7 nowych technologii, które być może już wkrótce odmienią nasze życie
Wydaje się, że w XXI wieku mamy już wszystko, czego potrzebujemy do życia - a nawet jeszcze więcej. A potem pojawia się wynalazek, który zupełnie zmienia nasze postrzeganie codzienności. Tak to już jest z innowacjami...
Zapomniałeś wyłączyć żelazka? Nie ma problemu. Wystarczy, że za pomocą odpowiedniej aplikacji w telefonie odetniesz prąd w wybranym gniazdku. Możesz też zdalnie ustawić temperaturę, zasłonić lub odsłonić rolety, a twoja lodówka może samoczynnie złożyć w twoim imieniu zamówienie w sklepie z dostawą do domu. Twój sedes przeanalizuje, czy aby na pewno nie zjadłeś poprzedniego dnia czegoś niestrawnego, a budzik sam zadecyduje, o której powinieneś wstać. Inteligentne domy mogą być bardzo pomocne, ale jest jednak w tej wizji coś przerażającego, co budzi obawy ludzi, którzy nie stronią od samodzielnego myślenia...
Dla wielu z nas samochód to nie tylko środek do przemieszczania się z jednego miejsca w drugie. To często najlepszy przyjaciel i całodobowe hobby, a prowadzenie auta to jedna z nie tak znowu wielu przyjemności, na które możemy regularnie sobie pozwalać. Jest duża szansa, że technologia przyszłości zabierze nam nawet to - a prace nad autonomicznymi samochodami wydają się coraz bardziej zaawansowane. Rzecz jasna w trosce o nasze bezpieczeństwo, a nie ubezwłasnowolnienie bynajmniej. Tia... Jeśli oprócz samosterowania samochody nauczą się również komunikować ze sobą, to marna przyszłość kierowców. Spieszmy się jeździć, póki nam wolno!
Są już na dachach i na samochodach, zamieniają energię słoneczną w prąd wykorzystywany do zasilania urządzeń. Są już nawet słoneczne ładowarki do samochodów oraz solarne drogi, zbudowane z paneli fotowoltaicznych. Dlaczego więc nie ma jeszcze telefonów z ekranami solarnymi? To tylko kwestia czasu. Już niedługo wystarczy zostawić telefon na słońcu, by samodzielnie się ładował. O ile wcześniej się nie roztopi, bateria powinna szybko napełnić się po brzegi. To samo dotyczyć może nie tylko telefonów, ale też tabletów czy przenośnych komputerów.
Ciechocinek albo Białka Tatrzańska, no może ewentualnie Hurghada i podobne. Wachlarz naszych wakacyjnych możliwości ma szansę wkrótce znacząco się powiększyć, bo kolejne firmy zapowiadają komercyjne wysyłanie ludzi w kosmos. Ot tak, na kilka dni, by doświadczyli lewitowania w przestrzeni i popatrzyli sobie z góry na starą, dobrą Ziemię. Pomysł nie jest zły, choć z całą pewnością nie będzie też tani. A co najważniejsze, pewna rosyjska firma już zapowiedziała start kosmicznego hotelu na 2016 rok. Kolejne firmy mają dołączyć w najbliższej dekadzie. No to cóż, ekhm, do zobaczenia tam na górze, cokolwiek to dzisiaj znaczy...
Niestety, czarna przyszłość maluje się przed tłumaczami, bo technologiczni potentaci intensywnie pracują nad stworzeniem systemu, który były zdolny do tłumaczenia w czasie rzeczywistym. A więc jedna osoba mówi, a niemal w tym samym czasie kilkadziesiąt innych słucha wypowiedzi, tyle że każda w swoim własnym języku. Niemożliwe? Wręcz przeciwnie - coraz bardziej prawdopodobne. I jeśli tylko uda się udoskonalić algorytmy tłumaczenia, to szybciej niż sądzimy szlag trafi te wszystkie godziny, które spędziliśmy na wkuwaniu gramatyki, deklinacji i innych zawiłości obcych nam narzeczy.
Absurdalnie głośno jest dzisiaj wszędzie o emisji dwutlenku węgla. Nasze samochody odpowiadają ponoć za ocieplenie klimatu i złe samopoczucie wielorybów takoż. Tymczasem już teraz kilka odrębnych grup naukowców zdołało dopracować się technologii pozwalających na wytwarzanie paliwa bezpośrednio z dwutlenku węgla! Wystarczy więc zassać zanieczyszczone powietrze i przerobić na olej napędowy. Jakkolwiek absurdalnie czy niesamowicie to brzmi, rzecz staje się coraz bardziej realna. I kto wie, być może już niedługo nikt nie będzie nam miał za złe zakupu zabytkowego Cadillaca, który dzisiaj stanowiłby ucieleśnienie zła wszelkiego?
Po co smarować się kremami, olejkami czy innymi wynalazkami. Zawodne to i męczące zarazem, a przecież wystarczy tylko łyknąć tabletkę... No dobrze, jeszcze nie wystarczy, ale niedługo dlaczego by nie... Naukowcy zaobserwowali, że ryby i koralowce mają poniekąd naturalną zdolność do ochrony przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego. I teraz tylko kwestią czasu jest, kiedy podobną zdolność - choćby i za pomocą wspomnianej pigułki - uda się zaszczepić w ludziach.
#1. Inteligentne domy
Zapomniałeś wyłączyć żelazka? Nie ma problemu. Wystarczy, że za pomocą odpowiedniej aplikacji w telefonie odetniesz prąd w wybranym gniazdku. Możesz też zdalnie ustawić temperaturę, zasłonić lub odsłonić rolety, a twoja lodówka może samoczynnie złożyć w twoim imieniu zamówienie w sklepie z dostawą do domu. Twój sedes przeanalizuje, czy aby na pewno nie zjadłeś poprzedniego dnia czegoś niestrawnego, a budzik sam zadecyduje, o której powinieneś wstać. Inteligentne domy mogą być bardzo pomocne, ale jest jednak w tej wizji coś przerażającego, co budzi obawy ludzi, którzy nie stronią od samodzielnego myślenia...
#2. Autonomiczne samochody
Dla wielu z nas samochód to nie tylko środek do przemieszczania się z jednego miejsca w drugie. To często najlepszy przyjaciel i całodobowe hobby, a prowadzenie auta to jedna z nie tak znowu wielu przyjemności, na które możemy regularnie sobie pozwalać. Jest duża szansa, że technologia przyszłości zabierze nam nawet to - a prace nad autonomicznymi samochodami wydają się coraz bardziej zaawansowane. Rzecz jasna w trosce o nasze bezpieczeństwo, a nie ubezwłasnowolnienie bynajmniej. Tia... Jeśli oprócz samosterowania samochody nauczą się również komunikować ze sobą, to marna przyszłość kierowców. Spieszmy się jeździć, póki nam wolno!
#3. Ekrany z paneli słonecznych
Są już na dachach i na samochodach, zamieniają energię słoneczną w prąd wykorzystywany do zasilania urządzeń. Są już nawet słoneczne ładowarki do samochodów oraz solarne drogi, zbudowane z paneli fotowoltaicznych. Dlaczego więc nie ma jeszcze telefonów z ekranami solarnymi? To tylko kwestia czasu. Już niedługo wystarczy zostawić telefon na słońcu, by samodzielnie się ładował. O ile wcześniej się nie roztopi, bateria powinna szybko napełnić się po brzegi. To samo dotyczyć może nie tylko telefonów, ale też tabletów czy przenośnych komputerów.
#4. Kosmiczny hotel
Ciechocinek albo Białka Tatrzańska, no może ewentualnie Hurghada i podobne. Wachlarz naszych wakacyjnych możliwości ma szansę wkrótce znacząco się powiększyć, bo kolejne firmy zapowiadają komercyjne wysyłanie ludzi w kosmos. Ot tak, na kilka dni, by doświadczyli lewitowania w przestrzeni i popatrzyli sobie z góry na starą, dobrą Ziemię. Pomysł nie jest zły, choć z całą pewnością nie będzie też tani. A co najważniejsze, pewna rosyjska firma już zapowiedziała start kosmicznego hotelu na 2016 rok. Kolejne firmy mają dołączyć w najbliższej dekadzie. No to cóż, ekhm, do zobaczenia tam na górze, cokolwiek to dzisiaj znaczy...
#5. Tłumacz w czasie rzeczywistym
Niestety, czarna przyszłość maluje się przed tłumaczami, bo technologiczni potentaci intensywnie pracują nad stworzeniem systemu, który były zdolny do tłumaczenia w czasie rzeczywistym. A więc jedna osoba mówi, a niemal w tym samym czasie kilkadziesiąt innych słucha wypowiedzi, tyle że każda w swoim własnym języku. Niemożliwe? Wręcz przeciwnie - coraz bardziej prawdopodobne. I jeśli tylko uda się udoskonalić algorytmy tłumaczenia, to szybciej niż sądzimy szlag trafi te wszystkie godziny, które spędziliśmy na wkuwaniu gramatyki, deklinacji i innych zawiłości obcych nam narzeczy.
#6. Paliwo z dwutlenku węgla
Absurdalnie głośno jest dzisiaj wszędzie o emisji dwutlenku węgla. Nasze samochody odpowiadają ponoć za ocieplenie klimatu i złe samopoczucie wielorybów takoż. Tymczasem już teraz kilka odrębnych grup naukowców zdołało dopracować się technologii pozwalających na wytwarzanie paliwa bezpośrednio z dwutlenku węgla! Wystarczy więc zassać zanieczyszczone powietrze i przerobić na olej napędowy. Jakkolwiek absurdalnie czy niesamowicie to brzmi, rzecz staje się coraz bardziej realna. I kto wie, być może już niedługo nikt nie będzie nam miał za złe zakupu zabytkowego Cadillaca, który dzisiaj stanowiłby ucieleśnienie zła wszelkiego?
#7. Pigułka do opalania
Po co smarować się kremami, olejkami czy innymi wynalazkami. Zawodne to i męczące zarazem, a przecież wystarczy tylko łyknąć tabletkę... No dobrze, jeszcze nie wystarczy, ale niedługo dlaczego by nie... Naukowcy zaobserwowali, że ryby i koralowce mają poniekąd naturalną zdolność do ochrony przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego. I teraz tylko kwestią czasu jest, kiedy podobną zdolność - choćby i za pomocą wspomnianej pigułki - uda się zaszczepić w ludziach.
Autor: Adieu