował
administrację podbitych ziem chińskich, założył w Pekinie i Ping-jangu szkoły mające
kształcić młodych książąt mongolskich i wreszcie przyciągnął do służby w mongol-
skiej administracji wielu Chińczyków. Obok niego wielkim zaufaniem Ugedaja cie-
szył się Kereid Czinkaj, nestorianin, który pełnił funkcję kanclerza imperium. Obu
tych ludzi wyróżnił już wcześniej Czyngis-chan”. Tamże. s. 207.
83
Tajna historia Mongołów. s. 128; Także: J ANUSZ . Konfrontacje. Rosja – Zachód.
s. 104.
84
K AŁUŻYŃSKI . Dawni Mongołowie. s. 25, 29.
85
Tamże. s. 58.122
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
Bogdo” („Wcielenie Boga”), przeszła do historii jako mało znaczący
epizod. Dla ścisłości trzeba wspomnieć, iż w czyngischanacie funk-
cjonowały trzy wyznania: w Mongolii buddyzm, w Kupczaku islam,
judaizm i nestorianizm 86 . Tamtejsze plemiona zorganizowane w pułki
do celów wojennych nie miały czasu i sposobności, aby parać się
rozważaniami teologicznymi, promować logos i ethos. Również naukę
traktowano w chanatach utylitarnie. Uprawiano tam medycynę pomie-
szaną z praktykami szamańskimi, alchemię i astrologię. Ta ostatnia
dziedzina przyczyniła się do spopularyzowania roku księżycowego,
cykli dwunasto- i sześćdziesięcioletnich 87 . Pobratymcy ujgurscy poda-
rowali Mongołom swój rodzaj pisma. W państwie wielkiego chana
rozpowszechniły się cztery języki: mongolski, chiński, turecki i perski.
Z kultury pisanej zachowała się m. in. Tajna historia Mongołów 88 .
Państwo mongolskie utrzymywało łączność z poddanymi za po-
mocą biurokracji 89 . Kiedy życie stepowców ogniskowało się w szcze-
pach luźno ze sobą związanych, ten środek komunikowania się był
ze wszech miar zbędny. Ale z chwilą powstania potężnego imperium,
sytuacja wymagała zgoła innych rozwiązań, mianowicie prężnej ad-
ministracji dla utrzymania w całości czyngischanatu. Złota Orda, co
prawda, przeniosła model biurokracji chińskiej na grunt Rusi, wszakże
w formie zwulgaryzowanej 90 . W imperium mongolskim ludy stepowe
charakteryzował brak litości w stosunku do słabszych oraz okrucień-
stwo 91 . Można przypuszczać, że poprzez bestialstwo, będące środkiem
taktycznym, usiłowano zastraszyć przeciwnika i sparaliżować jego wo-
86
Tamże. s. 93-125. Do mongolskich wierzeń religijnych należały: szamanizm,
deifikacja nieba, ziemi i ciał niebieskich. Istniał zabobon i wiara w duchy; prakty-
kowano czary i wróżbiarstwo. W wyniku podbojów w czyngischanacie ugruntowały
się: buddyzm, islam i nestorianizm, jako religie proweniencji niemongolskiej.
87
Tamże. s. 136-140.
88
Tamże. s. 125-136. Na dworze Kubilaja w Chanbałyku została spisana w języku
chińskim Tajna historia Mongołów przez anonimowego autora. Jest to kronika i utwór
literacki zarazem. Nie dochowały się: Księga jasy (kodeks praw i zwyczajów mon-
golskich) i Księga błękitna (księga orzeczeń sądowych).
89
Tamże. s. 195-196, 217-221, 246-247.
90
K ONECZNY . Dzieje Rosji. s. 155-156.
91
Tamże. s. 231-239. Skoro organizacja państwowa miała charakter wojskowy, to
i system prawny przypominał kodeks postępowania wojskowego. Dlatego kara śmier-
ci groziła za większość wykroczeń przeciw ustalonym w imperium zasadom porząd-
ku państwowego i publicznego. Więzienie czy degradacja, kary cielesne i majątkowe
miały tutaj drugorzędne znaczenie. Repertuar uśmiercania był bardzo bogaty.Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
123
lę obrony. Wszelkie czyny, nawet nieludzkie, ale pozwalające osią-
gnąć zamierzony cel, były – w mniemaniu Mongołów – ze wszech
miar moralnie dobre. Filozofia okrucieństwa, podstęp i przebiegłość
odnosiły się zarówno do swoich, jak i do obcych. W walce o władzę
i sprawowaniu polityki nie znano pojęcia litości. Wynikało to z tego,
że społeczności chańskie znały tylko dwa stany bytowania: brutalną
władzę silnej ręki bądź kompletne rozprężenie, anarchię; albo kroczy-
ły niczym pułki w szyku bojowym, najedzone, albo niczym watahy
rabusiów uciekały w popłochu, w bezładzie, głodne. Żadna z nich
nie dążyła do stworzenia samorządnego społeczeństwa 92 .
W dobie obecnej cywilizacja turańska, jedna z najbardziej aktyw-
nych cywilizacji, po opuszczeniu stepów jest aktywna w świecie. Przez
swoją niszczącą ekspansję żyje, organizuje i krzewi przemoc. Z tere-
nów Rosji promieniuje na państwa ościenne i Zachodnią Europę 93 .
d) Cywilizacja chińska
Cywilizacja chińska została określona pod względem geograficz-
no-historycznym i filozoficzno-religijnym 94 oraz prawno-instytucjo-
nalnym, a także polityczno-gospodarczym. Na pewno indeks deter-
minantów metod życia zbiorowego jest o wiele bogatszy, niż się wy-
daje. Wspomniana cywilizacja panuje w takich krajach, jak: Chiny,
Korea, Japonia, Wietnam i zapewne częściowo na innych obszarach
Azji. Kraje te reprezentują duży potencjał terytorialny i demograficz-
ny; ponadto mają swoje określone miejsce w dziejach ludzkości 95 .
Cywilizacja chińska należy do najstarszych cywilizacji naszego globu,
liczy bowiem około 4 tys. lat. Jej główny przedstawiciel – Chiny,
mimo burzliwej historii, zachował własną tożsamość; czasem stosu-
jąc hermetyczne zamknięcie się przed zewnętrznym światem, dawał
92
Tamże. s. 260-268.
J ANUSZ . Konfrontacje. Rosja – Zachód. s. 111.
94
T. C HODZIŁO . Chiny – religie pozachrześcijańskie. W: Encyklopedia katolicka. T.
3. Red. R. Łukaszyk [i in.]. Lublin 1979 s. 162-163.
95
„Za Tsinów (221 r. przed n.e.) i Hanów (206 r. przed n.e. do 220 r. po n.e.)
ukształtował się naród chiński i powstał ideał jedności cesarstwa, jego potęgi i wpły-
wów na państwa ościenne. Historia Chin jest bardziej historią cywilizacji niż historią
narodu czy państwa, a raczej jest historią tradycji kulturalnych”. M. G RANET . Cywili-
zacja chińska. Tłum. i opr. M.J. Kunstler. Warszawa 1973 s. 134.
93124
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
o sobie znać zgiełkiem rewolucji. Za murem chińskim, niczym za kur-
tyną, przesuwały się ongiś na scenie dziejów Azji cesarskie dynastie,
które zostawiły po sobie trwałe ślady w historii Państwa Środka.
Stały się one w tamtejszej chronologii probierzem czasu i osiągnięć
narodu. Cesarze azjatyccy, w tym wypadku chińscy i japońscy, oto-
czeni nimbem boskości, byli uosobieniem jedności i ciągłości pań-
stwowej. Kiedy tracili „mandat niebios”, wówczas instalowała się na
tronie inna dynastia i tak per turnum 96 .
Stabilne i samowystarczalne cesarstwo chińskie rozwijało się przez
trzy i pół tysiąca lat. Wykształciło oryginalną kulturę obfitującą we
wspaniałe dzieła sztuki 97 i osiągnięcia naukowe. Za czasów dynastii
Zhou (1027-256) pojawili się w VI w. p.n.e. wielcy myśliciele: Kon-
fucjusz i Lao-Tsy. Obaj dali podwaliny pod systemy filozoficzno-
religijne w tamtym regionie świata. W tym czasie na ziemi chińskiej
kwitło rzemiosło, przede wszystkim ceramika, jedwabnictwo 98 , wy-
roby z brązu i nefrytu 99 . W okresie panowania Shi-huandi z dynastii
Quing (221-206 p.n.e.) dokończono budowę Wielkiego Muru, doko-
nano standaryzacji rodzimego pisma ideograficzno-fonetycznego 100
oraz jednostek długości i wagi 101 . Dynastia Han (206 p.n.e.-220 n.e.)
wprowadziła po raz pierwszy system weryfikujący kandydatów na
stanowiska państwowe. U kandydata na urząd sprawdzano znajomość
wybranych dzieł literackich utrzymanych w duchu konfucjanizmu.
W ten sposób zapewniano administracji stały dopływ uczonych urzęd-
96
Rewolucja chińska w 1911 r. położyła kres cesarstwu. W roku następnym cesarz
Pu-Yi abdykował i dał początek republice. Natomiast urząd cesarski w Japonii
zachował się do dziś. Cesarz Hirohito w 1946 r. zrezygnował z boskiego kultu ce-
sarskich osób. G RANET . Cywilizacja chińska. s. 28. Władza każdej dynastii – pisze
francuski uczony – jest wynikiem cnoty (te), a kiedy chyli się ku zmierzchowi (ai),
poprzedzonym krótkotrwałym rozkwitem (hing), traci siły i wreszcie gaśnie (mie).
Dynastia więc musi odejść, miast być obalana, ponieważ nie ma ona już za sobą
wsparcia Niebios (T’ien). Nowi dynaści zwyciężyli i obejmują władzę dlatego, że
im właśnie Niebo przekazało mandat panowania (ming).
97
F. K ONECZNY . Rozwój moralności. Komorów 1997 s. 301-309. Z czasem sztukę
ujęto w pęta intelektualne, uważano bowiem, że sztuka ma być racjonalna i utylitarna.
98
G RANET . Cywilizacja chińska. s. 150-152. Jedwabnictwo było związane z hodow-
lą drzew morwowych i jedwabników, a tę sztukę kultywowano od najdawniejszych
czasów.
99
Tamże. s. 93-94, 108, 109.
100
K ONECZNY . O ład w historii. s. 26.
101
G RANET . Cywilizacja chińska. s. 108-112.Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
125
ników 102 . W I w. n.e. opanowano produkcję papieru. Ponadto w VIII
w. n.e. Chińczycy wynaleźli druk, wyprzedzając Gutenberga o około
700 lat. Po wykonaniu drewnianej formy i pokryciu wypukłych zna-
ków farbą robiono odbitki. Nie koniec na tym. Przez całe wieki ta-
jemnica cyklu życiowego poczwarek jedwabników, znana wyłącznie
mieszkańcom Państwa Środka, pozwalała im wytwarzać bogato zdo-
bione materiały, będące przedmiotem intratnego eksportu. Z kolei wy-
nalezienie prochu było niejako ostatnim etapem myśli twórczej lu-
dów Han-ren 103 .
Na horyzoncie dziejów Chin rysowały się niezmiennie idee kon-
fucjonizmu 104 i taoizmu 105 , a w Japonii szintoizmu 106 ; zawierały one
w sobie ładunek filozoficzny, religijny i moralny. Wyznawcy konfu-
cjanizmu, niegdyś religii państwowej, skupili uwagę na doskonaleniu
osobowości, współżyciu ludzi i sposobach rządzenia oraz na miłości
synowskiej, stanowiącej pierwszy krok w kierunku ogólnoludzkiego
humanizmu. Głosili, że życiem moralnym należy zmieniać urządzenia
społeczne i państwowe. Natomiast taoiści opowiadali się za postawą
niekontestującą przeciw zastanym strukturom życia zbiorowego 107 . Za-
chęcali do kontentowania się egzystencją w autonomicznych wspólno-
tach wiejskich, pozbawionych aparatu administracyjnego, jako zarze-
wia konfliktów i wojen. Najważniejszą jest rzeczą, aby żyć zgodnie z
tao, z bezosobową zasadą jedności i harmonii w kosmosie 108 . Nato-
miast politeistyczna religia Japonii – szintoizm – proponowała wy-
znawcom rozwiązanie takie, iż każdy z nich, kto poniesie zasługi dla
ojczyzny, staje się automatycznie po swej śmierci kami, czyli bogiem
102
Tamże. s. 369-372.
„Metoda gromadności nie sprzyja wytwarzaniu się zrzeszenia narodowego. Toteż
nie było nigdy pojęcia narodowości w cywilizacji turańskiej, arabskiej, bramińskiej, a
nawet w chińskiej. To olbrzymie zrzeszenie, które w mowie potocznej często zwie-
my «narodem chińskim» nie narodem jest, lecz całą cywilizacją i państwem w zasa-
dzie uniwersalnym, sięgającym po wszelki zasięg pisma chińskiego. Nie wszystkie
bowiem ludy, które stały się społeczeństwami, stają się w dalszym ciągu narodami”.
K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 356.
104
O. W OJTASIEWICZ , T. Ż BIKOWSKI . Religie Chin. W: Zarys dziejów religii. Red. J.
Keller. Warszawa 1976 s. 115-117.
105
Tamże. s. 117, 130.
106
Tamże. s. 170-176.
107
G RANET . Cywilizacja chińska. s. 393.
108
Tamże. s. 245-246.
103126
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
(wyższym) 109 . Zasady moralne oparte na cnocie honoru i na przestrze-
ganiu praw wspólnoty rodowej powinny być udziałem szintoistów.
Ich obowiązki religijne i etyczne streszczały się w haśle: „Spełniaj
rozkazy cesarzy i natchnienia swego dobrego z natury serca! Niech
żyje wielka Japonia!”. Ważnym ewenementem kulturowym była mo-
ralność samurajów sprowadzająca się do opanowania siebie, wierno-
ści obowiązkom stanu i pogardy śmierci 110 .
Jednakże autarkiczna postawa Chin oraz izolowanie się od reszty
świata spowodowały z czasem cywilizacyjną stagnację. W 1757 r.
zamknięto dla Europejczyków wszystkie porty handlowe oprócz Kan-
tonu. Uznano wówczas, że kraj jest całkowicie samowystarczalny, a
kontakty z „barbarzyńcami” europejskimi są zbędne i niebezpieczne.
Nie doceniano rozwoju technologicznego państw ościennych, ograni-
czano się jedynie do naśladownictwa przy wytwarzaniu nowych rze-
czy. Instytucje państwowe i społeczne pogrążyły się w zastoju. Zaco-
fane Chiny w konfrontacji z Europą, Japonią i Stanami Zjednoczo-
nymi w XIX i XX w. zostały upokorzone i częściowo wyrwane z
„cywilizacyjnej hibernacji” 111 .
Organizacja społeczna zatrzymała się w Chinach na ustroju ro-
dowym 112 . Nie dokonała się tu emancypacja rodziny 113 wskutek ist-
109
W. N AGAE . Religie Japonii. W: Religie świata. Praca zbiorowa. Warszawa 1957
s. 112.
110
T OMCZAK . Hinduizm i buddyzm. s. 78-85.
111
L. F RÉDÉRIC . Życie codzienne w Japonii w epoce samurajów. Warszawa 1971
passim; I.R. L EVENSON . Confucian China and its modern fate. London 1964 s. 25-
30; P. F ITZGERALD . Chiny. Warszawa 1974 s. 231-232.
112
K ONECZNY . O wielości cywilizacji. s. 107; Zob. G RANET . Cywilizacja chińska. s. 9.
O konserwatyzmie chińskiej cywilizacji francuski sinolog pisał tak: „Ważne jest
przy tym, że zasadnicze elementy ukształtowanej wówczas cywilizacji (wystarczy tu
wspomnieć choćby tak odmienny od naszego układ stosunków rodzimych) prze-
trwały ze zdumiewającą stabilnością aż po czasy najnowsze”. Tamże. s. 297-298.
113
Tamże. s. 160-161. Warto zwrócić uwagę na pojmowanie u Chińczyków pokre-
wieństwa. Między krewnymi należącymi do tego samego pokolenia – pisze francu-
ski badacz – istnieje całkowita tożsamość. Razem stanowią oni zbiorową osobę.
Oddzielnie każdy z nich nie ma osobowości prawnej. Terminologia pokrewieństwa
nie przykłada wagi ani do jednostek, ani do ich naturalnych związków. Jest to po-
krewieństwo klasyfikacyjne. Stąd ojciec nie różni się od stryjów. Syn gubi się wśród
plejady bratanków i siostrzeńców. Niezależnie od stopnia pokrewieństwa wszyscy
kuzyni traktują się wzajemnie jak bracia. Całkowita wspólność legła u podstaw tej
organizacji rodzinnej. Nie uznaje ona hierarchii więzów krwi. Stosunki pokrewień-Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
127
nienia małżeństw semipoligamicznych 114 . Patriarchalny charakter sto-
sunków w rodach zagwarantował ojcu priorytetową rolę. W dalszej
konsekwencji linia agnatyczna (po ojcu) zyskiwała uprzywilejowaną
pozycję przy dziedziczeniu 115 . Dopóki żył ojciec, syn nie mógł wejść
w posiadanie swego działu 116 . Słupy i kamienie graniczne z cechami
rodu nie tyle akcentowały indywidualną własność, co podkreślały zna-
czenie instytucji wspólnoty rodowej 117 . W chińskiej cywilizacji prawo
państwowe znalazło swoje zakotwiczenie w prawie rodowym 118 . Ce-
sarz 119 stał na szczycie piramidy społecznej jako starosta rodowy 120
całej ludności i jako primus possidens imperium 121 . Należało więc
słuchać go jak ojca i – zgodnie z nauką Konfucjusza – otaczać sy-
nowską miłością 122 . On też na wzór ojca w rodzinie stanowił źródło
prawa prywatnego rozciągniętego na wszystkich poddanych 123 . Jedy-
nie w Japonii prawo czerpało swą moc z etyki, z aposterioryzmu, a nie
z pomysłów dynastów 124 .
stwa mają charakter ogólny. Z kolei nazwisko (imię) wyraża istotę i przeznaczenie
imiennika. Tamże. s. 234, 305, 307-308.
114
K ONECZNY . O wielości cywilizacji. s. 114. Monogamia w Chinach – według histo-
riozofa – jest fikcją, kryje bowiem w sobie poligamię (instytucję pierwszej żony i na-
łożnice) oraz łatwość rozwodów.
115
G RANET . Cywilizacja chińska. s. 204-213, 296-297.
116
Pełnoletniość (u dziewczyny 14-15 lat, u chłopca 20 lat) nie decydowała o dzie-
dziczeniu, lecz przesunięciu w hierarchii rodziny spowodowanym śmiercią ojca.
Tamże. s. 322, 307-308.
117
K ONECZNY . O wielości cywilizacji. s. 107, 124.
118
G RANET . Cywilizacja chińska. s. 303, 326. Władza ojca nie wypływa z chęci rzą-
dzenia, lecz z perspektywy, że jego najstarszy syn w przyszłości znajdzie się w
szeregu przodków za życia i będzie podtrzymywał kult zmarłego ojca, i sprawował
władzę nad młodszymi braćmi. Władza synowska (mężowska) ustępuje przed oj-
cowską.
119
Tamże. s. 368.
120
K ONECZNY . O wielości cywilizacji. s. 291.
121
Tamże. s. 296.
122
„Jeżeli wierzyć Chińczykom, od najdawniejszej starożytności miłość synowska
była dla nich podstawą nie tylko moralności domowej, lecz również i moralności
obywatelskiej. Szacunek należny władzy ojcowskiej jest uważany za największy z
obowiązków, za obowiązek podstawowy, z którego biorą początek wszystkie inne
obowiązki społeczne (...). Ojciec jest więc pierwszym z urzędników, a nawet wedle
klasycznych teorii, posiadana przez niego władza nie jest nadana przez kogoś, lecz
należy do niego na mocy prawa naturalnego”. G RANET . Cywilizacja chińska. s. 295.
123
K ONECZNY . O wielości cywilizacji. s. 296.
124
Tamże. s. 295.128
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
W kulturze chińskiej społeczeństwo cieszyło się, co prawda, wol-
nością, jednak państwo nie opierało się na nim, lecz na mandaryńskiej
biurokracji. Ta sytuacja powodowała hiatus miedzy dwoma podmio-
tami życia publicznego: społeczeństwem i państwem. Monizm prawa
generował antropolatryczne pojęcie państwa, które pojmowane było
jako przedmiot osobistej własności władcy. Brak dualizmu prawnego
implikował określony kształt prawodawstwa 125 .
Na przestrzeni kilku tysięcy lat wśród ludów Państwa Środka ufor-
mowała się moralność. System filozoficzno-moralny konfucjanizmu
oraz system filozoficzno-religijny taoizmu (nie wyłączając szintoizmu
w Japonii) określał ostatecznie hierarchię wartości. Twierdzenie, że
Chińczycy nie zajmują się materialną stroną bytu, mija się z prawdą.
Skrupulatnie przestrzegają bowiem zasady: Primus vivere, deinde phi-
losophari 126 . Na co dzień dźwigają ciężar wyrafinowanej formalisty-
ki 127 . Moralne jest to, co nakazuje władza, która zna dobro państwa
i obywatela. Aby je zrealizować, trzeba w tym celu powołać wyszko-
lone kadry – biurokrację 128 . Dlatego musi ona przejść szkolenie z za-
kresu filozofii praktycznej, dotyczącej aretologii, jako że cnota i mą-
drość wznoszą się ponad wszelkie bogactwa 129 . Dążenie do wyższe-
go stopnia moralności i świętości nie znajdują u Chińczyków żadnej
aprobaty, bo świętym należy się urodzić. Doskonalenie osobiste przy-
sługuje tylko wybrańcom; pozostali nie mają obowiązku stawania się
lepszymi 130 .
W Chinach nawet pierwsza małżonka zajmuje stanowisko służebne
wobec męża i teściów 131 . Zakorzeniła się tu kultura społeczeństwa
częściowo wielożennego 132 z tradycją rozwodową. Małżeństwa przy-
brały postać endogamiczną 133 , egzogamiczną 134 bądź hieratyczną 135 .
125
Tamże. s. 289.
T ENŻE . Prawa dziejowe. s. 140.
127
T ENŻE . O wielości cywilizacji. s. 299. Zob. G RANET . Cywilizacja chińska. s. 329-
331.
128
G RANET . Cywilizacja chińska. s. 299.
129
Tamże. s. 16.
130
K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 66.
131
T ENŻE . O wielości cywilizacji. s. 117; G RANET . Cywilizacja chińska. s. 333.
132
G RANET . Cywilizacja chińska. s. 326.
133
„W ciągu długich stuleci związek małżeński uchodził za szczęśliwy tylko wtedy,
gdy był zawarty między członkami rodziny, utrzymującej od najdawniejszej prze-
126Feliksa Konecznego charakterystyka siedmiu cywilizacji
129
W Japonii doszło do tego, że nawet teść lub teściowa może wymóc
rozwód. W takich uwarunkowaniach prawnych i obyczajowych sytu-
acja kobiety jest niepewna i nie do pozazdroszczenia. Ponadto wszyst-
kie agregacje poligamiczne nie posiadają solidnej bazy materialnej
i stoją na straży antyspołecznego ideału – próżniactwa 136 .
Podejście do nauki w Chinach jest utylitarne 137 . Owoce nauki, któ-
re mają praktyczne zastosowanie, są przedmiotem zainteresowania
i znajdują akceptację społeczną 138 . Mieszkańcy tego kraju nie poświę-
cają się zbytnio abstrakcyjnym gałęziom wiedzy. Utrzymują bowiem,
że nie mogą w nich znaleźć duszy i uczucia 139 . Kierując się zasadą
pragmatyzmu, dorobili się pewnych osiągnięć w dziedzinie chrono-
logii 140 . W Chinach najwcześniej ułożono kalendarz, wyprzedzając w
tej kwestii Babilończyków 141 . Natomiast nie wyrobiono sobie pojęć
ery i terminu, który oprócz wymiaru matematycznego posiada walor
etyczny. Wiadomo przecież, że gdzie zapuściły korzenie etyka i perso-
nalizm, tam wyrosło upodmiotowienie jednostki i społeczeństwa oraz
szłości związki utrwalone wzajemnymi małżeństwami. Zwyczaj nakazywał, by
synowie brali żony z rodziny swojej matki” Tamże. s. 161.
134
Tamże. s. 159, 162. Zasada separacji płci jest podstawą egzogamii. Małżeństwo
służy nie tyle założeniu rodziny, ile przede wszystkim zbliżeniu rodów. Łączyły się
serca i zawierano zaręczyny, gdy dziewczyna przerywała wojnę kwiatową, przyjmu-
jąc od chłopca pęk wonnych kwiatów (jeden ze zwyczajów). W grupie feudalnej
człowiek jest poddany swemu panu. Ten daje mu żonę wedle swego upodobania.
Może nawet nie brać pod uwagę reguł egzogamii.
135
Tamże. s. 191-192. Przy sporządzaniu stopu metalu musieli uczestniczyć przed-
stawiciele obydwu płci: męskiej i żeńskiej, bo stop miał być dwupłciowy. W wersji
skróconej brał w tym udział tylko wytapiacz i jego żona. W czasie topienia mąż
ofiarował swą małżonkę bogu pieca. Kowal łączył się z bóstwem poprzez specy-
ficzne obcowanie cielesne o charakterze sakralnym.
136
K ONECZNY . O wielości cywilizacji. s. 116
137
T ENŻE . Prawa dziejowe. s. 375.
138
Tamże. s. 108; G RANET . Cywilizacja chińska. s. 110.
139
K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 106.
140
G RANET . Cywilizacja chińska. s. 355-356.
141
K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 44; G RANET . Cywilizacja chińska. s. 360. W 104 r.
zmieniono kalendarz (trzymano rok księżycowy). W tamtym czasie wybrano kolor
żółty i cyfrę pięć jako godła dynastyczne, a w 106 r. zbudowano Dom Kalendarza.
Prawdopodobnie dokonano wtedy zmian w systemie monetarnym i w systemie miar.
Tamże. s. 355.130
M IECZYSŁAW K URIAŃSKI
rozwinęły się wszystkie kategorie quincunxa. Na pewno nie nastąpiło
to w Państwie Środka 142 .
W życiu religijnym Chińczycy kierują się synkretyzmem. Trudno
w nim oddzielić elementy poszczególnych religii. Spotkać więc można
mieszanki konfucjanizmu, taoizmu, buddyzmu i wierzeń tubylczych w
rozmaitych konfiguracjach. Charakterystyczną cechą rodzimych religii
jest kult nieba oraz przodków 143 . W filozofii pojmuje się niebo jako
uosobienie kosmicznego i moralnego porządku oraz siłę duchową,
która kieruje losami ludzi. W kulcie przodków Chińczycy nie uznają
zmarłych za bogów. Składanie im ofiar uważają za dowód pamięci
i szacunku dla antenatów 144 . Nie przeszkadza wcale żyjącym kierować
się na co dzień bezdusznością, jeździć mercedesem, ale duchowo
tkwić w strukturach rodowych, jednakże uświęconych tradycją.
Część II: Cywilizacje średniowieczne – zob. „Perspectiva” 10:2011 nr 2 (19)
DIE CHARAKTERISTIK DER SIEBEN ZIVILISATIONEN
VON FELIX KONECZNY (1862-1949)
Zusammenfassung
In diesem Artikel wurden sieben Zivilisationen im Schaffen von Felix
Koneczny geschrieben. Er unterschied vier altertümliche kulturelle Formatio-
nen: bramanische, jüdische, chinesische, turanische und drei Methoden des
Zusammenlebens: bysantinische, lateinische, arabische. In der Klassifizierung
vertritt nur die lateinische Zivilisation eine persönliche Reihe und sechs
übrige Zivilisationen bilden eine kollektive Reihe. Die Zivilisationswissens-
chaft hilft uns die Geschichte der heutigen Welt verstehen.
Słowa kluczowe: Feliks Koneczny, cywilizacja bramińska, cywilizacja ży-
dowska, cywilizacja turańska, cywilizacja chińska, histo-
riozofia, filozofia cywilizacji.
Key words: Feliks Koneczny, Brahmanical civilization, Jewish civilization,
Turanian civilization, Chinese civilization, historiosophy, phi-
losophy of civilization.
142
K ONECZNY . Prawa dziejowe. s. 118.
G RANET . Cywilizacja chińska. s. 352-361.
144
T OMCZAK . Hinduizm i buddyzm. s. 83.