JustPaste.it

Pszenica - czy dziś jest zdrowym zbożem? cz. I

Dla wielu z nas pomysł usunięcia pszenicy z diety jest (przynajmniej od strony psychologicznej) równie bolesny, jak myśl o leczeniu kanałowym bez znieczulenia.

Dla wielu z nas pomysł usunięcia pszenicy z diety jest (przynajmniej od strony psychologicznej) równie bolesny, jak myśl o leczeniu kanałowym bez znieczulenia.

 

Procedura eliminacji pszenicy musi być przeprowadzona jeśli chory chce wrócić do zdrowia. Źródłem problemów zdrowotnych (zmęczenie, zapalenie stawów, dolegliwości żołądkowo - jelitowe, otyłość i inne) są niewinnie wyglądające babeczki. Proces eliminacji można przebyć bez odczuwania głodu i odmawiania sobie czegokolwiek.

Poza działem z detergentami w sklepie, trudno znaleźć półkę, na której nie byłoby produktów pszennych (pieczywo, ileś odmian krakersów i precelków, płatki śniadaniowe, makarony, mrożonki z gotowymi daniami tylko do odgrzania).  

Pszenica jest najczęściej spożywanym zbożem na świecie i przykładem finansowego sukcesu.

Dlaczego więc pszenica zwróciła się przeciwko nam?

Przez wiele stuleci zboże to ewoluowało w naturalny sposób, ale dzięki naukowcom przeszła radykalną zmianę. Jej odmiany były hybrydyzowane, krzyżowane, poddawane introgresji (techniki, w ramach których potomstwo danej odmiany kojarzy się ze swoimi rodzicami lub innymi szczepami pszenicy, a nawet innymi trawami), aby powstało zboże, które daje większe plony, jest odporne na suszę czy grzyby. Przy okazji nie jest już złocistym falującym zbożem, a wysokodajną, karłowata, sztywną pszenicą.  

Pierwszą uprawianą odmianą była samopsza (prababcia obecnej pszenicy). Miała najprostszy kod genetyczny (14 chromosomów). Później pojawiła się płaskurka (połączenie samopszy i dzikiej trawy – Aegilops speltoides). Płaskurka miała 28 chromosomów, ponieważ w świecie roślin geny się sumują. Podczas tysiącleci płaskurka skrzyżowała się z trawą Triticum tauschii i powstała Triticum aestivum (42 chromosomy). Prze kolejne stulecia gatunek ten niewiele się zmienił. Ziarna pszenicy wędrowały po świecie razem z podróżnikami łagodnie ewoluując.  

Dzięki współczesnym hybydyzacjom wymyślonym przez człowieka gatunki rodzaju Triticum zawierają obecnie setki genów odróżniających je od samopszy, która powstała w sposób naturalny. Dziś samopszę uprawia się na Bliskim Wschodzie, południowej Francji i północnych Włoszech.

Zalążkiem nowych, celowo hodowanych odmian był Międzynarodowy Ośrodek Uszlachetniania Kukurydzy i Pszenicy (IMWIC) oraz program badawczy meksykańskiego rządu. Cel jak zwykle politycznie szlachetny – eliminacja głodu na świecie. Nie będę się o tym rozpisywać (choć jest o czym), zainteresowanych zachęcam do wygooglowania. Przełom nastąpił w 1980 roku ponieważ praca IMWIC doprowadziła do powstania tysięcy odmian pszenicy, które zaczęto uprawiać na całej kuli ziemskiej. Doszło do tego, że genetyk Norman Borlaug dostał Nobla za pszenicę karłowatą, która dziś stanowi 99% wszystkich upraw pszenicy. Brzmi nieźle, ale zachłyśnięci sukcesem naukowcy nie sprawdzili wpływu takiej mieszanki genów na bezpieczeństwo ludzi i zwierząt. Podczas procesów hybrydyzacji przemiany doznał też gluten i obecnie zaczynamy odczuwać jego negatywne skutki.

Dopiero w 2003 roku opracowano wytyczne, które określały jakie nowe uprawy modyfikowane genetycznie powinny być poddane testom bezpieczeństwa, jakiego rodzaju testy należy wykonywać i co należy mierzyć. A przecież pszenica poddana zmianom trafiła do obiegu dużo wcześniej bez stwierdzenia czy nadaje się do spożycia! Genetyczne różnice dokonywane przez człowieka składają się na poważne odmienności w cechach istotnych dla ludzkiego zdrowia...

< jeden artykuł nie obejmie tego czym się chcę podzielić, dlatego będzie kilka części >

http://martakmiecik.blogspot.com/

 

Licencja: Creative Commons