JustPaste.it

Kiedy NWO rozpocznie wojnę wodno-żywnościową? Wkrótce!

Kiedy NWO rozpocznie wojnę wodno-żywnościową? Wkrótce!

Kiedy NWO rozpocznie wojnę wodno-żywnościową? Wkrótce!

 

Nie ceny ropy, ale wody i żywności rosną najszybciej na świecie, czego przecena ropy jest żywym przykładem. To brak żywności pomaga w wywoływaniu rebelii. Człowiek głodny jest zły. Winą za wzrost cen żywności i niedobór wody pitnej obciąża się globalne ocieplenie, czyli NAS.

Jak na razie tylko 40 procent Amerykanów i 39 procent Chińczyków widzi zmiany klimatu jako główne zagrożenie, tak wynikało z sondażu Pew Research Center wśród 39 Narodów. Ale w tym zakresie da się zrobić więcej. W razie czego "podkręci" się sondaże.

Globalne ocieplenie będzie zakłócać dostawy żywności, spowolni wzrost gospodarczy na świecie i ponoć już powoduje nieodwracalne szkody w przyrodzie, tak z kolei wynika z raportu ONZ. ONZ oznajmia, że będzie wywierać presję na rządy, aby wzięły się do działania. Czym to się skończy? Wiadomo. Podwyżką podatków i cen wody i żywności. Zresztą już to sami widzimy. A o limitach produkcji (większa podaż obniża ceny) też pewnie słyszeliście.

29-stronicowy projekt przygotowany przez Międzyrządowy Zespół do spraw zmian klimatu (IPCC) przelewa się od zaleceń jak należy przystosować się do wzrostu temperatur, przewidywanych fal upałów, powodzi i ponoszenia się poziomu wód morskich. Chemitrails zaczynają przynosić efekty.

"Naukowe uzasadnienie dla ograniczenia emisji i adaptacji do zmian klimatu staje się coraz bardziej przekonujące," ględzi Rajendra Pachauri, przewodniczący IPCC. 

Raport straszy istnieniem ryzyka, że wkrótce doświadczymy braków żywności i wody i rozpocznie się proces wymierania zwierząt i roślin. Plony w porównaniu do świata jaki istniał przed wymyśleniem globalnego "ocipienia" mimo stosowania GMO będą niezmienione lub będą się zmniejszać o około 2 procent  co dziesięć lat.

Niektóre naturalne systemy mogą stanąć w obliczu ryzyka "nagłych lub drastycznych zmian" co może oznaczać nieodwracalne skutki, takie jak topniejąca Grenlandia lub osuszona Amazonia. Wymierają już ponoć nieodwracanie rafy koralowe.

 

Taka susza....

Autorzy "straszaka", godnym milczeniem pomijają swoje poprzednie nieudane zapowiedzi jakie IPCC głosiła w 2007 roku, błędnie przewidując że wszystkie himalajskie lodowce miały by się stopić do roku 2035, mając wpływ na dostawy wody dla milionów ludzi z Chin i Indii.

 

Tym razem, podrozdział projektów, dotyczący Himalajów (wszystkie te ich brednie to są Himalaje absurdu) mówi, że straty już tylko do 2035 roku będą wynosić od 2 do 29 procent. "To praktycznie pewne, że te prognozy są bardziej wiarygodne niż wcześniejsze błędne oceny" - mówi nowy raport.

Tytuły prasowe informujące o raporcie alarmują tak:

"Climate change draft report predicts war, heat waves, starvation"

Dowodem na zagrożenie głodem ma być to zdjęcie faceta wiosłującego pośród zdechłych ryb, na jeziorze w pobliżu miasteczka Careiro da Varzea w Brazylijskiej części Amazonii. Na dokładkę z powodu globalnego ocieplenia nawiedzą nas też choroby i wojny. Na początek mamy wojenny syf na Ukrainie oraz w Syrii. Czy grozi nam też głód na skalę taka jak doświadczyła go Ukraina. Przecież Unia Europejska jest już na podobnym etapie jak ZSRR w latach 1932-33 i w niej też rządzą komisarze.

 

Autor: Nathanel