JustPaste.it

Dymka mniej – ludziom zdrowiej

19 listopada to dzień Ogólnopolskiej Akcji Rzucenia Palenia.

19 listopada to dzień Ogólnopolskiej Akcji Rzucenia Palenia.

 

To najlepszy moment, aby porzucić ten niszczący nasz organizm nałóg. Paląc nie tylko trujemy siebie czy środowisko, w którym żyjemy, ale też i innych.

Zjawisko biernego palenia tytoniu jest znacznie bardziej niebezpieczne niż czynne zaciąganie się.  Polega ono na tym, że nawet, gdy nie palimy, a przebywamy w pomieszczeniu, gdzie palą inni, to większość szkodliwego dymu i substancji smolistych wpływa bardzo niekorzystnie na nas, czyli osoby niepalące.

Sama nazwa „nikotyna” pochodzi od nazwiska francuskiego dyplomaty na portugalskim dworze, żyjącego w XVI w. – Jeona Nicota.

Alkaloid ma wyraźny wpływ na układ sercowo – naczyniowy, a także na systemy nagradzania w samym centrum dowodzenia – mózgu. Pozornie zwiększa ilość dopaminy, która daje uczucie przyjemności zaraz po zapaleniu, wzmacniając tym samym uzależnienie.

Z kolei obniżenie jej poziomu w centralnym układzie nerwowym odpowiada za objawy odstawienia po rzuceniu palenia. Należą do nich:

 

  1. -  głód nikotynowy
  2. -  wzmożony apetyt
  3. -  zawroty głowy
  4. -  trudności z koncentracją
  5. -  drażliwość
  6. -  bezsenność

 

Jeden wypalony papieros skraca życie o 5 minut. Nietrudno sobie wyobrazić, jaki wynik otrzymamy po przeliczeniu całych, długich lat palenia. O zgrozo! Zabijamy siebie na własne życzenie. Tytoń zawiera substancje psychoaktywne, które podwyższają poziom dopaminy. Jej działanie często określa się stanem wysokiego pobudzenia.

Palenie tytoniu źle wpływa na wszystko. Powoduje, że cera staje się szara, ziemista, pozbawiona naturalnego kolorytu. Nieświeży oddech, nieustanny kaszel, zadyszka przy wchodzeniu po schodach – to tylko jedne z mniejszych konsekwencji długotrwałego palenia. Płuca nałogowego palacza są czarne jak smoła.

Powoduje choroby serca – tak przestrzega napis na opakowaniu, ale chyba mało kogo to odstrasza. Najbardziej poważnym następstwem jest rak płuc. Ostatnie badania wskazują na coraz większą zachorowalność wśród kobiet. Natomiast u mężczyzn odnotowuje się powolny, acz znaczący spadek.

Dlatego opowiadam o tym przy okazji akcji promującej dzień bez papierosa. Oby tylko nie skończyło się na górnolotnych frazesach. Czyż nie lepiej byłoby po prostu pamiętać o profilaktyce każdego dnia? Bo cóż przyjemnego jest w pięciominutowym puszczaniu dymka? O aspekcie utraty większości środków ekonomicznych nawet nie wspomnę. Ceny papierosów stale windowane są w górę. Tytoniowi maniacy trącą i zdrowie i ciężko zarobione pieniądze.

Zastanówmy się teraz nad jedną kwestią. Stopniowe uwalnianie się ze szponów nałogu jest na pewno procesem długoterminowym. Są i tacy, którzy pozbywają się problemu z dnia na dzień. Na przykład z powodu diagnozy lekarza czy nagłej tragedii w rodzinie. Szkoda tylko, że do rzucenia palenia skłania tylko jakiś mocny bodziec.

Przy tej okazji warto jeszcze wspomnieć o wchodzącej w życie 15 listopada ustawie zakazującej palenia papierosów i innych wyrobów tytoniowych we wszystkich możliwych miejscach publicznych. O wiele łatwiej byłoby wymienić miejsca, gdzie spokojnie, bez skrępowania można zaciągnąć się dymkiem z papieroska, niż te, gdzie nie można uprawiać tego kosztownego i zgubnego nałogu. Inne źródła podają, że to 15 lub 18 listopada jest Światowym Dniem Rzucania Palenia.

W lokalach gastronomiczno – rozrywkowych palenie dozwolone będzie jedynie w zamkniętych, wentylowanych pomieszczeniach. Palarnie mogą powstać tam, gdzie będzie wprowadzony zakaz, czyli na dworcach, w szpitalach, szkołach i uczelniach, zakładach pracy, hotelach, domach opieki społecznej czy spokojnej starości. Taki wymóg zawdzięczamy naszej kochanej Unii Europejskiej.

Jednak jest jeszcze i dobra wiadomość. Przynajmniej do końca nie będzie kary pieniężnej za niedostosowanie się do panujących przepisów, a jedynie ustne upomnienie stróży prawa. Czy są aż tak wyrozumiali? Otóż wcale nie! Chwilowe odstąpienie od wymierzenia dość wysokiej grzywny spowodowane jest brakiem szczegółowego taryfikatora mandatów. Nowe przepisy uderzą przede wszystkim we właścicieli pubów, w których nie ma jeszcze oddzielnych sal dla palaczy.  

Niech kolejną okazją do rzucenia palenia nie będzie następny 19 listopada. Pozbądźmy się wszelkich nałogów albo po prostu ograniczmy te, które nas ograniczają. I przez to zostaniemy szczęśliwszymi ludźmi. W państwach zachodnich już od kilku lat panuje wręcz moda na niepalenie. Ten zdrowy trend przenika również do naszego kraju. Szkodliwość palenia jest oczywista i niepodważalna, natomiast zerwanie z tym nałogiem jest bardzo trudne. Wiedzą to tylko ci, którzy się już z tym zmagali.

Teraz dopiero rozumiem słowa refrenu pewnej piosenki „za ten papieros tuż po”.