Jako kilkuletni użytkownik popularnego na całym świecie fotograficznego serwisu społecznościowego jakim jest Instagram zaczęłam dostrzegać pewien zabieg stosowany zarówno przez gwiazdy jak i zwykłych, szarych ludzi. Otóż, mam na myśli kreowanie własnego -oczywiście idealnego- życia oraz przedstawianie go za pomocą dopieszczonych do perfekcji zdjęć.
Przeglądając stronę główną serwisu czasem zastanawiam się skąd Ci ludzie biorą czas na własne, codzienne życie. Są produktywni, zorganizowani, mają czas na dbanie o własną formę, przygotowywanie dietetycznych posiłków, zabawę, spotkania z przyjaciółmi i na naukę. Do tego zawsze perfekcyjnie wyglądają, mają czas na zakupy - by wypełnić swoje trzy szafy ubrań - i słodkiego pupila. Codziennie wstawiają do wazonu świeże kwiaty, a ich mieszkania są zawsze czyste.
Sztuczność staję się nową chorobą XXI wieku
O poranku napotykam się najczęściej na zdjęcia śniadań wyglądających jak z paro-gwiazdkowego hotelu. Ekologiczne owsianki, świeżo wyciskane soki, starannie pokrojone owoce podane na tacy wprost do łóżka otulonego promieniami porannego słońca. Oraz zdjęcia samych siebie, ukazujące nierealny wygląd człowieka świeżo po przebudzeniu. Później ukazują się zdjęcia ludzi, którzy jadą do pracy, idą do szkoły, fotografując się przy tym z kubkiem kawy ze Starbucksa i prezentując swój strój dnia przy wsiadaniu do wypolerowanego auta niczym celebryta przyłapany przez papparazi. Zakup nowych butów zostaje uwieczniony zaprezentowaniem ich na tle białej pościeli bo przecież, to całkiem naturalne, że wchodzimy w butach do łóżka. Nie ma mowy o nieudanym obiedzie, gdzie przypalimy kotlety oraz o cieście, które zamiast wyglądać jak tort wygląda jest dwucentymetrowy rozjechany placek bo - najzwyczajniej w świecie - nie wyrosło. Wszystko jest zawsze elegancko podane na białym talerzu, w otoczeniu kwiatów, ziół bądź innych rekwizytów, które przy codziennym spożywaniu posiłków po prostu by nam przeszkadzały. Wyjścia ze znajomymi i weekendowe szaleństwa to przede wszystkim zdjęcia dobrze ubranych mężczyzn i kobiet w rzeczywistości nienaturalnie eksponujących swoje atuty, pięknych kobiecych makijaży - swoją drogą, wyglądających dobrze tylko na zdjęciach - oraz mężczyzn pokazujących drogie trunki, na które większości tak naprawdę nie stać. Oczywiście wszystkie zdjęcia są idealnej jakości, podkręcone przez 3 programy do obróbki fotografii. I chociaż zamysłem Instagrama jest wrzucanie zdjęć wykonanych smartfonem to większość zdjęć o których jest tutaj mowa są wykonane lustrzanką i najzwyczajniej w świecie przerzucone do telefonu tak by mogły zostać opublikowane.
Ludzie popadają przez to w chore kompleksy. Dlaczego moja cera nie jest taka gładka i lśniąca? Dlaczego mój telefon nie potrafi zrobić zdjęć w tak dobrej jakości? Dlaczego nie potrafię wygospodarować codziennie czasu by chodzić na siłownię, a przy tym dobrze wyglądać po półtoragodzinnym treningu? Sztuczność nigdy nie będzie prawdziwa. A takie podjudzanie ludzi sprawia iż zaczynają oni być coraz bardziej wobec siebie krytyczni, przez co popadają w obsesje chcąc dorównać swoim rówieśnikom, gwiazdom, sądząc, że mają oni lepsze życie. Ukazywanie nierealnego świata i wpieranie ludziom, że to Twoja codzienność niczemu nie służy. Dążenie do chorego perfekcjonizmu oraz idealizowania swojego życia nie przyczynia się do niczego dobrego. A wprost przeciwnie! Nie kreujmy sztucznie swojego życia, własnego 'ja' bo tak nie wygląda realny świat, nie jesteś taki w realnym życiu. Zejdźmy na ziemię. Żyjmy tu i teraz. Cieszmy się tym co mamy i przede wszystkim - żyjmy naprawdę.