JustPaste.it

Po co komu ta zasrana telewizja

    W zasadzie ameryki w konserwach nie odkryłem pewnie. Mianowicie, kiedy przestałem się karmić chorymi treściami z mojej czarnej plazmy jakoś radośniej mnie się żyje. Włączam na jeden kanał coś o trybunale konstytucyjnym, przełączam dalej coś o prezesie jednej partii, że on omotał kraj i prowadzi nas ku przepaści. Idę dalej po kanałach słyszę i widzę zamach w Turcji...Ludzie czy zgłupieć nie można?? Mam tę przyjemność bądź nie (jak kto uważa), że pracuję w domu, po tygodniu rycia mojego umysłu negatywną papką medialną  stwierdziłem, że w zasadzie jestem przytłumiony jak bym na głowie wielki głaz miał od tego szajsu ze szklanego ekranu. Człowiek karmi się tym co widzi, skupia się na najbardziej dramatycznych newsach jakie słyszy: "w mieście x zabito siekierą dziewczynkę"...no nie wytrzymałem. Nie włączę tego szklanego gówna więcej, czy oni nie mogą gadać że na przykład ktoś kogoś gdzieś uszczęśliwił, że ktoś gdzieś komuś w czymś pomógł...ale po co lepiej powiedzieć że ktoś komuś dowalił, ktoś pobił, coś ukradł..Zawsze więcej telewidzów przybędzie na codzienny rytuał oglądania wiadomości wieczorem i omawiania co większej masakry i zbrodni, "no jak oni w tym kraju żyją Heniek, same zamachy w tej Turcji"... Szklany ekran daje nam motyw do dyskusji, narzekań, a to pogoda taka, a to podatki wysokie..Tak w kółko...a może tak wyłączyć pogadać z kimś, nawiązać nowe znajomości i jak już oglądać to na przykład miłą muzykę, nam będzie lżej i miło spędzimy czas.