...
Z głową w chmurach spaceruję
wiater w nozdrza wyłapuję
Widzę jedną gwiazdę potem dwie
przez to szyja w bólach mi się gnie
I z wiatrem zwiał romantyzm cały
bo zamiast w górę wlepiać gały
mój kręgosłup jak decha cały zdrętwiały.
I rozciągam i wyginam przyramienne stawy oba
niczym wiatrem kołysana kukurydzy żółta kolba
Życie trudne i grymaśne czasem bywa
Gdy ból po plecach romantyka do trzewi spływa