JustPaste.it

Tor

Życie. Kocham je. Chciałabym móc powiedzieć to z łatwością, z jaką jestem w stanie to napisać. Nie powiem na moje złego słowa, ale zawodzą mnie jego znaczące elementy - ludzie.

Życie. Kocham je. Chciałabym móc powiedzieć to z łatwością, z jaką jestem w stanie to napisać. Nie powiem na moje złego słowa, ale zawodzą mnie jego znaczące elementy - ludzie.

 

Sądziłam, że obdarzam ich na tyle potężnym uczuciem, zwanym jeszcze tydzień temu przeze mnie miłością, jak i czasem, że nie dojdzie do momentu, w którym to właśnie oni zaskoczą mnie negatywnie w moim życiu.

Cóż, pozwoliłam sobie zapomnieć, że sukces mamy pewny na płaszczyznach życia wtedy, kiedy zależy on tylko od nas. Jeśli natomiast do mety dążysz z kimś bądź celem jest utrzymanie relacji, musisz liczyć się z porażka, niezależną od ciebie. Każdego poranka podejmujemy decyzje. Na nic nie decydujemy się raz na całe życie, wybieramy to każdego dnia na nowo, od nowa. Łamie mi serce widok ludzi, którzy tego nie rozumieją, gdyż muszę oglądać tego efekty.

Jest jeszcze jedna rzecz, która spędza mi sen z powiek - społeczeństwo panicznie boi się krytyki i sprzeciwu. Efektem tego strachu jest agresja, bunt, krzyk o brak zrozumienia. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że oznajmiamy wszystkim wokół, że to nasze życie i to my będziemy nim kierować, a w momencie, w którym ktoś dostrzeże naszą porażkę, pocimy się nad zegarkiem, w jakim czasie wiadomość dotrze do mediów społecznościowych. Nikt nie próbuje kierować niczyim życiem. Przynajmniej ja tego robię, chociaż mój charakter nie pozwala mi przejść obojętnie obok rzeczy odchodzących od normy bądź nie wyrazić swego zdania szczególnie w momencie, w którym ktoś mnie o nie pyta.

Finał? Wstałam rano, podjęłam decyzje na nowo, utwierdzona efektami dnia wczorajszego powieliłam je tak samo, jak robię to od dłuższego czasu niezależnie od godziny, w której się budzę. Obrałam taki tor i nie będę za to przepraszać.