JustPaste.it

Panowie Wyszkowski i Wałęsa ! - Pogódźcie się. Obydwaj macie rację.

O tym się nie mówi.

O tym się nie mówi.

 

...

Wróćmy pamięcią do grudnia 1970 roku. Byłem wtedy 19 letnim studentem Politechniki Gdańskiej. Mieszkałem w Gdańsku na terenie gdzie wszystko się rozegrało. Z nikim wtedy nie współpracowałem. Cały czas krążyłem po mieście obserwując co się działo. 

O tym się nie mówi. Po 14 grudnia Gdańsk był bardzo zdemolowany. Nie tylko budynek KW PZPR został spalony. Także budynek Naczelnej Organizacji Technicznej. Nadpalone zostały inne budynki. W tym Dworzec PKP. Rozbita stacja benzynowa. Rozbite i rozkradzione praktycznie wszystkie sklepy w rejonie. Dziesiątki sklepów wszystkich branż.

Zginęli ludzie. Głównie demonstranci i niewinni stoczniowcy gdyńscy, ale pierwszymi ofiarami byli milicjanci.

Przywódcom tej akcji zgodnie z każdym prawem groziłby wieloletni pobyt w więzieniu. W Stoczni Gdańskiej trwał strajk okupacyjny.

Nowa ekipa partyjna pod przywództwem E. Gierka postanowiła załagodzić sprawę. Ogłoszono, że demonstracje w Gdańsku to był słuszny robotniczy protest. W styczniu Gierek przyjechał na Stocznię, spotkał się z robotnikami którzy na jego – „Pomożecie” odpowiedzieli chórem – „Pomożemy”.

Ci robotnicy to byli uczestnicy wydarzeń w Gdańsku. Na sali byli również przywódcy grudniowego protestu.

Dosyć łatwo dokonać rekonstrukcji przygotowań do spotkania stoczniowców z E. Gierkiem. Przywódcom strajku zaproponowano bezkarność w zamian za poparcie nowych władz partyjnych. Ich zgoda była w pełni racjonalnym postępowaniem. W spotkaniu z E. Gierkiem musiała uczestniczyć reprezentatywna grupa protestujących. SB konsultowała z przywódcami strajku kogo zaprosić na spotkanie. Przy okazji podsunięto im do podpisania różne papiery, których słabo wykształceni robotnicy nie rozumieli jak nie przymierzając dzisiejsi klienci banków i parabanków.

Wiemy, mniej więcej, co się działo później i co się dzieje po dziś dzień.

Pana Wyszkowskiego znam osobiście. Jego racją jest prawda materialna.

Z panem Wałęsą osobiście spotykałem się jedynie jako członek tłumu, ale mamy wielką ilość wspólnych znajomych. Jesteśmy niemal sąsiadami. Nasze dzieci chodziły do tej samej podstawówki i bardzo dobrze się znały. Pan Wałęsa jest stale obecnym obserwatorem i uczestnikiem internetowych for. Itd.

Racją pana Wałęsy jest racja polityczna. Nie ma dla Polski i Polaków ważniejszej sprawy jak pozytywny wizerunek „Solidarności” na całym świecie. Wałęsa musi bronić tego wizerunku. Jest to jego obowiązkiem. Panowie pogódźcie się. Historia Was oceni.

Historia Was oceni wtedy, gdy już nikt nie będzie pamiętał o IPN i historykach z IPN.

  

Adam Jezierski

.

.

 

Źródło: http://www.tokfm.pl/blogi/adam-jezierski/2012/12/panowie_wyszkowski_i_walesa__pogodzcie_sie_obydwaj_macie_racje/1