JustPaste.it

Kod rzeczywistości

Czym jest życie?

Czym jest życie?

 

 

Smaczne i zdrowe. Tak tak wyśmienite, ale przydała by się sól. Sól? Do makaronu z truskawkami bardziej nadaje się cukier!!

Po krótkim czasie wstał od stołu, poszedł do kuchni i przyniósł sól. Ooo, teraz smakuje nigdy nie myślałem, że truskawki z solą są takie dobre..

Po posiłku trzeba spalić kalorie. Idę pobiegać. Ubrał niebieskie buty, które niedawno kupił za 50 zł w sklepie sportowym. Założył jasną koszulkę i zszedł w dół po schodach. Schody jak schody. Widać tutaj, rzetelną robotę pomimo wielu lat lekko tylko zgrzypią.

Na zewnątrz czuć było dym z sąsiednich kominów. Trochę zimno, trzeba się rozgrzać, porozciągać mięśnie i stawy. I ruszamy. Jak zawsze trasa ta sama. Obok starej biblioteki, apteki na rogu i wzdłuż parku gdzie majestatycznie rosły stare brzozy.

Tym razem jednak coś jest inaczej. Chociaż godzina nie całkiem późna światła w domach już się świecą. Jeszcze jasno na dworze a uliczne lampy oświetlają niepotrzebnie teren. Muszę się zatrzymać i zobaczyć co jest grane. W tym celu podchodzę do Apteki, której podświetlany baner w kolorze zielonym wydaje się zapraszać klientów. Wchodzę, w środku pusto. Wołam dzień dobry, czy jest tutaj ktoś? Znajomy głos w głowie podpowiada, że nikogo tutaj nie ma. Słyszę szum. Pisk w uszach. Lekki i cichy. Na monitorze nad ladą wyświetlają się cyfry i znaki, których nigdy nie widziałem. Podchodzę. Chce zobaczyć dokładnie. Nagle świat dookoła mnie zaczyna pulsować, czuje jak by mi ktoś wyrywał serce. Chce krzyczeć ale nie mogę.

 

Otwieram oczy, właśnie uświadamiam sobie, że to był tylko sen. Zaświecam światło, podchodzę do stołu na którym jadłem truskawki.

Bum. Nie ma mnie. Widze białe światło.

Tak białe jak nigdy. Jestem spokojny jak nigdy, czują czyjąś obecność.

Budzę się.

 

Godzina 5:30.

Mycie zębów, poranna toaleta.Cały czas w głowie mam te sny.

Ubieram się. Wychodzę do biura. Gdzie pracuje nad rzeczami, które puki co nie mogą się

ukazać.

Zastanawiam się czy te sny były ważne dla tej chwili.?

Jasne, że tak. Czas w odpowiednim momencie daje znaki. Może powinienem się zatrzymać?

W swojej pracy nie zajmuje się interpretacjami snów, chociaż wiem, że są istotną częścią mojej rzeczywistości.

 

Krótko i na temat. Obecnie siedzę za biurkiem. Przed sobą mam wydruk moich kilkuletnich przemyśleń. Zastanawiam się czy to co trzymam w ręku jest rzeczywiste?

Skoro doszedłem do wniosku, że jestem tylko programem. Moja świadomość to zbiór komend a procesorem jest moje ciało. Ale czy tak jest w istocie?

Wszystko co widzę, słyszę i doświadczam to tylo złudzenie?

Opracowując algorytm matematyczny zauważyłem, że cały wszechświat jest zbudowany na liczbach pierwszych. Zatem mój mózg odbiera kolor , tylko dlatego, że ten kolor to zaprogramowany kod.

I tak na wydruku mam liczbę 41,244897959.

Oznacza ona moment w którym według moich wyliczeń obudzę się z tego snu.

Na kartce jest także miejsce.

Spokojnie nie zdradze co to za miejsce puki nie będę 1000 % pewien. W tym celu muszę się tam przenieść. Niestety nie jest to takie łatwe.

Baaa jest bardzo trudne dla kogoś kto śni. Wiem, tylko, że moja istota jest poddana stanowi uśpienia, wszystko co teraz widzę to sen., Ktoś mnie  prawdopodobnie gdzieś podłączony do , skomplikowanej aparatury  ja leży bezczynnie i śnie. Czy ktoś mnie uśpił na wieczność, podłączył do komputera i pozwolił śnić.

Prawdopodobnie to co widzę, to fragment zaprogramowanego kodu, który nazywamy życiem. Gdy zaczną nas wybudzać sen przejdzie w jawe. Zobaczymy jakiejś miejsce, gdzie powiedzą nam, że  z powodzeniem zakończyliśmy ćwiczenie. Czy zdolny był bym zgodzić się na uśpienie mnie. Tylko po to by przez 44 lata w wirtualnej rzeczywistości zbierac dane pozwalające na szybszą kolonizacje kawałka świata w którym, żyłem a obecnie śnie? Czy 9 mld ludzi zgodziło by się na takie symulacje? Co ze zwierzętami, roślinami kamieniami? Czy one też biorą udział w tej grze? Co ta gra mi daje?

Tak tak ahh ta świadomość. Nigdy nie zaprzestanie doświadczać.

Noi to pytanie czy ja w rzeczywistości wyglądam tak samo jak we śnie?

Może tam jestem kulą światła a może kamieniem?

Noi te sny. Czy śpiąc w czasie snu czyli codziennie wieczorem kładąc się do łóżka. I śniąc to są moje sny czy może program, lub ktoś kto mnie podłączył do tej matematycznej gry mi je podsuwa?

Jeśli tak to czy ja jestem sztuczną inteligencją? Stworzoną tylko po to by się rozwijała i mojemu Stwórcy dostarczała dowodów na to, że pokonując kolejne testy staje się taki jak ON.

Czy w moim prawdziwym, życiu mam na twarzy maskę z gazem usypiającym, czy w ogóle mam tam twarz, a jeśli to jak ona wygląda. Może jestem w szpitalu w śpiączce po wypadku i właśnie śnie.

A może jestem detektywem, którego świadomość, zbiór informacji pozwala na realizację szeregu symulacji w celach edukacyjnych?

 

Co się stanie gdy wszyscy nagle zostaną odłączeni od systemu? Od tej hipnozy?

Czy budząc się za oknem zobaczymy drzewa, a może ich tam nie będzie bo jesteśmy w przyszłości i Ziemia dawno została zniszczona. Zobaczymy tylko czerń kosmosu i zegar odliczający czas do dotarcia na miejsce do którego wyruszyliśmy tysiące lat temu po katastrofie na ziemi?

Czy będzie zimno czy ciepło po przebudzeniu?

Oto jest pytanie