JustPaste.it

Opowieść pisana tajemnicą

Kto nie lubi mocnego kina z piękną i utalentowaną aktorką w jednej z kluczowych postaci tegoż filmu?

Kto nie lubi mocnego kina z piękną i utalentowaną aktorką w jednej z kluczowych postaci tegoż filmu?

 

Kto nie lubi, bądź nie chce oglądać takiego kina na ekranie własnego telewizora? Ja na pewno lubię i chcę, czego dowodem będzie ta historia. Przed każdą projekcją filmową rytualnie zerkam na napisy końcowe, które teraz nie znikają z mojego pola widzenia tak szybko. Rytualnie, bo nie lubię oglądać żadnego filmu bez odpowiednio przygotowanego backgrandu.


Fabuła filmu "Oszukana", w reżyserii samego Clinta Eastwooda, dzieje się w ubiegłym stuleciu roku 1928
r. Jest to historia oparta na faktach, dla przytrzymania widza jeszcze bliżej siebie. Gatunek - dramat. Tylko
dramat trafia głębiej w duszę ludzką i dłużej w niej pozostaje. Zarówno reżyseria jak i zaangażowany sztab
aktorski z górnej półki. Clint Eastwood opracował swoje dzieło do ostatniego szczegółu, od doboru
aktorów, po rzetelne snucie pewnej historii. Wszystko przemawia in plus.


Angelina Jolie wciela się w rolę Christine Collins, samotnej matki wychowującej kilkuletniego syna
Waltera. Pewnego dnia zostawia go jak zawsze samego w domu, bo ona przecież musi pracować. Gdy
wraca, synka już tam nie zastaje. To właśnie jej postać wyraźnie prezentuje aspekty dobra istniejącego w
świecie. Kreacje złego odgrywa bohater zbiorowy w postaci policji, która przyjmuje meldunek o zaginięciu
chłopca. Następnie kilka miesięcy ta sama policja próbuje wmówić załamanej kobiecie, że chłopiec
podający się za Waltera, jest właśnie nim. Serce matki mówi jednak coś zgoła innego. Prawdziwy Walter
stal się ofiarą szaleńca, który zabijał małych chłopców. Po pewnym czasie Christina staje na przeciw
mordercy, który jednak nie przyznaje się do tej zbrodni. I tak mijają jej kolejne lata na trudnym i bolesnym
oczekiwaniu, w których to nadzieja umiera ostatnia.


John Malkovich - wcielił się w rolę dobrodusznego pastora, Briegleb który wyciąga ze szpitala
psychiatrycznego panią Collins. I to jej histeryczne w kółko powtarzane zdanie Gdzie jest mój syn?!
Miejscem akcji jest Los Angeles. Według mnie jest to najtrudniejszy element adaptacyjny do wykreowania
wiarygodnego obrazu Miasta Aniołów tamtych lat. Dlatego pory w tej produkcji są mocno rozmyte, jakby
specjalnie rozbielone, by zachować jak najbliższy stopień prawdziwości. Scenografowie i
kostiumografowie wykonali ważną część pracy nad tym filmem jako całością. Dbałość o detale wizualne
jest tu ogromna. W tym przypadku taka formuła się sprawdziła, stając się niezwykle przekonującą.
W ośrodku dla obłąkanych, do którego kobieta trafia przez błędne opinie funkcjonariuszy, jest źle
traktowana, szantażowana, zastraszana, zmuszana do brania psychotropów.


Od aktorki tego pokroju już na samym starcie wymaga się znacznie wyższego poziomu grania i
wczuwania się w rolę. Tu nie ma żadnych nieścisłości co do obserwacji tak wyrażanej kinowej walki dobra
ze złem.


Sam tytuł jest już bardzo wymowny. "Oszukana" czuje niemoc, która wciąż ją paraliżuje, nie pozwalając na
jakiekolwiek działanie przynoszące szybkie dojście do sedna sprawy. Tematyki prezentowanej jako
głęboka relacja matki do jej zaginionego syna nie można tak jednoznacznie porównać z niczym innym.
W żadnym fragmencie filmu jego treść i forma przekazu nie są ani przesadzone ani hollywódzko
przesłodzone. Ból po stracie syna nie ustępuje nawet po latach oczekiwania na jakiś znak. W ten oto
sposób ukazuje się ludzki dramat, targany skrajnymi emocjami współcześnie nam tak bliski.
Film trwa blisko 3 godziny. Jest wciągający od samego początku.

Jako rasowy dramat trzyma w napięciu
aż do napisów końcowych. Muzyka hipnotyzuje od pierwszych minut. Powoduje szybsze bicie serca w
najważniejszych momentach. Pojawiające się dłuższe milczenie, które dominuje w całym filmie, jest
bardzo wymowne i powoduje, że dreszcze ogarniają całe ciało. To niezwykle przejmujące uczucie.

W historii kina fabularnego nie liczą się tylko płytkie opowiastki o miłosnych relacjach damsko-męskich,
jakie widzimy w komediach romantycznych, gdzie nieomal każdy krok bohaterów staje się coraz bardziej
przewidywalny. W szerokim wachlarzu gatunkowym swoje optymalne miejsce znajdują dla siebie również
pozycje bardziej ambitne. Omawianego przeze mnie gatunku filmowego nie można, a nawet mocniej - nie
da się spuentować szczęśliwym zakończeniem.