A CO TY ROBISZ CHRZEŚCIJANINIE?
Na świecie sporo ludzi budzi się i powodują nową świeżą myśl, czyn, lecz istnieje jeszcze świat ludzi, którzy wierzą, że religie zostały stworzone przez Boga. Wyobraźmy sobie świat, że ludzie będą się rozwijać duchowo sami w swoich sercach, bez niczyjego przymusu i modelowania umysłu. Wyobraźmy sobie wiarę w Boga bez specjalnego oprogramowania. Wyobraźmy sobie świat, że ludzie nie będą rywalizować o Boga, o prawo do Niego. A dziś muszę wierzyć innym i muszę za nimi ślepo podążać, ponieważ nie wolno mi szukać Boga na własną rękę. Mnie osobiście w moim kościele bardzo podoba się Chrystus, tak bardzo chciałabym być podobna do Niego, ale nie podoba mi się dzisiejszy chrześcijanin, jakże jest niepodobny do Chrystusa i Jego nauk. Dlaczego nie mogę iść swoją drogą do Boga? Przecież nie robię nic złego? Dlaczego nie wolno komunikować mi się z Bogiem tak jak ja chcę?
A przecież spotykam Boga w chwili ciszy w centrum własnej istoty, tam ukazuje mi swoje tajemnice, pokazuje jakie życie jest proste, otwiera przede mną księgę żywota i uczy mnie nowego życia sylaba po sylabie. To w moim wnętrzu mieszka prawdziwa religia, żywa, pełna dobroci i sprawiedliwości. Uczy jak żyć moralnie, jak współczuć, jak wybaczyć, jak znaleźć w ciemności światło. Lecz zewnętrzny świat nie życzy sobie takiego mojego kontaktu z Bogiem, i muszę żyć w świecie sprzeczności, muszę czerpać radość z jednego kwiatka, a ja chcę szukać Boga i życia w każdym ziarnku piasku, każdym dzikim kwiatku, w każdym człowieku, ponieważ to wszystko także zaprojektował Bóg. Nie chcę żyć w świecie, gdzie prześladują za wiarę. Jak można znaleźć miejsce na tej Ziemi jak Bóg jest tylko dla wybranych? I mówi mi chrześcijanin, że jestem mniej niż człowiekiem, a nawet bestią, bo kreuje własną przyszłość według własnej świadomości, bo kształtuję własną duszę po swojemu, bo mam duszę badacza, poszukiwacza prawdy i szukam własnych ideałów w każdym miejscu na Ziemi, że nie przechodzę obojętnie obok bólu i cierpienia, że staram się szanować godność ludzką bez względu na kolor skóry, przekonania, i wszystko mi jedno, czy drugi człowiek jest Polakiem, Żydem, Chińczykiem, Grekiem, Indianinem. I bardzo cię proszę drugi człowieku uszanuj to, jak i ja szanuję ciebie, i nie rzucaj mi kłód pod moje nogi. Bóg objawia się wszędzie pod różnymi postaciami; i moja to sprawa jak otworzę własne magiczne wrota i jak przenikną do Bożego Królestwa. Jezus Chrystus jest miłością, toteż wydaje mi się, że chrześcijanin nie może nienawidzić nikogo! “Miłujcie waszych nieprzyjaciół A co ty robisz chrześcijaninie?
JEZU |
Autor: WIESŁAWA