JustPaste.it

Moralność Pani Dulskiej - na nowo i współcześnie

Tragifarsa kołtuńska - tymi słowami określiła swoją sztukę sama Zapolska, toczy się w mieszkaniu rodziny Dulskich znajdującym się we Lwowie.

Tragifarsa kołtuńska - tymi słowami określiła swoją sztukę sama Zapolska, toczy się w mieszkaniu rodziny Dulskich znajdującym się we Lwowie.

 

Rodzina winna się darzyć najwyższym, bezwarunkowym uczuciem i wsparciem.

Kanon literatury polskiej znów na deskach Teatru Telewizji! Na oryginalnym tekście Gabrieli Zapolskiej
pracował wtedy Marcin Wrona, który dodatkowo zapunktował również jako autor scenariusza telewizyjnego. Jan
Holoubek - twórca zdjęć do spektaklu jest synem nieżyjącego już Gustawa, wybitnego aktora oraz
Magdaleny Zawadzkiej, również aktorka i aktorka książki "Mój Gustaw".


Pierwsza od lat premiera spektaklu w ramach Teatru Telewizji porusza nadal bolący problem dotyczący
rzeczonej moralności, która współcześnie mocno kuleje. Tym bardziej trzeba ciągle przestrzegać przed
konsekwencjami jej braku. Pojawia się wtedy duszna gnuśność, działanie wbrew woli wszystkim oraz
brudne intrygi za porozumieniem najbliższego sojusznika.

Ekipa aktorów wyjątkowo odmłodzona, ale
bardzo utalentowana, rokująca na zdobywanie szczytów uznania. Ekranizacje lektur szkolnych są zawsze
sposobem na przyciągnięcie młodego widza. A i dla pozostałych odbiorców każde obcowanie z kulturą
będzie ciekawą alternatywą spędzenia wolnego czasu. Bycie bliżej X Muzy zawsze jest wzniosłe. Tych
wersji było zatrzęsienie. A tu liczy się tak znacząca różnorodność.


Pomimo tego, iż dramat Zapolskiej powstał w 1906 roku, to zawarte w nim wartości są nadal aktualne i
fascynujące zarazem. Dlatego tak chętnie zajmują się tym coraz to inna ekipa rzemieślników i twórców. Co
stanowi dla nich nie lada wyzwanie, które należałoby pieczołowicie celebrować. Tytułową rolę Pani
Dulskiej zagrała Magdalena Cielecka, aktorka o typowo słowiańskiej urodzie.

A dalej jest tak:
* Aniela Dulska (Magdalena Cielecka) - perfidna, uszczypliwa, kapryśna, ekscentryczna, demoniczna, jest
przesadnie perfekcyjną Panią Dulską. Porównanie do Małgorzaty Rozenkowej Perfekcyjnej Pani Domu
jest tu jak najbardziej na miejscu. Nazywana przez wszystkie swoje dzieci pieszczotliwie i z przekąsem
Mamcią. Rządzi i trzęsie całą rodziną. Ustawia wszystkich po kątach i w sposób wyrachowany, oschły
narzuca swoje zdanie. Bezwzględnie wszystkim. Pani Dulska dba jedynie o to, by konsekwencje
ukartowanej intrygi nie wyszły poza próg domu. To jej główny cel.


*Felicjan Dulski (Robert Więckiewicz) - cukiernik, jedna dusza z synem. Jego rola zamyka się do kilku
przechadzek po salonie, truchtu po bieżni z widowiskowym upadkiem na koniec (bardzo współczesny
element scenografii, a było ich kilka). Jest praktycznie niema. Szkoda, bo to taki charakterny aktor. Ojciec
Dulski nie reaguje na rodzinne intrygi, skandale.


* Zbyszko Dulski (Jakub Gierszał) - "Ale głupia jesteś!" - tak Zbyszko miał w zwyczaju do większości
znanych sobie kobiet. Telefonem komórkowym robi zdjęcie z matką chrzestną przyszłej żonki. Typ
lumpiarza, łobuza, imprezowicza, ucieka od codziennej, poukładanej rutyny, w której br. Uwodziciel, nie
przepuści żadnej kobiecie. "Niezadowolniony" z tego, że w jego duszy jest całe zaplecze kołtuństwa.
Urzędnik. Najlepiej zagrana rola, zaraz po postaci Pani Dulskiej.


* Mela Dulska (Zofia Wichłacz debiutująca na szklanym ekranie) - grzeczniejsza i bardziej spolegliwa,
wątła, blada, chorowita, skrada się przez życie, a nie rozpycha się jak pozostali Dulscy. Najnormalniejsza
z całych kołtunów. Zatroskana o losy brata. Gra na fortepianie. A dokładniej ćwiczy gamy, przy ciągłej
reprymendzie matki.


* Hesia Dulska (Jaśmina Polak) - zdemoralizowana bałamutnica, ma niepohamowany temperament, jeśli
chodzi o eksponowanie swojej seksualności, pożądania zakazanego. Ciągle się gdzieś pląta w tanecznym
rytmie, a nawet podśpiewuje.


* Mania Juliasiewiczowa (Dominka Kluźniak) ciocia
* Hanka (Klara Bielawska)
* Lokatorka (Agata Buzek)
* Tadrachowa (Maria Maj) matka chrzestna Hanki


Tak na prawdę to mogło zdarzyć się każdemu i w większości rodzin. Sprawa przedstawia się w ten
sposób, że Zbyszko Dulski wdaje się w jawny i kontrolowany przez matkę romans z służącą Hanią. Po
czym spektakularnie ją rzuca. Wszystko to dzieje się w zaciszu komunalnej kamienicy i pod czujnym
okiem Pani Dulskiej, głównego zarządcy i właścicielki komunałki. W sposób bezprawny pobiera opłaty za
czynsz od pozostałych mieszkańców domu. Dulszczyzna, tam zamordowano duszę. Sztuka podzielona na
dwie niewidzialne części. Jedna oryginalna, Zapolska, z kostiumami z tamtejszej epoki, z
charakterystycznymi dialogami. Druga - zdecydowanie bardziej współczesna, z dużo normalniejszą mową
oraz elektronicznymi gadżetami. Sztukę "Moralność Pani Dulskiej" przetłumaczono aż na 19 języków.

Nie wiadomo czym miała być ta ostatnia retrospekcja, powtarzająca całe cykle dialogów. Być może
chodziło o to, że to nie była zwyczajna rodzina. Nie łatwo być sobą w świecie pełnym masek i poz, które
tylko tuszują szczere, niewyreżyserowane emocje. Nie każdy potrafi się temu przeciwstawić. Jest uwikłany
w rozliczne, dziwaczne relacje, z których trudno jest się wyplątać. Nie ma nic gorszego, jak uśmiech i
kindersztuba na pokaz!


Do samej Pani Dulskiej mam duży sentyment. Podczas licealnego przedstawienia o tragifarsie z jej
moralności, która wyszła spod pióra Gabrieli Zapolskiej występowałam jako sama Aniela Dulska.
Wystylizowana na damę z tamtej epoki przemierzając przez szkolne korytarze, wzbudziłam żywe
zainteresowanie wszystkich obecnych. To były piękne czasy oraz cudowne wspomnienia