JustPaste.it

Wstydem, żeby to nazwać to za mało

Czytanie kilku wersji tej samej wiadomości nie skłania mnie do posiadania większej wiedzy na tenkonkretny temat.

Czytanie kilku wersji tej samej wiadomości nie skłania mnie do posiadania większej wiedzy na tenkonkretny temat.

 

Głównym medialnym przekaźnikiem tej jakże radosnej nowiny jest Gazeta Wyborcza, która w sposób
bardzo ustawowy przekazywała waloryzacje. Inne, bardziej stabletyzowane periodyki używają nieco
uboższej infografiki w postaci tabel, gdzie pojawia się kwota przed i po waloryzacji. Są proste i przejrzyste.
Z perspektywy czasu zagadnienie odległe nie jest.

Waloryzacja, często z przedrostkiem re, podkreślając
jej powtarzalność, nazywana jest coroczną zwyżką świadczeń emerytalno-rentowych. Jej wysokość
uzależniona jest od wielu czynników. To średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w
poprzednim roku powiększony o 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w tym samym roku
kalendarzowym.

Jego
frustracja sięgnie niebotycznych i niecenzuralnych słów. Tak uda mu się przetrwać do
długo wyczekiwanego marca. Gdyby nie niedawno podpisana ustawa przez szlachetnie nam panującego
prezydenta rzeczywista podwyżka była by dużo niższa.


To, że różne super - hiper markety i inne lokalne dyskonty upodobały sobie takie dziwne końcówki typu 49
czy 99 groszy nikogo raczej nie dziwi. To kwestia perfidnej, ale zawsze podszytej jakąś nauką, w tym
konkretnie przypadku psychologią, grą marketingową. Przed świętami jesteśmy zdecydowanie łatwiejszym
kąskiem. Niestety buzi się w nas agresywny konsumpcjonizm. Smutne, ale z każdym rokiem prawdziwsze.
Wracam jednak z tej dywagacji o kontrowersyjnych końcówkach do emerytów, którzy z coraz większym
trudem wiążą koniec z końcem.

Żeby jeszcze bardziej podkręcić i podkreślić jego nędzę? Po co? Kogo to
bawi, skoro inny emeryt, nazywanym pieszczotliwie agentem jest już na całkiem nie małej emeryturze. Za
to, że kulturalnie i po dżentelmeńsku uwodził kobiety. Wstydem, żeby to nazwać to za mało.

Promykiem jaśniejszej nadziei jest możliwość dorobienia do pełno uprawnionej emerytury tyle ile fabryka
dała. Obostrzenia i limity pojawiają się jedynie wtedy, gdy chodzi o świadczenia przedemerytalne i
rentowe. Szkoda, że posłowie emeryci nie mają takich problemów. A tak cieszcie się i radujcie zasłużeni
ludzie pracy przebywający na jałmużnych emerytura.