JustPaste.it

To, co ważne - to, co dobre

Nasze życie stanowi jedną wielką kaskadę wyborów, decyzji oraz myśli, czy ostatecznie obrana droga jesttą właściwą.

Nasze życie stanowi jedną wielką kaskadę wyborów, decyzji oraz myśli, czy ostatecznie obrana droga jesttą właściwą.

 

Płynie zbyt szybko, żeby móc przemyśleć kilka istotnych kwestii. Wszystkie myśli przeżera zwykły konsumpcjonizm.

W momencie osiągnięcia określonego już wieku zajmujemy stanowisko, że lepiej „być” niż „mieć”. Dlatego
warto przypomnieć sobie, co tak naprawdę w życiu się liczy, co jest w tej ziemskiej wędrówce
najważniejsze?


Nastały niezwykle trudne czasy dla relacji międzyludzkiej. Żyjąc między ludźmi, to samotność jest
niezwykle bolesna i odcina nam tlen, którym oddychamy. To cisza, jaka dominuje w samotnym domu jest
bezduszna i nieznośna.


Interesującą koncepcją najważniejszych potrzeb człowieka opracowaną przez amerykańskiego
psychologa - Abrachama Maslowa. Chodzi w niej o to, że ustala się hierarchię zwaną piramidą Maslowa.

Na wyższe piętra, trzeba się po kolei wspinać. Oto i one:
1. Potrzeby fizjologiczne takie jak jedzenie, picie, sen, seks.
2. Potrzeba bezpieczeństwa - wolność od strachu, lęku, spokój, stabilizacja.
3. Potrzeby społeczne - relacje z innymi, miłość, rodzina, przyjaźń.
4. Potrzeba szacunku - uznanie innych oraz poczucie własnej wartości.
5. Potrzeba samorealizacji - wyznaczenie i osiąganie celów.


Coraz łatwiej jest nam się rozstać po błahej kłótni, a nawet rozwieść i to w coraz młodszym wieku. Jako
główny powód podaje się niezgodność charakterów. Bo zamiast rozwiązywać problemy wspólnie,
zatrzaskujemy sobie drzwi przed nosem i to z wielkim hukiem i od razu podpisujemy papiery rozwodowe,
stawiając krzyżyk na tym, co kiedyś łączyło i co było wspólne, piękne i wzniosłe. Zaniedbujemy związki,
nie rozmawiając ze sobą o uczuciach i własnych potrzebach emocjonalnych. A to właściwie rodzina i
wynikająca z niej pewność, że jesteśmy kochani, daje nam duże poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji,
wiarę w siebie, energię do życia.


Podobnie jest z przyjaciółmi, których coraz częściej i chętniej zamieniamy na służbowe kontakty
biznesowe. W pracy mamy dużo kolegów, współpracowników, ale żadne z nich nie zamieni się na osobę
bliską od serca. Rzadziej rozmawiamy, częściej klikamy w lubię to, ale akurat to nie przekłada się na
realne wartości. Zamykamy się w swoich domach, a w pracy coraz trudniej o życzliwe relacje.Gdy
odnosimy swoje sukcesy, wokół nas jest wiele ludzi, chcą się ogrzać w tym blasku. A wtedy, gdy pojawia
się problem nie ma się komu wyżalić. Smutki dusimy głęboko w sobie, co może zniszczyć nasze zdrowie
psychiczne.


Częściej niż zwykle zatrzymajmy się na trochę dłuższą chwilę. By w pewnym momencie nie przegapić
życia, które może nam przeniknąć przez palce. Nie trwońmy, więc czasu na błahostki, bo nigdy nie wiemy
ile nam tego czasu zostało. Zawsze warto i trzeba marzyć, by później zamienić te marzenia w realne cele i
działanie. Żyć pełną piersią.


Czasem tęsknimy za odrobiną szaleństwa w życiu. Żyjmy w zgodzie sami ze sobą. Pamiętajmy też o tym,
by pielęgnować zdrowie, które mamy wszakże tylko jedno i musi ono wystarczyć na całe życie, więc
dbajmy o siebie.