Najpierw ów trend opanował wybiegi na całym świecie. Kwestia czasu, by ten typ mężczyzn "wypełzł" na ulice zwykłych miast.
Typ księcioseksualny wyraźnie odbiega od dotychczasowych mód. Jest niewymuszenie piękny, wręcz wyprasowany na dziecięcej twarzy, na której nie rozpozna się żadnego emocjonalnego grymasu. Nad wyraz smukły, wręcz szkieletoszczupły, swymi mało męskimi gabarytami wyraźnie przypomina mocno wychudzone modelki rozmiaru 0. Ubierają się w cekiny, błyszczące marynarki.
Czy coś takiego może się komukolwiek podobać? Takie oto cudo natury musi posiadać status pokrzywdzonego, znacznie odbiega od powszechnie obowiązującej normy społecznej. Cóż taki piękniś potrafi oprócz tego, że po prostu wygląda. Przyjemnie dla oka, prawda?
Współczesny świat nieustannie dąży do doskonałego w swej formie piękna. Natura również do tego piękna dąży.
Inaczej codzienna brzydota wylałaby się szeroką falą po zakamarkach zwyczajnego świata. Moje obserwacyjne dywagacje wskazują na to, że mężczyźni ewoluowali w ten sposób, iż teraz praktycznie nic nie muszą. Nie obrażając teraz żadnego z nich - bo niewiele potrafią. Zawsze jakaś damska dusza feministycznie go skutecznie wyręcza, jeszcze się niepotrzebnie spoci.
Panowie, zacznijcie znów imponować kobietom - siłą, męstwem, odwagą, a i intelektem nie zaszkodzi.